Od listopada ubieglego roku Rada Powiatu Minskiego jest zdekompletowana i wszystko wskazuje na to, ze do konca kadencji tak juz pozostanie.
Od kiedy radny – starosta Czeslaw Mroczek zlozyl rezygnacje z mandatu, poniewaz zostal poslem na Sejm, trwa „lapanka” nastepnego kandydata na radnego z samorzadowej listy wyborczej. Kolejne mandatowe miejsce na liscie Wspólnota Samorzadowa „Razem” po rezygnacji Czeslawa Mroczka przypadlo Adamowi Gibale. Wydawalo sie, ze kandydat na radnego poproszony na posiedzenie samorzadu zlozy przysiege i zostanie pelnoprawnym radnym. Jednak przez ponad pól roku kandydat na radnego nie daje sie na posiedzenie samorzadu zaprosic. Przez kilka miesiecy nie odbieral osobiscie korespondencji z powiatu, a czynila to w jego imieniu rodzina. Oficjalnie tez na pismie nie zrezygnowal z mozliwosci objecia mandatu, a dopóki tego nie zrobi, kolejna osoba z listy nie moze objac mandatu radnego.
Usilne próby podejmowane przez przewodniczacego Rady Powiatu Sylwestra Zbrzeznego doprowadzily do tego, ze w koncu kandydat na radnego osobiscie przyjal zaproszenie na sesje rady, pokwitowal odbiór dokumentów, ale w obradach Rady Powiatu nie wzial udzialu i przysiegi nie zlozyl. Od miesiecy trwa wiec swoista „lapanka”,
a radny miga sie od objecia mandatu. Te sytuacje Ryszard Kosinski z Delegatury Krajowego Biura Wyborczego
w Siedlcach nazwal patowa.
Jest to precedens w skali kraju, ze radny nie sklada przysiegi i faktycznie nie obejmuje mandatu radnego, nie uczestniczy w posiedzeniach rady, ale tez nie sklada rezygnacji z mandatu i tym samym uniemozliwia samorzadowi obradowanie w pelnym skladzie. – Nasza rola jest dopilnowanie – wyjasnia Ryszard Kosinski – by obsadzenie mandatu w Radzie Powiatu odbylo sie w drodze podjetej uchwaly zgodnie z przepisami prawa. A na to, ze radny uchyla sie od zajecia stanowiska w kwestii, czy chce zlozyc slubowanie i od tego momentu brac udzial w pracach rady, nie mamy wplywu.
Przewodniczacy Rady Powiatu móglby wezwac radnego Gibale do zlozenia slubowania i zagrozic mu, ze jezeli tego nie uczyni, to rada moze mu mandat radnego zabrac. Klopot jedynie w tym, ze jezeli rada ten mandat odbierze, to radny Gibala moze sie od tej decyzji odwolac. Sprawa nadal nie bedzie rozstrzygnieta, a mandat nie obsadzony. Czy jednak przewodniczacy samorzadu powiatowego, Sylwester Zbrzezny, zechce podejmowac tak radykalne rozstrzygniecia? Do najblizszych wyborów samorzadowych odbeda sie moze 3-4 posiedzenia Rady Powiatu, czy jest wiec o co walczyc? Jest natomiast czas, by gleboko przemyslec, jakich kandydatów wystawia sie na listach wyborczych. Wybory samorzadowe, zwlaszcza do sejmiku i powiatów, beda w nadchodzacej kadencji mocno upolitycznione.
Ryszard Kosinski przyznaje, ze od 1991 roku, czyli od pierwszych wyborów i od kiedy pracuje w Krajowym Biurze Wyborczym, z takim przypadkiem jeszcze sie nie spotkal.