REKLAMA
7.7 C
Siedlce
Reklama

To był mobbing!

W siedleckim Sądzie Rejonowym zapadł pierwszy wyrok, stwierdzający mobbing w miejscu pracy!

Wyrok ten dał jednak połowiczną satysfakcję prześladowanemu pracownikowi, gdyż zasądził najniższe, jak dotąd, w kraju zadośćuczynienie za stosowanie mobbingu. Wyrok nie jest prawomocny, obie strony będą się odwoływać. 
Norbert Kucharski pracował w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Siedlcach 23 lata, z których przez niemal 20 piastował funkcję kierownika do spraw handlu. W maju ubiegłego roku otrzymał wypowiedzenie z pracy. Jako przyczynę podano: „nieprawidłowe wykonanie powierzonych obowiązków służbowych, obraźliwy stosunek do przełożonego, utrata zaufania”. Wcześniej przeniesiono go na stanowisko referenta, do kontrolowania magazynów. Poczuł się wówczas zdegradowany i poniżony. – Moje kłopoty z przełożonym zaczęły się, gdy wyraziłem odmienne zdanie na temat transakcji handlowych – mówi Norbert Kucharski. – Uważałem, że są niekorzystne dla spółdzielni. Po tej różnicy zdań, stosunek pana wiceprezesa do mnie stał się napastliwy, byłem wyzywany, poniżany przy pracownikach mi podległych, psychicznie prześladowany. Potrącano mi premie, otrzymywałem mniej wynagrodzenia. Z miesiąca na miesiąc mobbing nasilał się, a ja znosiłem to coraz trudniej. Czułem się coraz gorzej, w konsekwencji zacząłem się leczyć. Na Norberta Kucharskiego posypały się: kary, upomnienia, nagany. Zlecano mu pracę w magazynie, która z racji zbyt nikłej obsady nie mogła być wykonana w sposób prawidłowy, na co zwracał uwagę przełożonym. Niemożność wywiązania się z nałożonych mu obowiązków doprowadziła do powstania zespołu lęku napadowego. Budził się w nocy z palpitacjami serca, z uczuciem, że zaraz umrze, a droga do pracy stawała się męczarnią. Biegli psycholog i psychiatra wydali na potrzeby sądu opinię: „Wystąpienie zespołu lęku napadowego wiązało się z jego problemami w pracy, a zwłaszcza było wynikiem narastających trudności zawodowych, kolejnych niepowodzeń, sytuacji stresowych, frustracji i nieporozumień.” Po zwolnieniu z pracy, pan Norbert złożył pozew do sądu, domagając się uznania, że wypowiedzenie umowy o pracę jest nieuzasadnione, domagał się też zadośćuczynienia za mobbing w wysokości 45 000 złotych.

pracował w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Siedlcach 23 lata, z których przez niemal 20 piastował funkcję kierownika do spraw handlu. W maju ubiegłego roku otrzymał wypowiedzenie z pracy. Jako przyczynę podano: „nieprawidłowe wykonanie powierzonych obowiązków służbowych, obraźliwy stosunek do przełożonego, utrata zaufania”. Wcześniej przeniesiono go na stanowisko referenta, do kontrolowania magazynów. Poczuł się wówczas zdegradowany i poniżony. – Moje kłopoty z przełożonym zaczęły się, gdy wyraziłem odmienne zdanie na temat transakcji handlowych – mówi Norbert Kucharski. – Uważałem, że są niekorzystne dla spółdzielni. Po tej różnicy zdań, stosunek pana wiceprezesa do mnie stał się napastliwy, byłem wyzywany, poniżany przy pracownikach mi podległych, psychicznie prześladowany. Potrącano mi premie, otrzymywałem mniej wynagrodzenia. Z miesiąca na miesiąc mobbing nasilał się, a ja znosiłem to coraz trudniej. Czułem się coraz gorzej, w konsekwencji zacząłem się leczyć. Na Norberta Kucharskiego posypały się: kary, upomnienia, nagany. Zlecano mu pracę w magazynie, która z racji zbyt nikłej obsady nie mogła być wykonana w sposób prawidłowy, na co zwracał uwagę przełożonym. Niemożność wywiązania się z nałożonych mu obowiązków doprowadziła do powstania zespołu lęku napadowego. Budził się w nocy z palpitacjami serca, z uczuciem, że zaraz umrze, a droga do pracy stawała się męczarnią. Biegli psycholog i psychiatra wydali na potrzeby sądu opinię: „Wystąpienie zespołu lęku napadowego wiązało się z jego problemami w pracy, a zwłaszcza było wynikiem narastających trudności zawodowych, kolejnych niepowodzeń, sytuacji stresowych, frustracji i nieporozumień.” Po zwolnieniu z pracy, pan Norbert złożył pozew do sądu, domagając się uznania, że wypowiedzenie umowy o pracę jest nieuzasadnione, domagał się też zadośćuczynienia za mobbing w wysokości 45 000 złotych.

