REKLAMA
9 C
Siedlce
Reklama

Walczą ze Spomlekiem

Rolnicy z Trzebieszowa i z gminy Zbuczyn, sprzedający mleko do spółdzielczej mleczarni Spomlek w Radzyniu Podlaskim, weszliw konflikt z zarządem tej spółdzielni. Zawiązali komitet protestacyjny, ale strona przeciwna na razie ich ignoruje.

– Jeśli do połowy grudnia nasze żądania nie zostaną spełnione, masowo zerwiemy umowy i przejdziemy do innej spółdzielni – zapowiadają. Niezadowolenie w szeregach stałych dostawców Spomleku (jest ich w gminie Trzebieszów prawie pół tysiąca), rosło od wakacji. Wtedy trzech rolników z Karwowa postanowiło zerwać umowy ze spółdzielnią, uregulować kredytowe należności i sprzedawać mleko do Spółdzielni Mleczarskiej w Rykach.

– Spomlek stawał się dla nas coraz mniej atrakcyjny. Płacą co prawda tyle samo, co inni, czyli około 1,30 zł za litr, ale od tej kwoty potrącają kilkadziesiąt groszy składki na fundusz celowy. Inni tego nie robią – mówią niezadowoleni. Rolników, którzy odeszli, spotkała przykra niespodzianka. Spłacili należności wobec spółdzielni, lecz okazało się, że Spomlek wykorzystał weksle in blanco, jakie wcześniej musieli podpisać. Wieść o kwocie około stu tysięcy złotych, jaką miał zapłacić jeden z rolników na poczet szkód, na jakie – według Spomleku – naraził spółdzielnię odchodząc, rozeszła się po całej gminie powodując powszechną złość. Trójka rolników do spółdzielni już nie wróciła, ale ich sprawy znalazły finał w sądzie. Żądają podwyżek Niezadowolenie wśród rolników rosło. Społeczność wybrała komitet protestacyjny w składzie: Artur Krasuski (przewodniczący), Jarosław Krasuski, Tomasz Jasiński, Jerzy Ekielski, Jan Borkowski, Kazimierz Szlaski i Zbigniew Jasiński. Komitet reprezentuje wszystkich rolników z gminy związanych ze Spomlekiem. Protestujący żądają podwyżki cen mleka i likwidacji funduszu celowego. Na piśmie stwierdzili też, że kierowniczka działu skupu Joanna D. ma niewłaściwy stosunek do rolników i żądają zastąpienia jej inną osobą. Do zarządu Spomleku przysłali także drugi wniosek o podwyżkę cen mleka. Uzasadnili go suszą, jaka w tym roku dotknęła ich gospodarstwa i rosnącymi cenami pasz. – Każdy z nas poniósł duże koszty w związku z przystosowaniem się do wymogów Unii Europejskiej. Dodatkowo zabrano nam finansowanie oceny użytkowości krów, co też pogorszyło naszą sytuację. W razie niespełnienia naszych próśb o podwyżkę, będziemy zmuszeni szukać innych dróg wyjścia włącznie z opuszczeniem mleczarni – stwierdzają w petycji, którą podpisało stu dziewięciu rolników. Protestujący od dwóch tygodni wysyłają delegacje do Radzynia, zapraszają zarząd do siebie na rozmowy. Nie daje to żadnego rezultatu. Na żadnym spotkaniu nie pojawił się nikt ze Spomleku. Gdyby stało się inaczej, na pewno usłyszałby dużo gorzkich słów: – Chodzi nam o tego służbowego mercedesa klasy „S”, którym jeździ prezes i poseł Szczepan Skomra. Nie podoba nam się, że z funduszu celowego, na jaki jesteśmy zmuszeni płacić, poseł robi sobie kampanię wyborczą i utrzymuje trzecioligową drużynę piłkarską. Teraz, kiedy kupił piłkarzom autokar za milion złotych, za nasze pieniądze, krew się w nas zagotowała. Co to za spółdzielnia, skoro nas nikt o zdanie nie pyta! – mówią rozgoryczeni. Balon nad gminą Konkurencja szybko wyczuła moment, by zachwalać swoje usługi. W niedzielę 3 grudnia, nad gminą latał balon mleczarni z Ryk. Lądował w kilku miejscowościach, wychodzili z niego ludzie i obiecywali lepsze warunki skupu mleka. Wójt Trzebieszowa, Krzysztof Woliński, pomaga rolnikom, ale podkreśla, że chodzi mu jedynie o to, żeby mieli wolną rękę w wyborze spółdzielni i żeby nikt nie wiązał ich wekslami, na których raptem pojawiają się bajońskie kwoty. Komitet zapowiedział, że czeka na odpowiedź jeszcze tylko do 14 grudnia. Tego dnia zaprosi do gminy przedstawicieli mleczarni z Łukowa, Siedlec, Węgrowa i Ryk po to, żeby rolnicy mogli wybrać lepsze oferty i odejść ze Spomleku. To normalne zasady Zdaniem rzecznika prasowego zarządu Spomleku, Zbigniewa Żurka, finansowanie klubu sportowego to rzecz normalna: – Działania marketingowe przybierają różną formę. Współpraca z klubem jest jedną z takich form – stwierdza rzecznik. Normalne też są weksle: – Weksel in blanco jest normalnym prawnym zabezpieczeniem umowy kredytowej, w której stronami są: pożyczkobiorca, czyli rolnik i pożyczkodawca, czyli spółdzielnia. Ponieważ pożyczkobiorca jest członkiem spółdzielni, to kredyt jest preferencyjny. Ma to pomóc rolnikowi, członkowi spółdzielni w ulepszaniu gospodarstwa, zwiększaniu stada i uzyskaniu najlepszej efektywności przy produkcji mleka. Spółdzielnia, której właścicielami i członkami są rolnicy i pracownicy, w ten sposób zapewnia rozbudowę zakładu pod planowany skup mleka, a rolnikom daje możliwość zbytu surowca i gwarancję zapłaty. Na rynku jest wolna konkurencja i ewentualna rezygnacja z członkostwa jest jednoznaczna z jednorazowym uregulowaniem wobec spółdzielni wszelkich zobowiązań czy kredytów. Zobowiązania spółdzielni i rolnika są zawarte w umowie kredytowej – wyjaśnia Zbigniew Żurek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Życia mężczyzny nie udało się uratować

Na DW 803 poza obszarem zabudowanym doszło do wypadku. 4...

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Łuków: Chciał udusić byłą partnerkę

Za usiłowanie zabójstwa odpowie 28-latek, który chciał udusić swoją...

Przemeblowany MPKK Sokołow SA Sokołów Podlaski otworzył sezon zwycięstwem

MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski nie jest już drużyną,...

Igrzyska w Stężycy (zdjęcia)

W Stężycy k. Dęblina odbyły się XXV Wojewódzkie Igrzyska...

“BĘKART” w ramach Cyklu Kino Seniora w Novekino Siedlce!

22 kwietnia o godzinie 12 w NoveKino Siedlce zostanie wyemitowany film pt. "Bękart".

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje