– Mój synek po powrocie z osiedlowej piaskownicy zachorowal. Mial objawy ostrego zatrucia pokarmowego i wysypke. Dzieci i bezdomne zwierzeta sikaja wprost do piachu.
W piaskownicy nikt nie sprzata, piach nie jest wymieniany – alarmuje Malgorzata P., nasza czytelniczka z Lukowa.
Okazuje sie, ze nikt nie ma prawa do kontroli, czy administracje placów zabaw rzeczywiscie dbaja o czystosc piaskownic. A tam az roi sie od bakterii i wirusów powodujacych wiele powaznych zatruc naszych dzieci.
Temat zanieczyszczonych piaskownic wiosna wraca jak bumerang. Na jednej z ostatnich sesji lukowskiej Rady Miasta o wieksza czujnosc w tej sprawie apelowal radny Jan Wrzosek.
– Codziennie rano, okolo godziny piatej, piaskownica kolo mojego bloku jest pelna ptactwa. Czesto widze tam równiez bezdomne koty. Zwierzeta zostawiaja odchody. Zwrócila sie do mnie jedna z mieszkanek osiedla, której dziecko po powrocie z piaskownicy z objawami zatrucia trafilo do szpitala. Mimo ze problem byl wielokrotnie poruszany na zebraniach grup czlonkowskich, spóldzielnia nic sobie z tego nie robi. Jest nie tylko brudno, ale tez stan piaskownic jest oplakany, drewniane brzegi sa polamane i niebezpieczne – mówi radny J. Wrzosek.
Prezes Lukowskiej Spóldzielni Mieszkaniowej, Tadeusz Malesa, stanowczo zaprzecza: – Dbamy o stan higieniczny piaskownic. Co roku wiosna, a w razie potrzeby nawet czesciej, wymieniamy piasek. Mieszkancy naszych osiedli sa zreszta swiadomi zagrozenia, jakie dla dziecka niesie przebywanie w brudnym piachu. Za ten problem odpowiadaja ludzie, którzy wypuszczaja psy bez smyczy do piaskownic. My ze swojej strony robimy wszystko, co mozemy. Ostatnio ustawiamy tablice z zakazem zanieczyszczania piasku – mówi T. Malesa.
Bezradny Sanepid
Sanepid nie ma kompetencji, zeby kontrolowac stan czystosci piaskownic.
– Brakuje aktów prawnych i regulujacych na przeprowadzanie kontroli czystosci piasku w piaskownicach. Za porzadek odpowiadaja administratorzy osiedli. Po zimie przypominamy im o koniecznosci wymiany piasku w piaskownicach oraz o umieszczaniu zakazu wprowadzania zwierzat domowych do piaskownic. Potem dokonujemy kontroli – wyjasnia dyrektor Panstwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego, Anna Kwiatkowska.
Przepisy mówia tylko tyle, ze piasek trzeba wymienic przed sezonem wiosenno-letnim, a po jego zakonczeniu zabezpieczyc piaskownice przed zwierzetami.
– Piasek, tak jak ziemia, jest naturalnym srodowiskiem wielu bakterii i jaj pasozytów, dlatego tez badanie go jest niewymierne i bardzo drogie. Badanie wykonane w konkretnym dniu nie bedzie juz wazne w kilka godzin po pobraniu próby, nie mówiac o dalszej perspektywie czasowej. Warunki uzytkowania konkretnej piaskownicy moga sie w kazdej chwili zmienic (w miedzyczasie moze np. nastapic jej zanieczyszczenie). W wyniku zabawy w zanieczyszczonym piasku i braku higieny po takiej zabawie (nieumycie raczek dziecku, niezmienienie ubranka zanieczyszczonego piaskiem) moze dojsc do zakazenia glistnica, tasiemczyca, toksokaroza, toksoplazmoza oraz innymi pasozytami przewodu pokarmowego – ostrzega dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Siedlcach, Jolanta Kowalska.
Pozostaje higiena
W powiecie siedleckim w biezacym roku odnotowano juz 35 przypadków glistnicy (11 w miescie, 24 na terenie powiatu).
Sekcja Higieny Dzieci i Mlodziezy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Siedlcach kontrolujaca placówki oswiatowo-wychowawcze pod wzgledem prawidlowosci warunków stworzonych dzieciom i mlodziezy do nauki, zaleca w przedszkolach coroczna wymiane piasku w piaskownicach. Chodzi o bezpieczenstwo i higiene maluchów. Zalecenie to jest wpisywane w stosowne dokumenty kontrolne i – jak zapewnia Sanepid – zawsze respektowane.
– Jedyna profilaktyka, zawsze skuteczna, bo pozostajaca pod wlasna kontrola uzytkownika, jest zachowanie ostroznosci w piaskownicy przez mamy i opiekunki malych dzieci, sprawowanie wiekszego nadzoru nad zabawa, niedopuszczanie do naruszenia zasad higieny, jak jednoczesna zabawa i spozywanie posilków. Wypadaloby równiez, zeby wlasciciele psów i kotów wyprowadzanych na spacery, spuszczanych ze smyczy i czesto buszujacych
w piasku, w którym potem bawia sie dzieci, zaczeli respektowac zasade higieny nie tylko wlasnego mieszkania, ale i otoczenia zewnetrznego, a takze prawo innych do czystej piaskownicy – dodaje J. Kowalska.
