W dniu dzisiejszym seniorka z Mińska Mazowieckiego otrzymała telefon od mężczyzny podającego się z imienia i nazwiska za dzielnicowego mińskiej komendy. Rozmówca poinformował kobietę, że jej dokumenty są skanowane. Seniorka wykazała się ogromnym rozsądkiem i rozłączyła się.
Następnie zadzwoniła do swojego syna i opowiedziała o zaistniałej sytuacji. On z kolei poinformował o tym policję. Należy zaznaczyć, że dane dzielnicowych są znane i dostępne dla każdego, ponieważ znajdują sie na stronie internetowej KPP Mińsk Maz. Rozwaga i ostrożność kobiety, która nie dała sie oszukać zasługują na szczególne uznanie. Policja ostrzega o oszustach podających się za policjantów – informuje sierż. sztab. Elżbieta Zagórska oficer prasowa mińskiej policji.
Nie milkną telefony od oszustów. Każdego dnia przestępcy dzwonią do swych ofiar, podając się za policjantów, bankowców, czy bliskich. Przedstawiają zmyśloną, dramatyczną historię, której celem jest zawsze wyłudzenie gotówki lub cennych przedmiotów. I tak, podszywając się pod funkcjonariusza, informują np. o prowadzeniu tajnej akcji, wymierzonej w hakerów. Jednocześnie przekonują rozmówcę, że zgromadzone przez niego w banku oszczędności są zagrożone, a jedyną możliwością zapobieżenia ich utracie, jest przekazanie pieniędzy na przechowanie stróżom prawa. Pamiętajmy, że to oszustwo! W takiej sytuacji od razu należy się rozłączyć i zgłosić ten fakt pod numer 47 72 33 222 lub 112! – apeluje policja.
Jestem z ery tak zwanego zwykłego kompa czy tam lapa obecnie. Internet od 2004 roku. Od okolic roku 2012 weszła era “smartfonów”. Sam obecnie mam telefon, ale bez internetu.
Jestem świadomy i widzę ten społeczny problem, jak jakieś “stare babcie” mają smartfony czy nawet młodzież dostęp do Internetu “24h na dobę”. Dostęp do internetu powinien obowiązywać jedynie, przez tak zwany komputer czy laptop. Tu mógłbym napisać elaborat dlaczego tak, a nie inaczej.
PS.
Ogólny sam fakt, jakiś 4k czy zdjęć 48 megapixeli na 5 celowym wyświetlaczu, budzi we mnie uczucie politowania. Ludzkie oko nie dostrzega różnicy powyżej 4k, a 48 MPx i tak sobie zmniejszysz, do tych 2048×1024 na uwaga laptopie, bo w telefonie to nie ma żadnej różnicy dla ludzkiego oka.
Z aplikacji to jedyne co się przydaję to google maps dla kierowców, reszta to totalny chłam. Czy potrzebujesz w parku robić przelewu? Czy potrzebujesz liczenia kroków? I jakieś tam resztę g*aplikacje które są Ci tak potrzebne jak dziura w moście. Jeszcze te zdjęcia są ok jak chcesz uwiecznić jakąś swoją chwilę, czy nagrać filmik z czymś ciekawym, bo reszta ludzi produkuje, max miliard jeden zdjęć, które nikogo nie interesują, na nich nie ma nic ciekawego wartego uwagi itd.
Kiedyś to była klisza, poza, ujęcie i magiczna chwila… Dzisiaj zdjęcie to jak paragon ze sklepu… Do śmietnika i nic więcej.