Dziś opuścił policyjny areszt sprawca kolizji, do jakiej doszło wczoraj około godziny 16 w rejonie ul. Topolowej w Siedlcach. Epilog zdarzenia będzie miał miejsce przed sądem, gdzie mężczyzna wkrótce stanie.
Kierujący motocyklem honda, 41-letni mężczyzna jechał wczoraj ul. Topolową w Siedlcach. W pewnym momencie motocyklista uderzył w zaparkowany samochód marki Mercedes. Po tym zdarzeniu nie zatrzymując się odjechał.
Dzięki działaniom podjętym przez funkcjonariuszy siedleckiej Komendy Miejskiej Policji motocyklistę wkrótce zatrzymano. Po przeprowadzeniu badania alkomatem okazało się, iż ma on w swym organiźmie 1,5 prom. alkoholu.
Pijanemu zapewniono nocleg w policyjnym areszcie, gdzie został zatrzymany do wytrzeźwienia i złożenia wyjaśnień. Za jazdę motocyklem pod wpływem alkoholu oraz za spowodowanie kolizji 41-latkowi grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. (pgl)
Że pojechał jeszcze dalej pijany, to ma szczęście. Inni by pewnie w szpitalu wylądowali, albo na cmentarzu.
Jak widać, wiek nie chodzi w parze z rozumem…
co lepsze kierowca motocykla który był na GAZIE wyszedł kilka dni temu z kryminału….
-ciągnie wilka do lasu…
SZKODA, ŻE NIE MUSIELI GANIAĆ ZA TYM MOTOREM. A BYŁY BY JAJCA, BO TA HONDA MIAŁA PRZYCZEPIONY KOSZ. ZAJEBISTY WIDOK HONDA Z KOSZEM, A ZA NIĄ NASZE SPRYTNE CHŁOPAKI ZE STAROWIEJSKIEJ!!! SZKODA TYLKO MIETKA. 🙁
Po czym rozpoznać Polaka? Po promilach. Mówi się, że w sporcie odnosimy same porażki, ale przecież jest taka dyscyplina, w której jesteśmy w czołówce od wielu, wielu lat – machnięcie kielonka.
Za jazdę po alkoholu, to powinien być najwyższy wymiar kary, zabójca drogowy…
w której części topolowej to było i jaki mercedes i czy motocyklista był z tego osiedla