W przypadku zauważenia jakichkolwiek zabytków archeologicznych wstrzymujemy roboty i zgłasza swoje odkrycie do wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Z pewnością mało kto wie, że przed każdą planowaną inwestycją na miejscu stawiają się archeolodzy. Zbierają i analizują dane archiwalne dotyczące miejsc archeologicznych, które mogą mieć wpływ na przebieg drogi.
– Ze względu na nieodnawialny charakter dziedzictwa archeologicznego, nadrzędną zasadą jego ochrony jest zachowanie go w nienaruszonym stanie co w efekcie może skutkować wyborem innego wariantu przebiegu drogi – mówią archeolodzy.
Jak informują przedstawiciele GDDKiA, w przypadku zauważenia jakichkolwiek zabytków archeologicznych wstrzymujemy roboty i zgłasza swoje odkrycie do wojewódzkiego konserwatora zabytków .
Archeolodzy pracujący na budowie trzech odcinków autostrady A2: Groszki – Siedlce Zachód, Malinowiec – Łukowisko i Łukowisko – Swory, a także na obwodnicach: Kołbieli i Pułtuska odkryli ciekawostki:
Na budowie autostrady A2 pomiędzy Kałuszynem a Groszkami odkryte zostało cmentarzysko ciałopalne z VI-V w. p.n.e., na którym znajdowały się groby popielnicowe i jamowe. Był to wówczas powszechny sposób pochówku zmarłych. Polegał on na spaleniu ciała, a następnie zebrania szczątków i złożenia ich do naczynia – popielnicy, które zakopywano w ziemi. Podczas badań antropologicznych zawartości jednej z odkrytych popielnic udało się zaobserwować, że kości zmarłego były układane w taki sposób, że na dole naczynia znajdowały się kości ze stóp a na górze – z czaszki.
Na stanowisku archeologicznym w Szymonach odkryto pozostałości zabudowy browaru, który funkcjonował w tym miejscu w XIX w. i został zamknięty na początku XX w. Oprócz pozostałości fundamentów i posadzek, archeolodzy odkryli również wyroby szklane i ceramiczne, a także ślady po uprawie chmielu.
(za:GDDKiA) Zdjęcia: GDDKiA
No i pół roku poślizgu przez coś tam z 5-6 w p.n.e
tych ludzi żyjących w tamtych czasach, życie i pogrzeb tego człowieka spalonego i umieszczonego w tej popielnicy 2,5 tysiąca lat temu, to twój przodek?
Pleciesz głupoty, to wszystko jest skalkulowane w czasie. A archeologiczne rozeznanie odbywa się zazwyczaj w fazie projektowania lub nawet wcześniej. Czekam na raporty z prac.
A na Malinowcu znaleziono łańcuch zabytkowy jak się okazało jest to łańcuch na którym się pasła krowa sołtysa.
świetnie! chcesz przerwy w robotach? przynieś jakąś starą donicę, trochę kości jakiegoś zwierzęcia i już masz spokój, nie trzeba gonić, wszystko spowalnia, aż archeolodzy zrobią badania i podejmą decyzję co dalej, Świat jest coraz straszy i niedługo nigdzie nic nie będzie można pobudować, bo wszędzie będzie można znaleźć jakieś starocie.
Ciemnota nie zna granic. Właśnie jest za mało nadzoru archeologicznego. No ale cóź, to jest właśnie pokolenie smatfona i ajfuna.
„Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”
No to co, browarek po robocie?