1 lutego w miejscowości Sosna-Korabie 19-letni mężczyzna kierujący samochodem bmw wypadł z drogi i wpadł na częściowo zadrzewioną łąkę.
-Na to zdarzenia najechali policjanci, którzy natychmiast wydobyli mężczyznę z samochodu i podjęli reanimację. Na miejsce zostały wezwane straż i pogotowie ratunkowe. Policjanci przekazali mężczyznę pod opiekę ratowników medycznych, którzy kontynuowali reanimację. Po około 30 minutach, lekarz stwierdził zgon. Podróżujący jechał sam – poinformował nas mł. bryg. Paweł Kulicki, oficer prasowy KM PSP w Siedlcach.
AKTUALIZACJA
-Ze wstępnych ustaleń wynika że kierujący samochodem osobowym marki BMW 19-letni mężczyzna, którego stanu trzeźwości nie ustalono, jadąc drogą powiatową poza obszarem zabudowanym w miejscowości Sosna Korabie, najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych w wyniku czego zjechał na prawe pobocze, dalej do przydrożnego rowu, a następnie uderzył w przepust drogowy w wyniku czego pojazd dachował. Ostatecznie zatrzymał się na przydrożnym drzewie. Kierujący w wyniku doznanych obrażeń poniósł śmierć na miejscu – powiedziała kom. Ewelina Radomyska oficer prasowa siedleckiej policji.
Zdjęcia OSP Suchożebry.
“Po około 30 minutach, lekarz stwierdził zgon.” – a nie trzeba reanimować kogoś minimum przez godzinę żeby stwierdzić zgon?
A może policjanci wcześniej też reanimowali jakiś czas, zanim dojechało pogotowie?
Za dużo mocy za mało wprawy i są wyniki ..Teraz będziesz cisnął u bram wieczystych….
zauważyłem pewną zależność…. panowie w bmw podczepiają jajka do mózgu…