REKLAMA
9 C
Siedlce
Reklama

Tajemnicze zatrucie

16 pracowników chłodni Morszków trafiło w nocy z 8 na 9 listopada do Szpitala Powiatowego w Sokołowie Podlaskim. Wszyscy mieli objawy zatrucia.

– Sytuacja wyglądała groźnie, ale na szczęście taka nie była – mówi Teresa Dąbrowska, dyrektor ds. lecznictwa sokołowskiego szpitala. Pracownicy skarżyli się na bóle i zawroty głowy, bóle karku, kołatanie serca i mieli wymioty. Wszystko zaczęło się 8 listopada około godziny 22. Wtedy 16 pracowników poczuło się źle. Na miejsce natychmiast wezwano straż pożarną i pogotowie ratunkowe. Strażacy ewakuowali wszystkich pracujących na hali – w sumie 32 osoby. Przystąpili również do badań, a na miejsce wezwano jednostkę ratownictwa chemicznego z Siedlec. – Prowadziliśmy badania sprawdzające zawartość amoniaku i tlenu w powietrzu – mówi brygadier Roman Malinowski, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Sokołowie Podlaskim. – Żadne z tych badań nie wykazało odchyleń od normy.

Pracowników zaś zabrano do szpitala. – U czterech osób stwierdziliśmy nasilone objawy zatrucia – dodaje T. Dąbrowska. – Zostały one przyjęte do szpitala. Natomiast 12 osób przez noc pozostało na obserwacji i było leczonych wyłącznie tlenem. Rano wszyscy udali się do domów. Jeszcze w czwartek, 9 listopada, ze szpitala wypisano jedną osobę, a w piątek – kolejną. Co mogło spowodować zatrucie? Nad tym właśnie głowią się strażacy, policjanci i kierownictwo firmy Real S.A., której częścią jest chłodnia Morszków. – Podczas tej produkcji nie używamy żadnych gazów szkodliwych dla człowieka – mówi Grzegorz Mleczko, wiceprezes Zarządu firmy Real S.A. – W dodatku do zdarzenia doszło na hali do sortowania owoców. Tam jest tylko maszyna i kamery. Od razu jednak zamknęliśmy halę, a w czwartek ją myliśmy. Nigdy wcześniej coś takiego nie zdarzyło się w naszej firmie. Podczas produkcji zachowujemy wszelkie standardy bezpieczeństwa. Nie mamy pojęcia, dlaczego pracownicy źle się poczuli. Chłodnia Morszków zatrudnia około 350 osób. Zajmuje się skupem, mrożeniem i sprzedażą owoców, grzybów i warzyw. Sprawę bada również sokołowska policja. – Na razie podjęliśmy czynności, by ustalić, czy mamy podstawy do wszczęcia śledztwa – mówi Sławomir Tomaszewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Seria włamań, właśnie zatrzymano sprawców

Zatrzymano trzech mężczyzn, którzy włamywali się do nowobudowanych domów...

Łuków: Chciał udusić byłą partnerkę

Za usiłowanie zabójstwa odpowie 28-latek, który chciał udusić swoją...

Targi roślin doniczkowych

W Siedlcach rozpoczęła się się kolejna edycja największego targu...

Śmiertelny wypadek w gminie Suchożebry (AKTUALIZACJA)

1 lutego w miejscowości Sosna-Korabie około 20-letni mężczyzna kierujący samochodem bmw wypadł z drogi i wpadł na częściowo zadrzewioną łąkę.

Nie żyje 3-letnia dziewczynka, matkę aresztowano

W nocy z 1 na 2 sierpnia do jednego...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje