Domanice: W tej gminie rządzą kobiety…

Gmina Domanice jest najmniejszą w powiecie siedleckim. Ale to nie znaczy, że zapomnianą i nudną. Można powiedzieć, że wręcz przeciwnie…

Ma chociażby najbardziej oryginalnego wójta. Jerzy Zabłocki sypie jak z rękawa fraszkami, wierszami, poematami, cytatami. Jest nie do przegadania. Ale i słucha się go z przyjemnością. Słynie też z bezkompromisowego podejścia do trudów życia – gdyby mógł, zmusiłby każdego do aktywności fizycznej, bo w zdrowym ciele zdrowy duch. Sam jest tego przykładem. Gdy w Polsce zimy były zimami, wójt Zabłocki docierałby do urzędu gminy na nartach biegowych. Dzień w dzień.

Ale gmina Domanice wyróżnia się także… siłą kobiet. Można powiedzieć, że tu jednak kobiety rządzą.

NIE JEST NUDNO

Nie da się nie zauważyć, że w tej małej, ale pięknej gminie większość radnych to kobiety! Na czternastoosobowy skład pań jest aż osiem. I to nie jest przypadek tylko tej kadencji.

– W wyborach zawsze startowało dużo pań, czasem walczyły o mandat między sobą – wspomina Halina Kolo, przewodnicząca rady gminy. – Tu z pokolenia na pokolenie przekazuje się aktywność.

W tak małej gminie działają aż trzy koła gospodyń wiejskich. Charyzmę pań widać nawet w wyborach sołeckich. Aż w dziewięciu sołectwach rządzą kobiety, a tylko w czterech na sołtysów wybrano panów.

Jak się pracuje w gronie zdominowanym przez płeć piękną?

– Nie jest nudno – nie ma wątpliwości wójt Jerzy Zabłocki. – Kobiety są ambitne i mają dużo fantazji. A tej trzeba, żeby mieć fajne pomysły.

Cały tekst przeczytacie w papierowym i e-wydaniu TS nr 52.