Taśmy prawdy – Wygranych procesów o mobbing jest niewiele, bo są one czasem trudne do udowodnienia – uważa Radomir Parapura, pełnomocnik Norberta Kucharskiego. – Często świadkowie boją się zeznawać ze strachu przed pracodawcą. Podczas procesu w siedleckim sądzie przesłuchano 18 świadków, dopuszczono też do dowodów taśmy z nagranymi rozmowami pana Norberta z przełożonym. Obnażyły one dosyć brutalny charakter tych rozmów. – Współpracownicy sami mi podpowiedzieli, żebym te rozmowy nagrywał. Zacząłem nosić dyktafon – mówi pan Norbert. Z zapisu nagranych rozmów: 23 marca 2005 r. Spółdzielnia Mleczarska (wiceprazes spółdzielni): – Norbert wybacz, ja cię w ciągu pół roku wypunktuję za należności, zaraz cię po świętach za należności, raz naganę, drugi raz, trzeci raz i na tym się zakończy. Norbert, no, czy ty jesteś, ty jesteś, kim ty jesteś, k…a, myślałeś, że jesteś właścicielem tej firmy, jak się zachowywałeś. Norbert, żeby moja to była firma, to bym ci powiedział: spier…aj, kopa w dupę, k…a, ani razu proszę nie wpuścić. 20 maja 2005 r. N.K.: Panie prezesie, ja przepraszam, że jeszcze raz w tej sprawie, jeszcze nie jest zafakturowane. SM: Wyjdź, proszę wyjść i ten, wyjdź. N.K.: W tym układzie po 9,40 zł zafakturuję. SM: Zafakturuj, ja powiedziałem cenę. N.K.: Będzie 9,40 zł. SM: To tylko będziesz pracował do godziny tej. N.K.: Ale prezes zobaczy. SM: Wyjdź, bo pier…lnę cię chamie, powiedziałem jedno ten, wyjdź stąd. Po 9,20 i koniec, k…a, bezczelny chamie, no. Wyrok Wyrok zapadł 5 lutego. Sąd stwierdził, że wypowiedzenia umowy o pracę było niezgodne z prawem i bezskuteczne, zasądzając 9400 zł na korzyść pana Norberta. Ponadto, stwierdzając mobbing, zasądził zadośćuczynienie w wysokości 4 500 złotych. – Jestem rozczarowany tym, że nie przywrócono mnie do pracy w mleczarni. Obecnie nie pracuję, jestem bezrobotny, chciałbym wrócić do pracy. Zgodnie z opinią lekarską mój stan zdrowia na to pozwala – mówi Norbet Kucharski. Jego rozczarowanie podziela mecenas Parapura. – Dlaczego to mobbingowany pracownik ma odchodzić, a mobbingujący przełożony pozostaje w pracy? Przecież powinno być odwrotnie. Będziemy dochodzić w drugiej instancji prawa do przywrócenia pana Norberta do pracy. Zaskarżeniu zostanie poddana także wysokość zadośćuczynienia za mobbing. – Odbiega ona drastycznie od europejskich standardów. Do tej pory najniższym zadośćuczynieniem za mobbing w Polsce była kwota 15 tys. zł, najwyższym aż 400 tysięcy. Zasądzono je kobiecie, której wymówiono pracę i po tym fakcie przeniesiono na dwa miesiące na niższe stanowisko. Mobbing wobec pana Norberta trwał 30 miesięcy. Władze Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej odmówiły komentarza w tej sprawie. Zapowiedziały odwołanie od wyroku.

