REKLAMA
7.8 C
Siedlce
Reklama

Docelowo czy tymczasowo?

O tym, że między byłym i obecnym prezydentem nieco iskrzy, pisaliśmy już na naszych łamach. Panowie mają zupełnie inne wizje rozwoju miasta i kompletnie różne osobowości. W dodatku jeden jest przegrany, a drugi wygrany, wolą wyborców zresztą.

Nic więc dziwnego, że o frustrację nie jest trudno. 
Były prezydent Mirosław Symanowicz jest dumny ze swoich osiągnięć i daje do zrozumienia, że nadal będzie się przyglądał rozwojowi miasta i inwestycjom zapoczątkowanym przez siebie, teraz już z fotela radnego. Obecny prezydent Wojciech Kudelski przygląda się tym inwestycjom i bywa, że ledwo trzyma nerwy na wodzy, co widać na sesjach. Tak było choćby w sprawie zjazdu z ul. Brzeskiej do firmy PSI – Spółdzielczego Producenta Sprężyn. Korki i negocjacje Radny Mirosław Symanowicz zaproponował prezydentowi Wojciechowi Kudelskiemu, aby przejechał się Brzeską w godzinach szczytu, czyli od 15 do 17. – Tam tworzą się ogromne korki – informował. Istotnie. Korek pojawia się na światłach przy nowy skrzyżowaniu, tuż przy „sprężynach”. Przyczyną korkowania jest jeden tylko pas ruchu w stronę miasta. Drugi, czyli tzw. lewoskręt, wyłączono do dyspozycji PSI. Rozwiązania te powstały przy okazji budowy nowego skrzyżowania, tuż przed wyborami samorządowymi za kadencji Mirosława Symanowicza. Obecnie wezwał on Wojciecha Kudelskiego do pilotowania obietnic PSI o docelowym wykonaniu zjazdu do zakładu od strony ulicy Budowlanej. Lewoskręt na Brzeskiej miał być bowiem tymczasowym rozwiązaniem. Wojciech Kudelski zdziwił się. – Jestem zdumiony, że ktoś przy takiej inwestycji zgodził się na tymczasowe rozwiązanie – stwierdził z dezaprobatą. – Przy tego typu poważnych projektach należy negocjować. To dla mnie coś nowego, że tam jest jakaś prowizorka. Oczywiście sprawdzimy, w czym leży problem.

O co chodzi? Okazuje się, że do budowy ulicy Budowlanej niezbędne były dwie działki należące do PSI. – Przedsiębiorstwo zgodziło się je sprzedać pod warunkiem, że przy nowym rozwiązaniu komunikacyjnym zakład będzie miał zagwarantowany zjazd z ulicy Brzeskiej – twierdzi Tomasz Marciniuk, rzecznik Urzędu Miasta. Zastępca prezesa PSI, Waldemar Gozdek podkreśla, że obecnie jest to jedyny możliwy zjazd dla ogromnych TIRów. – Nasze dostawcze samochody są tak dużych gabarytów, że nie mieszczą się pod mostami łukowskim czy garwolińskim. Dlatego przyjeżdżają nie od strony miasta, a jedynie Brzeską – tłumaczy Waldemar Gozdek. – W dodatku pasy jezdni są teraz tak zaprojektowane, że TIR jadący od strony miasta nie zmieści się we wjeździe ograniczonym słupkami sygnalizacyjnymi i krawężnikami. Próbowaliśmy, nie da się. Ten lewoskręt jest konieczny, choć jestem zdziwiony, że nie zaprojektowano go jako pasa do skrętu w lewo i jednocześnie do jazdy prosto. Przed „sprężynami” lewoskręt jest tylko lewoskrętem. Uhonorowano przedsiębiorstwo, choć to niedźwiedzia przysługa, bo korki, jakie się tam tworzą, to istny dopust boży. Regulować: teraz czy potem? Na bardzo ruchliwej, wylotowej ulicy z miasta zrobiło się wąskie gardło. Wykonawcy nowego rozwiązania komunikacyjnego najwyraźniej to przewidzieli. – W umowie wykonawczej jest zagwarantowane w cenie inwestycji jednorazowe przeprojektowanie sygnalizacji świetlnej i rozwiązań komunikacyjnych – mówi Tomasz Marciniuk. – Pozostaje do rozważenia kwestia, czy teraz zlecać badania natężenia ruchu i przeprogramowania sygnalizacji, czy czekać, aż PSI wykona wjazd do zakładu od strony ulicy Budowlanej. I tu się sprawa komplikuje. Aby PSI mogło wykonać odrębny zjazd, musi… wykupić na ten cel działki od prywatnych właścicieli. – Niestety, negocjacje nie przyniosły pozytywnych rozwiązań. Właściciele chcą sprzedać całą nieruchomość, która ciągnie się aż do Torowej, a nas interesuje jedynie pas przylegający do naszego zakładu – wyjaśnia Waldemar Gozdek. – Jedynym rozwiązaniem byłoby pojawienie się drugiego kontrahenta, który chciałby kupić resztę działek. Inaczej właściciele nie chcą rozmawiać. Jak widać, na budowę nowego zjazdu do PSI trzeba będzie jeszcze długo czekać. W tym przypadku „docelowo” oznacza wcale nie tak „tymczasowo”.

