Kiedy opublikowano listę projektów inwestycyjnych, uznanych za kluczowe dla rozwoju Mazowsza, okazało się, że są na niej trzy lotniska: Cywilny Port Lotniczy Radom Sadków, Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa – Modlin oraz Port Lotniczy w Sochaczewie.
Nie znalazł się tam przygotowywany od ponad dwóch lat projekt budowy Cywilnego Portu Lotniczego w Mińsku Mazowieckim. Trzy projekty budowy lotnisk, już wpisane na listę inwestycji kluczowych, mają dobrą pozycję startową i szanse na realizację. Projektu budowy lotniska w Mińsku przedstawiciele powstałej i zarejestrowanej spółki Cywilny Port Lotniczy Mińsk Mazowiecki nie złożono w Urzędzie Marszałkowskim. Trudno było więc liczyć, że zostanie potraktowany zgodnie z wymaganiami stawianymi projektom ubiegającym się o dofinansowanie unijne z budżetu na lata 2007- -2013. Faktem, że taka spółka funkcjonuje i prowadzi prace przygotowawcze oraz stosowne uzgodnienia dotyczące inwestycji, był zaskoczony wicemarszałek województwa, Jacek Kozłowski. Spotykając się z posłem Czesławem Mroczkiem, Lidią Krajewska wiceprzewodniczącą Rady Warszawy, starostą, wójtami i burmistrzami powiatu mińskiego, stwierdził wprost: – Wniosek z Mińska nie został formalnie złożony. Wicemarszałek zwrócił również uwagę, że 3 pasażerskie regionalne lotniska na Mazowszu, które mają być współfinansowane z funduszy unijnych, to i tak dużo. Grozi to nadmiernym rozproszeniem środków.
Najłatwiejszą do realizacji inwestycją jest lotnisko w Modlinie. Tutaj została już przełamana bariera niemożności. Samorząd Mazowsza, obok Agencji Mienia Wojskowego, Państwowego Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze i miasta Nowy Dwór Mazowiecki, wszedł z kapitałem do spółki. Lotnisko może już ruszyć w drugiej połowie 2008 roku. Lotnisko w Radomiu jest planowane głównie jako obsługa przewozów Cargo. Natomiast, jak przyznał wicemarszałek Kozłowski, najmniej zaawansowany jest projekt budowy lotniska w Sochaczewie. Na listę projektów kluczowych został on wpisany warunkowo. Jeżeli inwestycja ta ruszy, to dopiero w drugiej części okresu finansowania przedsięwzięć z unijnego budżetu na lata 2007-2013. – Lotnisko w Mińsku nie ma przekreślonych szans – komentował – ale uruchomienie lotniska pasażerskiego chyba jest niemożliwe ze względu na funkcjonowanie lotniska wojskowego? Z dokumentów z 2006 roku wynika, że będzie potrzeba uruchomienia lotnisk: dyspozycyjnych, sanitarnych, sportowych i dla prywatnych małych samolotów i tu wskazanie lotniska w Mińsku może być zasadne. Lobbujący za lotniskiem pasażerskim w Mińsku poseł i były starosta powiatu mińskiego, Czesław Mroczek problem widzi gdzie indziej. Władze Mazowsza angażują się i wchodzą z udziałami finansowymi do spółek, które chcą uruchamiać lotniska w: Sochaczewie, Modlinie i Radomiu. Te same władze wpisują popierane przez siebie i współfinansowane inwestycje na listy priorytetowych działań w regionie. To oznacza, że nie będą dążyć do przekreślania własnych decyzji. – Skoro tak – pyta poseł Mroczek – to dlaczego samorząd Mazowsza nie może być udziałowcem także w budowie lotniska w Mińsku? W regionie nie ma jeszcze planu rozwoju lotnictwa, ale decyzje już podjęto. W Mińsku liczymy, że na liście inwestycji znajdzie się miejsce i dla lotniska w podmińskim Janowie. Zbigniew Grzesiak burmistrz i przedstawiciel reprezentujący miasto w spółce Cywilny Port Lotniczy Mińsk Mazowiecki, jest zdziwiony, że władze Mazowsza nic nie wiedzą o planach budowy lotniska w Mińsku, gdyż rozmowy były już prowadzone. Jest już decyzja MON, że nie ma kolizji w istnieniu lotniska wojskowego i cywilnego, co oznacza zgodę na budowę cywilnej części lotniska. Spółka przygotowała także wizualizacje całego przedsięwzięcia, którą można prezentować zainteresowanym, a nie tylko mówić o wirtualnym lotnisku, jak w Sochaczewie. Burmistrz Grzesiak, który przez kilkanaście miesięcy przecierał szlaki, w pozyskiwaniu pozwoleń i uzgodnień poinformował również wicemarszałka Kozłowskiego, że z jego informacji wynika, iż z powodów technicznych nad lotniskiem w Sochaczewie nie da się latać… Jeżeli tak, to wpisanie tej inwestycji na listę priorytetowych dla Mazowsza byłoby jakimś nieporozumieniem. Marszałek obiecał, że sprawdzi, czy nie jest to tylko sygnał od złośliwej konkurencji. Jeżeli nie, to cywilne lotnisko w Mińsku może mieć szanse na faktyczne zaistnienie szybciej, niż można przypuszczać.
