Dosc nieoczekiwany sposób na spedzenie wakacji znalazl burmistrz Sompolna (woj. wielkopolskie), Stanislaw Dunaj. Postanowil w czasie urlopu wybrac sie nie na egzotyczne wyspy, lecz na… saksy. Do Norwegii, na truskawki, pojechal razem z zona. We dwoje zawsze wiecej mozna zarobic. Jego pracodawca, to jeden z najwiekszych plantatorów truskawek w Norwegii. Co roku z jego pól zbiera kilkuset Polaków. Wszyscy pracuja na akord, nawet po kilkanascie godzin dziennie – podaje „Gazeta Poznanska”. Czy wedlug Was burmistrzowi wypada dorabiac w ten sposób? Ciekawe, czy którys z naszych lokalnych polityków zdecydowalby sie na taki zarobkowy wyjazd?
Podyskutujmy na forum
Brawo
Zadna praca nie hanbi.
Po pracy umyslowej – praca fizyczna to swietny relaks.
Zarobi jeszcze na kampanie wyborcza.
Eksportuje uslugi.
Gratulacje,
a co on inny czlowiek
a co on inny czlowiek eby nie pracowac ????praca nie hanbi tym bardziej za taka kase