Już w najbliższy czwartek 5 grudnia dwaj bracia Cybulscy – Cezary, pełniący obowiązki dyrektora Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej i Maciej – obecnie zatrudniony we wspomnianym Muzeum jako przewodnik, zmierzą się na niezwykłym ringu. Obaj wystartują w konkursie o fotel dyrektora placówki stworzonej przed laty przez ich ojca, Antoniego Cybulskiego i przez 40 lat przez niego kierowanej.
Na pytanie dlaczego tak zdecydowali się postąpić młodzi Cybulscy, starszy z braci, Cezary odparł z humorem: – Zamierzamy stać się w regionie łukowskim przynajmniej tak sławni jak bracia Dołęgowie.
Po chwili jednak zarówno Cezary, jak i jego młodszy brat Maciej już zupełnie poważnie stwierdzają, że nie doszło między nimi do żadnej chorej rywalizacji. – Nie pokłóciliśmy się. Zwyczajnie, każdy z nas ma nieco inną wizje funkcjonowania Muzeum Henryka Sienkiewicza. Nie ma innej możliwości niż zewnętrzna ocena tych propozycji – stwierdza M. Cybulski. – O swoich pomysłach rozmawiałem z bratem, czasem toczyliśmy w tych sprawach spory. Długo zastanawiałem się czy wystartować w konkursie. Myślałem czy przypadkiem nie będzie to źle odebrane przez społeczność Ziemi Łukowskiej, mocno związanej z postacią Sienkiewicza. Ostatecznie za wiedzą brata postanowiłem spróbować swoich sił.
Oprócz braci Cybulskich nikt więcej nie zgłosił akcesu do udziału w dyrektorskim konkursie. Ich dokumenty przeszły pozytywną weryfikację. Urzędnicy łukowskiego starostwa uznali, że obaj kandydaci spełniają formalne wymogi, aby w ogłoszonym przez starostę konkursie wystartować.
W czwartek przed komisją konkursową panowie Cybulscy mają się stawić punkt 8 rano. Podczas jej posiedzenia zaprezentują własne koncepcje prowadzenia muzeum. Szansę na wygraną ma tylko jeden. Jak po konkursie będzie wyglądała dalsza współpraca obu braci jednakowo „zarażonych Sienkiewiczem”?
Więcej szczegółów na ten temat w papierowym i e-wydaniu „TS”. (pgl)
„Urzędnicy łukowskiego starostwa uznali, że obaj kandydaci spełniają formalne wymogi, aby w ogłoszonym przez starostę konkursie wystartować” – chyba coś źle sprawdzali.