W piątek 5 stycznia w mieszkaniu przy ul. Tetmajera w Siedlcach zostały ujawnione zwłoki 44-letniego mężczyzny.
– W mieszkaniu znajdowała się także 67-letnia kobieta leżąca na podłodze. Kobieta była przytomna, ale nie mogła się ruszyć. Została przewieziona karetką do szpitala – poinformowała kom. Ewelina Radomyska oficer prasowy siedleckiej policji.
– Drzwi do mieszkania były otwarte. Wstępnie nic nie wskazuje na to, że ktoś się włamał, nie było oznak kradzieży czy plądrowania – informuje prokurator Krystyna Gołąbek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. – Mężczyzna i kobieta ostatni raz widziani byli w wigilię. Sąsiadów zaniepokoił smród na klatce schodowej. Zawiadomili zarządcę budynku. Ciało mężczyzny było już w stanie rozkładu. Zostanie poddane sekcji zwłok, która pozwoli wykazać przyczynę jego śmierci. Śledztwo prowadzone jest z art. 155 kk, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci.
Nieoficjalne informacje wskazują na prawdopodobieństwo zatrucia.