– Wygranych procesów o mobbing jest niewiele, bo są one czasem trudne do udowodnienia – uważa , pełnomocnik Norberta Kucharskiego. – Często świadkowie boją się zeznawać ze strachu przed pracodawcą. Podczas procesu w siedleckim sądzie przesłuchano 18 świadków, dopuszczono też do dowodów taśmy z nagranymi rozmowami pana Norberta z przełożonym. Obnażyły one dosyć brutalny charakter tych rozmów. – Współpracownicy sami mi podpowiedzieli, żebym te rozmowy nagrywał. Zacząłem nosić dyktafon – mówi pan Norbert. Z zapisu nagranych rozmów: 23 marca 2005 r. Spółdzielnia Mleczarska (wiceprazes spółdzielni): – Norbert wybacz, ja cię w ciągu pół roku wypunktuję za należności, zaraz cię po świętach za należności, raz naganę, drugi raz, trzeci raz i na tym się zakończy. Norbert, no, czy ty jesteś, ty jesteś, kim ty jesteś, k…a, myślałeś, że jesteś właścicielem tej firmy, jak się zachowywałeś. Norbert, żeby moja to była firma, to bym ci powiedział: spier…aj, kopa w dupę, k…a, ani razu proszę nie wpuścić. 20 maja 2005 r. N.K.: Panie prezesie, ja przepraszam, że jeszcze raz w tej sprawie, jeszcze nie jest zafakturowane. SM: Wyjdź, proszę wyjść i ten, wyjdź. N.K.: W tym układzie po 9,40 zł zafakturuję. SM: Zafakturuj, ja powiedziałem cenę. N.K.: Będzie 9,40 zł. SM: To tylko będziesz pracował do godziny tej. N.K.: Ale prezes zobaczy. SM: Wyjdź, bo pier…lnę cię chamie, powiedziałem jedno ten, wyjdź stąd. Po 9,20 i koniec, k…a, bezczelny chamie, no. Wyrok zapadł 5 lutego. Sąd stwierdził, że wypowiedzenia umowy o pracę było niezgodne z prawem i bezskuteczne, zasądzając 9400 zł na korzyść pana Norberta. Ponadto, stwierdzając mobbing, zasądził zadośćuczynienie w wysokości 4 500 złotych. – Jestem rozczarowany tym, że nie przywrócono mnie do pracy w mleczarni. Obecnie nie pracuję, jestem bezrobotny, chciałbym wrócić do pracy. Zgodnie z opinią lekarską mój stan zdrowia na to pozwala – mówi Norbet Kucharski. Jego rozczarowanie podziela mecenas Parapura. – Dlaczego to mobbingowany pracownik ma odchodzić, a mobbingujący przełożony pozostaje w pracy? Przecież powinno być odwrotnie. Będziemy dochodzić w drugiej instancji prawa do przywrócenia pana Norberta do pracy. Zaskarżeniu zostanie poddana także wysokość zadośćuczynienia za mobbing. – Odbiega ona drastycznie od europejskich standardów. Do tej pory najniższym zadośćuczynieniem za mobbing w Polsce była kwota 15 tys. zł, najwyższym aż 400 tysięcy. Zasądzono je kobiecie, której wymówiono pracę i po tym fakcie przeniesiono na dwa miesiące na niższe stanowisko. Mobbing wobec pana Norberta trwał 30 miesięcy. Władze Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej odmówiły komentarza w tej sprawie. Zapowiedziały odwołanie od wyroku.

13 KOMENTARZE
  1. Gratuluję Panie Norbercie !
    Serdecznie Panu, Panie Norbercie gratuluję wygranej w sporze z pracodawcą. Jestem pełen podziwu dla Pana wytrwałości i determinacji w tym sporze. Współczuję zaś Panu takiego szefostwa; mam nadzieję, że czas ich i im podobnych niedługo się skończy. Mam nadzieję, że wygrana Pana doda odwagi innym poniżanym pracownikom do obrony swojej godności, godności należnej każdej osobie. Wierzę, że orzeczenie Sądu
    2-ej Instancji spowoduje, iż to Pan będzie pracował, a ci panowie prezesi poszukają sobie zatrudnienia na rynku pracy.
    Trzymam za Pana kciuki w pełni się z Panem solidaryzując.
    Aha: do czasu kiedy nie przeczytam w prasie o dymisji bądź zwolnieniu “panów prezesów” zaprzestaję kupować poroduktów OSM Siedlce.

  2. jeszcze raz gratulacje – głowa do góry
    Głowa do góry Panie Norbercie tak trzymać, tylko ciekawe czy ten Pan Prezesik z bożej łaski zapłaci z własnej kieszeni czy z kieszeni pracowników i rolników, a swoja drogą co na to Rada Nadzorcza.

  3. mobing
    gratulacje również dla Pani Marioli Zaczyńskiej proszę tą sprawę pilotować dalej bo ciekawy jestem jak to się skończy i myślę że czytelnicy też. Uważam że i telewizja siedlecka też powinna się w to włączyć i pomóc temu człowiekowi, bo w tej Spółdzielni się żle dzieje, skoro sąd przyznał że to był mobing.

  4. Mobbing
    Ciesze sie ze tak sie stalo ze ta sprawa ujrzala swiatlo dzienne a znajac zycie napewno to pracownicy poniosa koszty za ta sprawe…juz na “bramie” szukaja dla Ciebie pieniedzy… Gratuluje i trzymam za Ciebie kciuki. Idz dalej aby Prezesik placil Ci rente.

  5. Był protest solny, może być i mleczny
    “Oczekujący na zmiany…” ma doskonały pomysł! Jako obywatele jednej społeczności powinniśmy zwalczać wszelkimi dostępnymi metodami przejawy takiego zachowania, jakie dotknęło pana Norberta. Ale oprócz komentarzy w tym miejscu potrzeba jeszcze czegoś konkretnego. Dlatego ja przyłączam się do “Oczekującego…” i zaprzestaje kupowania produktów OSM w Siedlcach. I apeluję do wszystkich by uczynili to samo. NIE KUPUJMY PRODUKTÓW OSM SIEDLCE!
    Słyszeliście o proteście solnym Ghandiego? Oni wygrali. My też możemy.

  6. druga twarz
    Znam sprawe mobbingu od podszewki w SM Siedlce. Przepracaowałam tam pół swego życia. Obecni panowie prezesi (…) a prawdziwą ich twarz pokazał kolega Norbert w sądzie. NORBERT TRZYMAJ SIE !!! BYŁAM I JESTEM Z TOBĄ !!!!!

  7. całym sercem
    popieram pana Norberta. ale nawołujących do bojkotu chciałbym przestrzec ,że w ten sposób nie zostaną ukarani winni . Zostaną ukarani “szarzy ” pracownicy OSM. Którzy i tak zarabiają grosze.

  8. Do zorientowanego
    Nie mogę zgodzić z treścią Twojego wpisu w części dotyczącej skutków bojkotu.
    Za działalność SM, w tym rownież za sprzedaż, odpowiedzialność ponosi Prezes i Rada Nadzorcza.
    Jeżeli tzw. “szarzy pracownicy” odczują ujemne skutki bojkotu, to będzie to zasługa tylko i wyłącznia wina wyżej wymienionych.
    Wyrok Sądu winien skutkować odwołaniem osób winnych zaniedbań, ale to już jest pole do popisu dla Rady Nadzorczej.
    W powszechnym odczuciu spotyka się czasami takie przekonanie : nie mieszaj bo się pogorszy. Fakt pogarsza się i to często, ale nie poprzez działania osób “mieszających”, lecz poprzez działania osób, które z racji pełnionych funkcji powinny dbać o mienie im powierzone, w tym konkretnym przypadku prezesów. To panowie prezesi przez Sąd zostali uznani winnymi i to oni winni ponieść karę.
    Działania P. Norberta noszą znamiona działań dla dobra jego zakładu, czego nie mogę powiedzieć o działaniach prezesów.

  9. I bardzo dobrze
    Bardzo dobrze tym z zarządu. Mam nadzieję, że ta sprawa da im duzo do myślenia, co oni sobie myślą, że jak są wyżej postawieni to mogą wszystko . Niech nauczą się szanować swoich pracowników, a nie tylko zastraszać. (….) Ludzie nie bójcie się! Bierzcie przykład z Pana Norberta. Pozdrawiam.

  10. hm
    po przeczytaniu tego artykulu nadal panuje mobbing w osm siedlce stwierdzam to z cała odpowiedzialnoscia zastraszaja pracownikow pracuja po 14godzin dziennie a placa za 8,kierownik mowi jak ci sie nie podoba to za brame…..

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Życia mężczyzny nie udało się uratować

Na DW 803 poza obszarem zabudowanym doszło do wypadku. 4...

Młody siedlczanin z ciężką nogą. Stracił prawo jazdy i słono zapłaci za mandat

Na Alei Kaczyńskich w Łukowie zatrzymano do kontroli drogowej...

Policjant reanimował mężczyznę

W sytuacji zagrożenia liczy się natychmiastowa reakcja, opanowanie i...

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Dachowanie w gminie Łuków

7 października ok. godz. 8 w miejscowości Sięciaszka (gm....

Wybryki w kwestii parkowania i nie tylko, czyli…Zostańcie sygnalistami!

Niektórzy bardzo łatwo usprawiedliwiają sytuacje, kiedy samochody są parkowane...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje