Starosta Janusz Kobyliński dokonał pierwszego kroku, by w łosickim szpitalu mogła powstać poradnia leczenia bólu. Czy to troska o przyszłość szpitala? Czy o własną?
W Łosicach krążą plotki, że starosta chce zostać dyrektorem łosickiego SPZOZ. Być może podsycane przez fakt, iż w najbliższych miesiącach kończy się kadencja obecnego dyrektora.
Warszawski Uniwersytet Medyczny podpisał list intencyjny, który ma pomóc łosickiemu starostwu i partnerskiemu miastu Przemyślany pozyskać wsparcie z programu transgranicznego. Oba samorządy chcą, by w ich szpitalach powstały poradnie leczenia bólu.
-Od miesięcy o to zabiegałem i właśnie wykonaliśmy pierwszy krok. Ten pomysł ma szansę się ziścić – mówi Janusz Kobyliński: – Nie będzie to klinika leczenia bólu, lecz poradnia. Lekarze będą się kompleksowo zajmować pacjentami cierpiącymi z powodu bólu. Jeśli po diagnostyce okaże się, że mamy do czynienia z potrzebą hospitalizacji, pacjent będzie kierowany do szpitala powiatowego celem diagnostyki. „Cięższe” przypadki będą kierowane do kliniki leczenia bólu w Warszawie – tłumaczy starosta. – W grę wchodzą środki rzędu kilkunastu milionów złotych.
Jak mówi Janusz Kobyliński, by poradnia powstała, potrzebne są fundusze zewnętrzne, a wsparcie Uniwersytetu Medycznego było niezbędne. Zarówno powiat łosicki, jak i miasto Przemyślany, podpisując list intencyjny z UM, mogą liczyć na wsparcie kadry uniwersyteckiej. – Ich wiedza i doświadczenie są nieocenione. W ramach projektu powstaną nie tylko poradnie u nas i w Przemyślanach, ale też wydzielone łóżka dla pacjentów z problemami bólowymi. Uniwersytet będzie organizował szkolenia w Centrum Symulacji i Leczenia Bólu, które powstanie w ramach projektu. Planowane są też wspólne działania badawcze, naukowe i lecznicze. Będzie także wymiana pracowników i studentów – wylicza Janusz Kobyliński.
Troska starosty o szpital i jego przyszłość niektórych dziwi. Od pewnego czasu w Łosicach dosyć głośno mówi się, że Janusz Kobyliński „szykuje się” na dyrektora łosickiego SPZOZ.
-Ja się plotkami nie zajmuję – komentuje starosta. Zapytany, kiedy kończy się umowa z obecną dyrektor SPZOZ, odpowiada: – Chyba z końcem marca.
Jak zmieni się dyrektor szpitala w dodatku z opcji przeciwnej z rządem to szpital skończy tak jak w Sokołowie niestety,obecna dyrektor postawiła szpital na nogi więc odwołanie jej ze stanowiska będzie strzałem w kolano i problemem społeczeństwa, zapewne przeciwnicy obecnej dyrektor zaraz podniosą larum jaka ona nie dobra radzę trafić na izbę przyjęć do Siedlec,Sokołowa czy też innych szpitali w Polsce to szybko rozum wróci i z podkulonym ogonem wrócą do łosic z przeprosinami dla przykładu w Siedlcach na izbie przyjęć spędza się kilka do kilkunastu godzin a w Łosicach do godziny maksymalne. Ps Łosicki szpital tworzą cudowni ludzie z personelu łącznie z panią dyrektor tu człowiek jest człowiekiem a nie kolejnym numerem jak w innych
szpitale i miejsca leczenia, KIEDY tak będzie w Siedlcach? Kiedy skończy się w siedleckim szpitalu godzinami wysiadywanie na SOR i wypełnianie bzdurnych ankiet zamiast szybkiej interwencji?
Kiedy skończą się ciepłe posadki PO-lityków w radach nadzorczych siedleckiego szpitala?
pewnie nigdy bo siedzą tam związani z tzw KO
ps
Ludzie wolą w domu umierać niż przekroczyć próg szpitala
Nie wyobrażam sobie żeby nie było szpitala w Łosicach
Neo rządziciele już pokazali, ze mogą zrobić takie rzeczy, których nie mogliśmy sobie wyobrazić do niedawna
Tak wyborcy zadecydowali i neo rząd musi wszystko posprzątać.
Szpitale również. podlegają czyszczeniu
A przed zagnieżdżeniem się w SPZOZ rozwala urząd od środka