Czyszczenie stawu w parku miejskim przy ul. Lipowej w Sokołowie Podlaskim wzbudziło niepokój u radnego miejskiego Lucjana Dzieciątko.
– Czy firma, która wygrała przetarg, ma chociaż zielone pojęcie o tej robocie? Breją z dna zbiornika podlewane są drzewa. Czy nie zaszkodzi to starym drzewom ? Miasto nie tak dawno wydało pokaźne pieniądze na rewaloryzację tego zespołu parkowego. Breją zalewana jest również granitowa kostka – grzmiał radny podczas ostatniej sesji. – Jestem codziennie nad stawem, aby osobiście kontrolować przebieg prac. Mokra breja – jak określa radny osad z dna zbiornika – jest żyzną ziemią – uspokajał burmistrz, Bogusław Karakula. (rez)