REKLAMA
5.7 C
Siedlce
Reklama

Niebezpieczne zwiazki

Pewna 20-latka spod Minska Mazowieckiego
zrobila to, czego robic nie powinna. Zakochala sie w 14-latce. I to zdecydowanie zbyt mocno. Wypadki potoczyly sie za szybko.
Mozna powiedziec, ze wymknely sie spod kontroli. Sprawa trafila do prokuratury, a dziewczyna moze trafic za kratki. To opowiesc o milosci bardzo nieszczesliwej i bez happy endu.
– Wszyscy mówili we wsi, ze jest jakas dziwna. Niby fajna, ale zachowuje sie jak chlopak, dziewczynami sie interesuje. Bo rzeczywiscie, wygladala dziwnie, dziwnie sie ubierala i mówila. Kiedy Jolka sie z kims zapoznawala, to robila to jak chlopak. Mówila o sobie – robilem, slyszalem, chodzilem. Nie wiem, co sie dzialo z ta dziewczyna. Czy tylko grala, czy chciala zwrócic na siebie uwage? Jesli to wlasnie chciala osiagnac, to jej sie na pewno udawalo. Mnie tez zainteresowala. Byla inna, jakas tajemnicza – mówi 14-latka.
Szczególnie ostatnia historia o Jolce narobila we wsi sporo szumu. Sama sie chwalila, ze na wycieczce do Kazimierza Dolnego poznala jakas dziewczyne. I potem byly ze soba przez 7 miesiecy. A tamta ponoc wcale nie wiedziala, ze chodzi z dziewczyna… Dala sie nabrac i tak dlugo zwodzic. Bo Jolka to mistrzyni w udawaniu. Nie wiem, jak sie to wszystko wydalo, ale wreszcie zerwaly ze soba.
– Siedzialam na lawce kolo przystanku i wtedy sie z nia zapoznalam. To bylo jakies dziwne. Niby nie chcialam miec z nia nic wspólnego, ale cos mnie kusilo do blizszego poznania Jolki. Moze przez to, ze bylam ciekawa, czy opowiesci o niej sa chociaz czesciowo prawdziwe. I Jolka od razu do mnie przylgnela. Jak dobra kolezanka. Zaczela mnie odwiedzac coraz czesciej. A ja czulam, ze nie jest to tylko kolezenska przyjazn.
– Podczas jednej z wizyt, kiedy siedzialysmy same w ogrodzie, Jolka zaczela mi mówic takie dziwne rzeczy. Zawstydzilam sie, a pewnie i przestraszylam. No bo ona wyraznie usilowala mi powiedziec o uczuciu do mnie.
A potem wziela mnie delikatnie za reke, pochylila sie w moja strone. To byl wstrzas. Zostala przekroczona jakas granica. Ucieklam bez slowa. Potem Jolka dzwonila do mnie, tlumaczyla, ze pewnie wszystko zle zrozumialam, ze jest tylko moja dobra kolezanka. Ale ja nie jestem taka naiwna.
– Nie widzialysmy sie potem kilka tygodni. I zobaczylam ja w towarzystwie kilku dziewczyn i chlopaków na drodze w naszej wsi. Ona tez mnie zobaczyla. Natychmiast podeszla. Nastepnego dnia przyszla do mnie z torba ciastek. Ja poczestowalam ja kieliszkiem wina. Myslalam, ze tamto zachowanie juz wiecej nie wróci. I wtedy Jolka zrobila cos zupelnie zaskakujacego, nawet jak na nia. Zupelnie wprost zwierzyla mi sie ze swego uczucia do mnie. Zazadala, zebym powiedziala, czy takze ja cos do niej czuje. I nie wiem, co sie ze mna stalo, do dzis zupelnie tego nie rozumiem… Padly slowa o milosci…
– Bylam jakas zahipnotyzowana. Do nastepnego dnia jednak mi przeszlo. Chcialam sie ze wszystkiego wycofac, jakos lagodnie, zeby jej nie urazic. Bo widzialam, ze Jolka nie udawala. Jej naprawde na mnie zalezalo. Balam sie jednak, ze ja dotkliwie uraze, zranie. A tego nie chcialam. Tak latwo drugiej osobie wyrzadzic krzywde.
– Tylko Jolka najwyrazniej z moimi uczuciami sie nie liczyla. Ja jej zdecydowanie unikalam, ale ona zaczela mnie wrecz przesladowac. Usilowala wymusic na mnie jakies obietnice, deklaracje. Zaczely sie telefony ze swego rodzaju szantazem, ale nie bezposrednim, raczej emocjonalnym. A ja mialam juz tego naprawde dosyc. Spotykalam sie z chlopakiem. Cala ta sytuacja byla dla mnie trudna do zniesienia. Jolka tez cierpiala. Kiedy mówila o samobójstwie, bylo to bardzo powazne. Wierzylam, ze moze to zrobic. Ona momentami potrafila byc taka dziwna, tak strasznie powazna.
– Znów spotkalam sie z Jolka. Potem widywalysmy sie coraz czesciej. Nie bylo prawie dnia bez wspólnie spedzonego wieczoru. Ta gra zaczela mnie wciagac. Kiedy Jolka pytala, czy ja kocham, zaczelam sie nad tym zastanawiac. To bylo jak jakis ekscytujacy eksperyment. Zaczela mnie coraz czesciej dotykac. Byly delikatne pocalunki. Próbowala jakichs pieszczot, ale zawsze spotykala sie z oporem z mojej strony. Jolka byla delikatna.Chciala, zeby jej mówic o uczuciu do niej. Mysle, ze go jej bardzo brakowalo. Ja bylam dla niej jakims wybawieniem, pociecha w smutnym chyba zyciu.
– Wtedy pojawil sie Roland. Wystarczylo kilka spedzonych z nim godzin, zebym miala pewnosc – to on, a nie Jolka mnie pociaga. Tylko ze Jolka natychmiast sie o wszystkim dowiedziala. Byla bardzo zazdrosna, wrecz zrozpaczona. No i spotykalam sie i z nia, i z Rolandem…
– Zrobilam sie bardzo nerwowa, zaczely sie duze klopoty w szkole. Wiele czasu zaczelam spedzac na dyskotekach, czasem prawie do rana. W szkole czulam sie fatalnie. Pewnie plotkowali o mnie i o Jolce. Bardzo popsula sie tez atmosfera w domu. Zaczelam popadac w jakas depresje. I wtedy to wlasnie Jolka okazala sie najlepszym moim przyjacielem. Tylko ona potrafila mnie sluchac godzinami i doskonale zrozumiec. Zreszta ona tez miala podobne klopoty. Czula sie odepchnieta, izolowana, samotna.
– Ta ucieczka do Gdanska byla czyms spontanicznym. Pomyslalysmy z Jolka, ze w tej dziurze nie mamy czego szukac. Kolega podwiózl nas do Torunia. Potem trzema stopami dotarlysmy do Gdanska. Byla trzecia w nocy. Przespalysmy sie na dworcu. Nie mialysmy pieniedzy nawet na jedzenie. Jakiemus handlarzowi sprzedalam za grosze zlote kolczyki. Wieczorem znów nie mialysmy kasy. Wtedy Jolka przypomniala sobie, ze ma w Gdyni kolezanke z wakacji. Dotarlysmy do niej, ale mila byla tylko na poczatku. Potem zaczela mówic, ze jej rodzice denerwuja sie nasza wizyta i ze moga byc klopoty z noclegiem. Faktycznie, historyjka usprawiedliwiajaca nasza wizyte byla malo przekonujaca.
– Kto mógl wiedziec, ze rodzice tej dziewczyny zaczna wszystko sprawdzac i ze zamkna nas w mieszkaniu. Minela doslownie chwila, kiedy zjawila sie policja i zostalysmy zatrzymane. Zreszta dzisiaj ta cala historia wydaje mi sie jedna chwila, jakas nierealna, wymyslona. Pamietam tylko, ze nikt tak szczerze, autentycznie i czule jak Jolka nie wyznawal mi milosci…
Zbigniew Juskiewicz
PS – Ta sprawa jest nadzorowana przez nasza prokurature, bowiem dotyczy nieletniej – informuja w Prokuraturze Okregowej w Siedlcach. – Kobiecie, która zgodnie z Kodeksem karnym dopuscila sie przestepstwa, grozi kara pozbawienia wolnosci od 2 do 12 lat.

