Bezmyslnosc administratorów moze doprowadzic ich przed sad. Zarzadca bloku przy ul. Kilinskiego tak bardzo chcial uchronic swój strych przed urzedujacymi tam golebiami, ze… uwiezil na nim niemal 50 ptaków!
– Tam sie dzieje cos strasznego! Te ptaki sa uwiezione bez wody i jedzenia juz kilka dni. Pomózcie! – prosil mieszkaniec ul. Kilinskiego.
Tlumaczyl, ze prawdopodobnie administrator nakazal robotnikom zalozenie kratek na okna poddasza. Robotnicy zalozyli, ale nikt nie sprawdzil, czy w pomieszczeniu nie ma ptaków! O pomoc poprosilismy Straz Miejska.
– Mielismy juz takie zgloszenie, sprawdzalismy, ale nie potrafilismy zlokalizowac miejsca, o jakie chodzi – dowiadujemy sie w Strazy Miejskiej. – Dopiero pomoc mieszkanca sasiedniego bloku pozwolila okreslic, gdzie doszlo do przestepstwa. Chodzilo o takie miejsce, którego sami bysmy nie znalezli.
Straz Miejska wezwala strazaków, którzy pomogli uwolnic ptaki.
– Bylo ich chyba z piecdziesiat! Niestety, wiele z nich juz padlo – mówia straznicy.
Straz Miejska powiadomila policje o popelnieniu przestepstwa. Zamkniecie ptaków bez pozywienia i wody to znecanie sie nad zwierzetami. Jest ono karane i scigane jako przestepstwo. Z cala pewnoscia historia ta zle swiadczy o administratorze budynku. Co to bylo? Glupota czy okrucienstwo? Mamy nadzieje, ze kara bedzie dotkliwa i adekwatna do tego, co zrobiono tym ptakom.
Mieszkancowi, który powiadomil o uwiezionych cierpiacych ptakach Straz Miejska serdecznie dziekujemy. Uratowal Pan reszte ptaków!