Ciepło, ale taniej
Arletta Borkowska jest dyrektorem Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Siedlcach, które jest właścicielem części budynku o powierzchni 600 m2. Gdy zdecydowała o obniżeniu temperatury w pomieszczeniach o zaledwie kilka stopni, okazało się, że dało to oszczędności rzędu 30 %. – Zrobiliśmy to z powodów ekonomicznych, ale też dla klimatu – mówi Arletta Borkowska. – Sami nie spodziewaliśmy się, że przyniesie to aż tak duże oszczędności.
Kolejnym krokiem była decyzja o wyłączaniu z gniazdek wszystkich komputerów w czasie, gdy w budynku nie odbywają się zajęcia. To dało oszczędności rzędu kilkuset złotych. – Okazuje się, że podejmując działania ekologiczne, można też nieźle zaoszczędzić – komentuje Arletta Borkowska.
Tylko jeden stopień
Działania dyrektor TWP doskonale wpisują się w akcję „20 stopni dla klimatu”, którą od ponad roku prowadzi Przedsiębiorstwo Energetyczne w Siedlcach, zachęcając odbiorców ciepła do obniżenie temperatury w mieszkaniach i lokalach użytkowych.
– Wysłaliśmy do naszych klientów pisma z wynikami badań, zgodnie z którymi ponad połowa Polaków przegrzewa mieszkania – mówi prezes PEC, Marzenna Komar. – Wskazane zostały konkretne działania, jakie każdy z nas może podjąć w biurze, czy w domu, aby rozsądnie korzystać z ciepła. Tylko 1 stopień to oszczędność na rachunkach od 5 do 8 procent, a finalnie obniżenie emisji CO2 i ochrona środowiska naturalnego.
W mieście pojawiły się ulotki i plakaty informujące o akcji. Wysłano je również do zarządców budynków, by ci rozpropagowali akcję wśród swoich klientów. Plakaty rozwieszano w miejskich autobusach.
Przez cały listopad na swoim fejsbukowym profilu Przedsiębiorstwo Energetyczne w Siedlcach Sp. z o.o. prezentowało 20 porad w ramach kampanii 20stopni.pl ,,Oszczędność w każdym stopniu”.
-Chcemy nauczyć mieszkańców jak nie marnować ciepła – dodaje Marzena Komar. – Ma to zwiększyć świadomość odbiorców energii cieplnej. Zyskują na tym wszyscy – gospodarstwa domowe zmniejszają rachunki, wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie korzystają z rozwiązań optymalizujących proces ogrzewania. Z ulgą odetchnąć może też środowisko – ostatecznie zasoby naszej planety nie są nieskończone. Proponowane porady są łatwe do zastosowania i praktycznie bezkosztowe. Ich codzienne powtarzanie zbuduje nowe nawyki. Zachęcamy, by na nowo odnaleźć swój komfortowy poziom ogrzewania. Być może okaże się, że przy nieco niższej temperaturze czujemy się równie dobrze. Władze PEC powołują się również na wskazania Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, które zaleca, by w mieszkaniach nie przekraczać poziomu 20 stopni. To także temperatura zalecana przez architektów i projektantów, jako optymalna dla dobrego stanu ścian budynku
Kilka minut dziennie
– Początkowo nie wierzyliśmy, że niewielka zmiana może przynieść aż takie efekty – mówi Arletta Borkowska. – Postanowiliśmy jednak spróbować. Codziennie, po zakończonej pracy jedna osoba zmniejszała temperaturę na podzielnikach przy kaloryferach. U nas w nocy nikt nie pracuje, więc nie było mowy o żadnym dyskomforcie. Kaloryfery rozkręcaliśmy rano, ale na niższą temperaturę niż jeszcze rok wcześniej. Gdy dostaliśmy pierwsze rachunki, okazało się, że w sezonie grzewczym zapłaciliśmy za ciepło o 30 % mniej niż wcześniej, co w naszych warunkach przekłada się na oszczędność kilku tysięcy złotych. W dodatku nie wiązało się to dla nas z żadnymi wyrzeczeniami. Gdy przychodzimy do pracy i podwyższamy temperaturę, to pomieszczenia nagrzewają się w bardzo szybkim tempie. Nam te działania zajmują kilka minut dziennie, a efekt jest rewelacyjny.
W pomieszczeniach TWP zaczęto też zwracać uwagę na racjonalne wykorzystanie ciepła. To nie jest łatwe, biorąc pod uwagę, że szczególnie w weekendy, gdy najczęściej odbywają się zajęcia, z pomieszczeń TWP korzystają setki kursantów i uczniów.
-Zdarzało się, ze uczniowie ustawiali w kaloryferach maksymalną temperaturę, a następnie wietrzyli pomieszczenia otwierając okna – mówi Arletta Borkowska. – Teraz już na to nie pozwalamy. W czasie wietrzenia kaloryfery mają być zakręcone.
Lekcje ciepła
Siedlecki PEC prowadzi również akcję informacyjną dla najmłodszych siedlczan pod hasłem „Lekcje ciepła”.
Jest to program skierowany do dzieci w wieku szkolnym.
– Dzięki niemu uczniowie na zajęciach poznają, co to jest ciepło systemowe i jak powstaje – dodaje prezes Marzena Komar. – Edukują się w zakresie racjonalnego korzystania z niego i sposobów jego oszczędzania oraz dowiadują się, dlaczego ciepło systemowe zapobiega powstawaniu niskiej emisji i smogowi. ,,Lekcje ciepła w Siedlcach” maja tę zaletę, że się nie starzeją. To cenny materiał, który można realizować co roku w szkołach. Warto, bo co roku do szkół przychodzą nowi uczniowie, którzy jeszcze nie mieli styczności z tematem. Co więcej, gdy na etapie nauczania początkowego dziecko zetknie się z ta wiedzą, a po kilku latach w klasie czwartej ponownie powtórzy te informacje, lecz w rozszerzonej formie, wiedza ta zostaje utrwalona.
Równolegle z projektem prowadzony jest konkurs z nagrodami dla klasy/szkoły, o tematyce zgodnej z hasłem przewodnim ,, Zmieńmy nawyki, oszczędzajmy ciepło”. Konkurs nawiązuje do ogólnopolskiej kampanii ,,20 stopni dla klimatu”.
Justyna Janusz
Każdy inaczej odczuwa temperaturę. Dla mnie 20 stopni to zimno, a komfortowo czuję się gdy jest co najmniej 23,5. Przy 20 marznę, mam zimne dłonie i stopy. Wiec takie złote rady nie dla każdego.
Proszę zapoznać się ze zrozumieniem z wykresem komfortu cieplnego (Köeniga),
a dopiero potem propagować swoje mądrości n.t. tego, że wyznacznikiem
wszystkiego jest temperatura powietrza w pomieszczeniu = 20°C.
Proszę mi do domu nie zaglądać, tam się kończy wasza władza a zaczyna moja wolność. Won mi z domu. Może jeszcze do łóżka mi propagandę wciśniecie typu spać na kupie pod 5 pierzynami. Won z mojego domu z propagandą.
Popieram Won w 100%
Niech zakręci całkiem będzie miała 100% oszczędności
1. Dziwię się, że widocznie przez wiele lat było inaczej niż racjonalnie. Ja bym się tym nie chwalił.
2. Po pierwszych rachunkach trudno określić poziom oszczędności.
3. Podzielnikami ciepła trudno ograniczyć temperaturę w pomieszczeniach. 🙂
4. Aby zachować komfort ciepła rano konieczne jest włączenie ogrzewania nawet kilka godzin wcześniej z przegrzewem. I co więcej winno się zrobić jeszcze jedną korektę w dół.
5. Firmy produkujące i sprzedające telewizory podobnie jak PEC powinny namawiać ludzi do nie korzystania z telewizji. Z ogromnym pożytkiem społecznym.
6. Sorry ale dzieci mają zbyt małą wiedzę aby sterować ogrzewaniem obiektów. Dzieciom można wciskać propagandę a nie racjonalne działania.
Pani Komar to swoje mądrości niech dla siebie zachowa. Im płacić coraz więcej, a grzania coraz mniej. Pod przykrywką propagandy klimatycznej nie długo będą nam wmawiać jak mamy oddychać, żeby za dużo tlenu nie zużyć. Co się teraz wyprawia na świecie to brak słów, pracujemy po to żeby jeść trawę i siedzieć w zimnych chałupach.
A JA MAM ZUPEŁNIE INNE ZDANIE NIŻ WYŻEJ KOMENTUJĄC, BO:
– Całą zimę mam zakręcone grzejniki, dlatego też nie pamiętam kiedy ostatnio byłem u lekarza z powodu gorączki? Może z 10, 15 lat temu? Nawet nie pamiętam.
Grzejniki odkręcam tylko jak chcę sobie wysuszyć jakieś jeansy itp.
ALE TUTAJ MAM JEDNO WIELKIE “ALE”, ZARÓWNO DO SSM, JAK I DO PECU. Bardziej do SSM, które wprowadziło na grzejniki radiolokację.
Co z tego skoro jak mam zakręcone grzejniki i chcę sobie otworzyć okno, bo lubię mieć świeże powietrze – BO GRZEJNIKI AUTOMATYCZNIE ROBIĄ SIĘ CIEPŁE, a to z oczywistych powodów nabija mi niesłusznie ciepło = leci mi kasa po kieszeni. Totalny bezsens!
Z klimatu zrobili sobie religię w którą owce mają wierzyć i absolutnie się temu nie przeciwstawiać. Likwidują ogrzewanie węglem żeby grzać w większości prądem bo pan Rockefeller musi swoje zarobić. Najlepiej będzie jak Pani Arletta całkiem zakręci grzejniki to oszczędności będą 100% a ludzie się przyzwyczają. Pozdrawiam kumatych a widzę że prawie wszystkie komentarze do takich należą.