REKLAMA
11.1 C
Siedlce
Reklama

Przychodzi oszust do urzędu…

Ludzka bezczelność nie zna granic – wiele osób, które w posiadanie prawa jazdy weszło w nielegalny sposób, przynosi ten dokument do urzędu prosząc o jego wymianę.

awet nie przypuszczają, że zamiast nowego prawka otrzymają wezwanie na policję, a potem sądowy wyrok. Liczą na to, że urząd zalegalizuje im prawo jazdy. Nic bardziej błędnego – wszystko jest bardzo dokładnie sprawdzane. Kontrola bardzo wnikliwa Termin wymiany praw jazdy ze starej „książeczki” na nowy blankiet upłynął wraz z końcem czerwca 2006 r. Wtedy też urzędy przeżywały istne oblężenie. Wśród tych, którzy rzeczywiście uprawnienia do kierowania pojazdami mieli, pojawiali się również oszuści, którzy prawko kupili sobie na straganie jednego z warszawskich bazarów. Sfałszowany dokument przyszli wymienić na całkowicie legalny. Jednak ten manewr im się nie udał.

– Rzeczywiście, kilkanaście osób liczyło na to, że tylko wymienimy im blankiet bez sprawdzania, czy jest on legalny – przyznaje Bronisława Ornat, kierownik Wydziału Komunikacji w Starostwie Powiatowym w Garwolinie. – Osoby te byly przekonane, że skoro korzystały z niego kilka lat i przeszły kilka kontroli np. policyjnych, to również teraz nikt nie zorientuje się, że dokument jest podrobiony. Tymczasem my dokument weryfikujemy na podstawie akt ewidencyjnych. Sprawdzamy, czy człowiek rzeczywiście zdawał egzamin i czy go zdał. Jeśli w naszej bazie nie ma dokumentów potwierdzających ten fakt, wzywamy wnioskodawcę na rozmowę. Część osób od razu przyznawała, że dokument nie był legalny, a część dokładnie opisywała, gdzie zdawała egzamin. Następowała ponowna weryfikacja. Akt szukaliśmy nawet w urzędach wojewódzkich. Jeśli ich nie znaleźliśmy – odmawialiśmy wydania nowych blankietów. To jest przestępstwo! Jednocześnie Wydział Komunikacji zawiadamia Komendę Powiatową Policji w Garwolinie o „usiłowaniu wyłudzenia poświadczenia nieprawdy”. Ten przepis Kodeksu karnego zastosowano wobec 12 osób. Akty oskarżenia w ich sprawie trafiły już do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie. Część z nich przyznała się do winy. Dwie osoby przyznały, że w ogóle nie miały prawa jazdy, kilka „tylko” dokupiło sobie kategorie. Tak jak w przypadku mieszkańca gminy Trojanów, który w prawie jazdy miał wpisane uprawnienia do kierowania motocyklami, samochodami osobowymi i ciągnikami. W rzeczywistości tej ostatniej kategorii nie posiadał. Co ciekawe, takim prawem jazdy posługiwał się już 20 lat! Gdyby nie obowiązkowa wymiana, pewnie nadal korzystałby z dokumentu. Po weryfikacji okazywało się, że najczęściej fałszowano uprawnienia dotyczące kategorii T – czyli właśnie kierowania ciągnikami. Chociaż już 28-letni mieszkaniec gminy Borowie podczas zeznań na policji przyznał, że prawo jazdy kupił sobie na bazarze Różyckiego w Warszawie. – Wymiana praw jazdy zweryfikuje wszystkie takie przypadki – mówi Klemens Serzysko, zastępca komendanta Powiatowego Policji w Garwolinie. – Trzeba pamiętać, że usiłowanie wyłudzenia takiego dokumentu jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat pozbawienia wolności. To jednak nie koniec, bo garwoliński Wydział Komunikacji przystąpił do ponownego sprawdzania akt. – Gdy kończył się czas wymiany dokumentów, mieliśmy ogromny nawał pracy – przyznaje B. Ornat. – Mogło się zdarzyć, że doszło do jakichś pomyłek. Jednak chcemy mieć czyste sumienie i teraz na nowo sprawdzamy wszystkie akta. A mamy ich około 55 tysięcy. Arkadiusz Wilk, kierownik Wydziału Komunikacji w Starostwie Powiatowym w Mińsku Mazowieckim mówi o około 10 przypadkach podrobionych praw jazdy, które usiłowano wymienić w kierowanej przez niego jednostce. – Najczęściej chodziło o kategorie C i E – stwierdza A. Wilk. – Czyli o kierowanie pojazdami ciężarowymi i pojazdami z przyczepami. Najstarsze sfałszowane prawo jazdy, jakie próbowano u nas wymienić, pochodziło z 1985 roku. – Jeśli nie było powodu do wcześniejszej wymiany, to takim dokumentem można było posługiwać się dość długo – przyznaje Jacek Kuźniarski z Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Siedlcach. – Mieliśmy kilka przypadków, gdy ktoś usiłował wymienić sfałszowany blankiet. Chodziło o kategorie najbardziej popularne: T, czasem B. Mniej takich zdarzeń było w Referacie Komunikacji Urzędu Miasta w Siedlcach. – Odnotowywano dwa, trzy przypadki rocznie – stwierdza Tomasz Marciniuk, społeczny asystent prasowy prezydenta. Co ciekawe, pojawił się już pierwszy przypadek sfałszowania nowego blankietu prawa jazdy. Dopisano tam jedną kategorię, której właściciel prawka nie posiadał. – To prawo jazdy było bardzo dobrze podrobione – przyznaje Bronisława Ornat. – Nawet policjanci, którzy zatrzymali ten dokument, nie zorientowali się, że jest on fałszywy. Po prostu mężczyzna jechał pod wpływem alkoholu, prawo jazdy mu zabrano i przesłano do nas. Również my mieliśmy problemy z odróżnieniem go od prawdziwego dokumentu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Życia mężczyzny nie udało się uratować

Na DW 803 poza obszarem zabudowanym doszło do wypadku. 4...

Policjant reanimował mężczyznę

W sytuacji zagrożenia liczy się natychmiastowa reakcja, opanowanie i...

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Kotuń: Urząd pod ścianą

W Urzędzie Gminy Kotuń dobrze czują się myszy, pojawiają...

Łuków: Chciał udusić byłą partnerkę

Za usiłowanie zabójstwa odpowie 28-latek, który chciał udusić swoją...

Wybryki w kwestii parkowania i nie tylko, czyli…Zostańcie sygnalistami!

Niektórzy bardzo łatwo usprawiedliwiają sytuacje, kiedy samochody są parkowane...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje