Na osiedlu Chącińskiego w Łukowie ewakuowano mieszkańców całego bloku. Policja podejrzewała, że w pomieszczeniach zajmowanych przez 44-letniego łukowianina mogą się znajdować materiały wybuchowe.
Policjanci z łukowskiej Komendy Powiatowej Policji dziś po południu odwiedzili jednego z mieszkańców bloku nr 10 w jego mieszkaniu. Chcieli sprawdzić wcześniej uzyskane niepokojące informacje. Do policji dotarło, że łukowianin może zajmować się przygotowywaniem materioałów wybuchowych. Po przeszukaniu mieszkania i piwnicy policjanci zabezpieczyli pocisk kalibru 30 mm i długości ok. 15 cm. W słoiku została znaleziona substancja, która mogła mieć właściwości wybuchowe, albo mogła być składnikiem do produkcji materiałów wybuchowych.
– Na miejsce zostali wezwani policyjni pirotechnicy z Lublina. To oni zajęli się wywiezieniem tych przedmiotów z bloku – wyjaśnia nadkom. Andrzej Dudzik, oficer prasowy KPP w Łukowie. – Przedmioty te zostaną też przez nich poddane niezbędnym ekspertyzom.
Na czas działań policjantów mieszkańcy musieli opuścić wszystkie mieszkania w bloku. Większość została umieszczona w Zespole Szkół z Klasami Integracyjnymi. Część udała się do swych rodzin.
Mężczyzna zajmujący mieszkanie został zatrzymany przez policję. Jak powiedział nam nadkom. A. Dudzik, jest przesłuchiwany w KPP. (pgl)
Numer bloku?
Kliknij w informację, a przeczytasz więcej. Także to, w jakim bloku policja znalazła te materiały.
takie numery to tylko w prl bis.
kanister z benzyną, flaszka spirytusu czy rozpuszczalnik, zapałki itp. Zamierzam kupić większą ilość saletry amonowej tak koło 4 ton he he he
Zanim dowiedziałem się kto był posiadaczem słoika z jakąś substancją (słoik słoikowi nie równy, nie wiadomo jaki ten był) i pocisku od działka p/lot., to też byłem zdziwiony akcją na tak wielką skalę. Policja ma powody, aby tego pana podejrzewać o coś więcej. Niestety, nie o wszystkim można napisać. Może sąsiedzi zatrzymanego zechcą się podzielić wrażeniami, chociaż wątpię, bo przecież będą po krótszej czy dłuższej rozłące znów mieszkać w jednym bloku.
To Dariuszu nie są rewelacje. Nie zajmuję się sprzedawaniem rewelacji, taniej sensacji itp. Ewakuacja mieszkańców z bloku, kilkadziesiąt osób musiało natychmiast opuścić mieszkania, a drugie tyle nie mogło do nich wejść. I nikt z nich nie wiedział, że to tylko mały pocisk i słoik „czegoś”. Ludzie bali się. Myślę, że Ty też byś się bał, gdybyś był na ich miejscu. To są fakty. Przykro mi, że odbierasz tylko tę zewnętrzną, „rewelacyjną” warstwę informacji.