2 KOMENTARZE

  1. to troche dziwne ze kobieta wtym wieku zakochala sie w tak mlodej natolatce,moze chciala nia manipulowac i miec nad nia wladze nie mnie to oceniac.sadze jednak ze nie powinno mieszac sie do tego prokuratury ani poliji,przeciez ona zrobila to z wlasnej nie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Ciężarówka w peugeota, peugeot w audi…

25 listopada o godz. 8.45 na S17 w kierunku...

Zderzenie opla z fiatem ducato. Kierująca 35-latka trafiła do szpitala

25 listopada po godz. 9 w Jedlance (gm. Stoczek...

Wszyscy tacy sami… W pogoni za trendami

Zauważyliście, że wielu młodych ludzi wygląda i zachowuje się...

Burmistrz odwołała dyrektora SOK. Prokuratura: „Nie ma znamion przestępstwa”

Marcin Celiński, dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury, został odwołany przez burmistrz Iwonę Kublik na półtora roku przed zakończeniem kadencji. Decyzja zapadła w oparciu o protokół komisji rewizyjnej, który wskazywał na rzekome nieprawidłowości. Tymczasem prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, nie znajdując znamion przestępstwa.

Rondo El Greca u zbiegu ulic Cmentarnej i Wojskowej

Podczas najbliższej sesji Rady Miasta Siedlce radni zdecydują czy...

Sokołowski szpital tonie w długach

Placówka nie płaci ZUS, nie reguluje rachunków, nie wypłaca...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje