Czarny dzien

Pracownicy siedleckiego Szpitala Wojewódzkiego przystepuja do ogólnopolskiego protestu pracowników sluzby zdrowia. W najblizszy piatek, 7 kwietnia, w Dniu Sluzby Zdrowia, lekarze
i pielegniarki beda ubrani w czern, a wszystkie planowane zabiegi, wizyty i przyjecia do szpitala zostana tego dnia wstrzymane.
– Zawiadomilismy naszych pacjentów listownie i telefonicznie. Wszystkie wizyty i planowe przyjecia zostaly przesuniete z tego piatku na inne terminy, najpózniej w ciagu dwóch tygodni – wyjasnia Maria Lyczywek-Zwierz, czlonek Rady Okregowej Izby Lekarskiej w Warszawie. – Ten protest nie jest przeciez wymierzony w pacjentów. To wyraz naszej determinacji.
Celem protestu jest doprowadzenie do wzrostu wynagrodzen pracowników sluzby zdrowia.
W najtrudniejszej sytuacji sa lekarze pracujacy w jednostkach lecznictwa zamknietego, takich jak szpitale. Naprawde trudno uwierzyc, ze w tak odpowiedzialnym zawodzie (wymagajacym takze ciaglego doksztalcania i doskonalenia sie) lekarz przed specjalizacja po 7 latach pracy zarabia na reke 1111 zlotych, natomiast asystent na oddziale po 20 latach pracy okolo 1400 zlotych! (To dane lekarzy z siedleckiego szpitala wojewódzkiego).
– Aby zarobic srednia krajowa, lekarz na oddziale musi wziac 8 dyzurów, co oznacza, ze przepracowuje dodatkowo 160 godzin w miesiacu. To przeciez drugi etat – mówi ordynator oddzialu dzieciecego Stanislaw Pawelczak, czlonek Rady Okregowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Zazwyczaj lekarze pracuja jeszcze po dwa razy w tygodniu w przyszpitalnych przychodniach, staraja sie takze przyjmowac pacjentów w gabinetach w niepublicznych ZOZ-ach. Jak widac, trudno znalezc bardziej obciazone praca srodowisko zawodowe.
– Przez wiekszosc tygodnia widze moje dzieci tylko w pizamkach. Rano, gdy wychodze do pracy, i wieczorem, gdy wracam – nie ukrywa doktor Pawelczak.
Taki system pracy niewatpliwie odbija sie na zyciu rodzinnym tych, którzy ratuja zdrowie i zycie innych ludzi. Ma tez ewidentny wplyw na kondycje samych lekarzy: sa po prostu przemeczeni. Nic wiec dziwnego, ze gdy otworzyly sie zawodowe perspektywy poza granicami kraju, lekarze masowo zaczeli wyjezdzac. Oblicza sie, ze juz 3 procent mlodych lekarzy przenioslo sie za granice Polski!
– W srodowisku lekarskim bedzie coraz mniej mlodej kadry. Mlodzi juz teraz wola wyjechac z Polski po studiach. Jest malo chetnych do odbycia stazu lekarskiego. Jeszcze w ubieglym roku mielismy 12 stazystów, a w tym jest 3, w dodatku dwójka z nich to cudzoziemcy – mówi Maria Lyczywek-Zwierz.
– Trudno zrozumiec, dlaczego wlasnie ten zawód jest tak niedoceniany w naszym kraju – zastanawia sie doktor Jaroslaw Sprawka, reprezentant Zwiazku Zawodowego Lekarzy. – Moi koledzy prawnicy, którzy rozpoczynali prace w tym samym czasie co ja, nie musza dzis pracowac tak duzo i ciezko, a ich zarobki sa bez porównania wieksze. Wezmy nawet informatyków. Dobrze platna praca, ale odpowiedzialnosc zawodowa nie ma nawet porównania. Gdy nam umiera pacjent, my pamietamy go do konca zycia.
Lekarze slysza jak dotad jedynie obietnice. Przy okazji kazdy z rzadzacych wyraza ogromny szacunek dla ich pracy. Nie ulega watpliwosci, ze w Polsce codziennie dokonuje sie cud: mamy medycyne na naprawde wysokim poziomie, za kompletnie smieszne pieniadze. Jesli chodzi o naklady na sluzbe zdrowia, od dawna jestesmy w szarym ogonku krajów europejskich. Teraz jednak dosiegnal nas juz kryzys. Dawno nie bylo tak zle. Dostepnosc do lekarzy w ramach ubezpieczenia jest tragiczna! Pobory pracowników sluzby zdrowia uragaja godnosci tych ludzi! Za coraz wiekszy zakres uslug musimy placic! I nie oszukujmy sie – lekarzy zaczyna juz brakowac. Gdzie podziewaja sie pieniadze, które kazdy z nas placi? Co roku oddajemy wiecej, ale otrzymujemy za to mniej.
Tegoroczny protest lekarzy jest bardzo dobrze przygotowany. Ale tez i determinacja siegnela szczytu. Jesli lekarze i rzad nie dojda do porozumienia, moze dojsc do masowych wypowiedzen pracy ze strony lekarzy.
Nie wiem, jak Wy… ale ja w piatek takze ubiore sie na czarno.