Okazuje się, że do budowy ulicy Budowlanej niezbędne były dwie działki należące do PSI. – Przedsiębiorstwo zgodziło się je sprzedać pod warunkiem, że przy nowym rozwiązaniu komunikacyjnym zakład będzie miał zagwarantowany zjazd z ulicy Brzeskiej – twierdzi , rzecznik Urzędu Miasta. Zastępca prezesa PSI, podkreśla, że obecnie jest to jedyny możliwy zjazd dla ogromnych TIRów. – Nasze dostawcze samochody są tak dużych gabarytów, że nie mieszczą się pod mostami łukowskim czy garwolińskim. Dlatego przyjeżdżają nie od strony miasta, a jedynie Brzeską – tłumaczy Waldemar Gozdek. – W dodatku pasy jezdni są teraz tak zaprojektowane, że TIR jadący od strony miasta nie zmieści się we wjeździe ograniczonym słupkami sygnalizacyjnymi i krawężnikami. Próbowaliśmy, nie da się. Ten lewoskręt jest konieczny, choć jestem zdziwiony, że nie zaprojektowano go jako pasa do skrętu w lewo i jednocześnie do jazdy prosto. Przed „sprężynami” lewoskręt jest tylko lewoskrętem. Uhonorowano przedsiębiorstwo, choć to niedźwiedzia przysługa, bo korki, jakie się tam tworzą, to istny dopust boży. Na bardzo ruchliwej, wylotowej ulicy z miasta zrobiło się wąskie gardło. Wykonawcy nowego rozwiązania komunikacyjnego najwyraźniej to przewidzieli. – W umowie wykonawczej jest zagwarantowane w cenie inwestycji jednorazowe przeprojektowanie sygnalizacji świetlnej i rozwiązań komunikacyjnych – mówi Tomasz Marciniuk. – Pozostaje do rozważenia kwestia, czy teraz zlecać badania natężenia ruchu i przeprogramowania sygnalizacji, czy czekać, aż PSI wykona wjazd do zakładu od strony ulicy Budowlanej. I tu się sprawa komplikuje. Aby PSI mogło wykonać odrębny zjazd, musi… wykupić na ten cel działki od prywatnych właścicieli. – Niestety, negocjacje nie przyniosły pozytywnych rozwiązań. Właściciele chcą sprzedać całą nieruchomość, która ciągnie się aż do Torowej, a nas interesuje jedynie pas przylegający do naszego zakładu – wyjaśnia Waldemar Gozdek. – Jedynym rozwiązaniem byłoby pojawienie się drugiego kontrahenta, który chciałby kupić resztę działek. Inaczej właściciele nie chcą rozmawiać. Jak widać, na budowę nowego zjazdu do PSI trzeba będzie jeszcze długo czekać. W tym przypadku „docelowo” oznacza wcale nie tak „tymczasowo”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Życia mężczyzny nie udało się uratować

Na DW 803 poza obszarem zabudowanym doszło do wypadku. 4...

Młody siedlczanin z ciężką nogą. Stracił prawo jazdy i słono zapłaci za mandat

Na Alei Kaczyńskich w Łukowie zatrzymano do kontroli drogowej...

Policjant reanimował mężczyznę

W sytuacji zagrożenia liczy się natychmiastowa reakcja, opanowanie i...

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Dachowanie w gminie Łuków

7 października ok. godz. 8 w miejscowości Sięciaszka (gm....

Wybryki w kwestii parkowania i nie tylko, czyli…Zostańcie sygnalistami!

Niektórzy bardzo łatwo usprawiedliwiają sytuacje, kiedy samochody są parkowane...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje