Po drogach naszego regionu jeżdżą setki cystern z niebezpiecznymi substancjami. Są wśród nich także materiały radioaktywne do reaktora w Świerku.
– Każdego dnia, każdej godziny, jesteśmy narażeni na duże niebezpieczeństwo – mówi komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Siedlcach, brygadier Tomasz Iwański. – Często przeciętni obywatele nie zdają sobie z tego sprawy, ale do potencjalnego zagrożenia trzeba się przyzwyczaić. Przez drogi naszego regionu jest przewożonych wyjątkowo dużo niebezpiecznych materiałów. Chodzi o najróżniejsze substancje chemiczne. W każdej chwili może dojść do katastrofy i wydostania się tych produktów na zewnątrz.
Takie wypadki zdarzają się zresztą dość często. Na szczęście głównie poza gęsto zabudowanymi terenami mieszkalnymi. Udaje się więc unikać tragedii na masową skalę. Ofiary się jednak zdarzają. 12 września w rejonie Pasłęka cysterna z 19 tysiącami ton kwasu siarkowego zderzyła się z cysterną wiozącą mleko. W wyniku wypadku kwas wydostał się na zewnątrz. Wiozący go kierowca został tak poparzony substancją żrącą, że jego stan określa się jako beznadziejny. Do dramatycznych sytuacji dochodziło także w naszym rejonie. Zdarzył się tu bardzo niebezpieczny wyciek amoniaku z samochodowej cysterny. Amoniak utworzył parzącą chmurę, która unosiła się tuż nad ziemią. Poparzonych zostało kilka osób pracujących w polu. Na szczęście wiatr skierował zabójczą chmurę w rejony niezamieszkane. Transporty niebezpiecznych substancji powinny się odbywać według bardzo ściśle określonych zasad. Chodzi między innymi o omijanie miast, a w przypadku konieczności wjazdu do nich, powinien on odbywać się nocą, kiedy ryzyko wypadku jest mniejsze. To często jednak tylko teoria. – Nie sposób kontrolować wszystkich transportów niebezpiecznych substancji – mówią strażacy. – Wiele firm przewozowych nie przestrzega więc wymogów bezpieczeństwa, ale i nie zawsze jest to możliwe. Jak bowiem omijać miasto, które nie ma obwodnicy? – Krajową „dwójką” jeżdżą całe masy cystern i nie można ukrywać, że jest to groźba dla mieszkańców regionu – przyznaje Tomasz Iwański. – Na całym świecie, poza Koreą, nie ma tylu stacji z gazem. A do tych stacji trzeba przecież czymś gaz dowieźć. Chodzi zresztą nie tylko o gaz do samochodów, ale i o firmy zajmujące się jego dystrybucją. W samych Siedlcach są przedsiębiorstwa handlujące gazem na bardzo dużą skalę. To zwiększa ryzyko wypadku, ale nie można oczywiście popadać w przesadę. Na terenie samej bazy istnieją nowoczesne i skuteczne zabezpieczenia, chroniące przed katastrofą. Jakiejś awarii nigdy jednak wykluczyć nie można. Bardzo niebezpieczną substancją jest amoniak. Ten wykorzystują duże firmy usytuowane w samych Siedlcach czy też na granicy miasta. Chodzi między innymi o wszystkie spółdzielnie mleczarskie, chłodnie i zakłady spożywcze. Duże ilości amoniaku wykorzystuje „Drosed” czy też „Zentis”. Wszystkie instalacje są jednak pod stałym nadzorem. – Przez nasz teren prowadzi trasa transportu materiałów radioaktywnych do reaktora w Świerku – dodaje Tomasz Iwański. – Wszystko to jest jakimś potencjalnym zagrożeniem. Oby nie przerodziło się w realne. – Jesteśmy dość dobrze przygotowani do prowadzenia akcji ratunkowych w przepadku wydostania się niebezpiecznych substancji – zapewniają w Komendzie Miejskiej PSP w Siedlcach. – Dysponujemy bardzo nowoczesnym samochodem ratownictwa chemicznego, którego zazdroszczą nam jednostki w całej Polsce. To prawdziwe cacko, w którym zastosowano wiele unikatowych urządzeń wykonywanych według indywidualnych projektów. Nie jesteśmy więc bezradni w kryzysowych sytuacjach, ale substancje chemiczne nigdy nie przestaną być groźne. I żaden samochód, nawet supernowoczesny, nie zagwarantuje nam bezpieczeństwa. Rozmiar ewentualnej katastrofy może być bowiem naprawdę olbrzymi. Można sobie poradzić z jedną cysterną samochodową, która uległa wypadkowi. Co jednak zrobić, kiedy dojdzie do katastrofy kolejowej? A Siedlce to przecież jeden z większych węzłów w Polsce. Nie chodzi oczywiście o straszenie, ale o świadomość, co może się stać, jeśli obowiązujące standardy przewozu niebezpiecznych substancji nie będą bardzo rygorystycznie przestrzegane.
