Po apelacji rozpatrzonej przez Sąd Okręgowy w Lublinie, Sąd Rejonowy w Łukowie ponownie będzie musiał zająć się rozpatrywaniem sprawy wójta gminy Łuków, Mariusza O., oskarżonego o to, że by umożliwić jednemu z mieszkańców wsi Gołąbki osiągnięcie korzyści majątkowej, przekroczył uprawnienia przy budowie drogi przez gminę, a ponadto poświadczył nieprawdę w dokumentach.
W styczniu tego roku Sąd Rejonowy uznał, że Mariusz O. popełnił zarzucane mu czyny, ale działał nieświadomie, a później dążył do uporządkowania nieprawidłowości. Sąd uznał wówczas że Mariusza O. nie należy karać ze względu na niewielką społeczną szkodliwość jego czynu. Od tego wyroku apelację złożyła Prokuratura Rejonowa w Łukowie, której zdaniem wójt powinien być ukarany. Apelował też oskarżony, uznany za winnego, bo dążył do całkowitego oczyszczenia z zarzutów.
Ponowny proces we wspomnianej sprawie rozpoczął się 2 lipca. Od nowa są przesłuchiwani świadkowie. Sąd powtórnie analizuje dokumentację inwestycyjną i zawierane umowy, które wójt antydatował. Na pierwszą rozprawę wezwano aż 12 świadków. (pgl)
Panie Redaktorze, chyba Pan pierwszy napisał, że wójt został uznany za winnego popełnionych czynów przez Sąd Rejonowy w Łukowie oraz to, że SAM WÓJT odwołał się od tego wyroku. Plotki które pewni ludzie rozpowszechniają stawiały sprawę w innym świetle i nikt chyba nie napisał jak rzeczywiście brzmiało postanowienie sądu. Cenię Pana za obiektywizm. Myślę, że warto byłoby napisać artykuł jasno o wyraźnie, by ludzie dobrze zrozumieli historię zdarzeń, zamiast rozpowszechniać plotki.
To ludzie rozpowiadają o tym, co mówi wójt. A to wójt mówi ludziom, że został uniewinniony, a nie Redakcja Gazety. Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego poświadczenie nieprawdy i wykonanie drogi prywatnej za nasze podatki nie zostało ukarane? Czy dotyczy to tylko wójtów czy mnie też? Wiadomo jest wszystkim, że inny wójt z powiatu łukowskiego za przekroczenie uprawnień został ukarany.
Nie kwestionuje się poświadczenia nieprawdy, a konkretnie antydatowania dokumentów. Czy sąd musi w takiej sprawie prowadzić postępowanie przez kilka lat? Jeżeli to było przestępstwo mało znaczące, masło szkodliwe społecznie – to go uniewinnić. Dlaczego tak długo jest to przeciągane? Chyba, że są jeszcze inne, poza prawnicze aspekty.
Sąd nierychliwy, ale mam nadzieję, że bedzie sprawiedliwie skazany. Co to za wyjątki ? Jednego wójta się skazuje, a drugiego uniewinnia za takie same winy-podobna sprawa była w innej gminie. To skandal i lekceważenie ludzi i prawa.
Sprawę będzie teraz prowadził inny sędzia (taki przepis) i miejmy nadzieję, że wyrok będzie skazujący. Nikt obiektywny inaczej sobie tego nie wyobraża. To byłby skandal !
Oskarżony, uznany za winnego, za wykonanie drogi z gminnych pieniędzy na korzyść osoby prywatnej, dążył do całkowitego oczyszczenia z zarzutów, dlatego antydatował umowę, do czego się zresztą przyznał.
Czy jeśli ktoś kogoś okradnie, pobije, napadnie i przyzna się, do tego, to uniknie kary ?
Dlaczego nikt nie mówi o tym, kto zaczął budowę owego kawałka drogi? Przecież wszyscy wiemy, że obecny wójt tylko podpisał już wcześniej podjętą decyzję przez poprzedniego wójta.
==============================================================
To niestety nie jest prawdą. Poprzedni wójt nie podejmował decyzji o budowie drogi leżącej na prywatnej działce. Na zlecenie rolnika odcinek prywatny został utwardzony tłuczniem po tym, gdy taką samą inwestycję wykonała gmina na odcinku będącym własnością gminy Łuków. Pisałem już o tym we wcześniejszych artykułach o drodze w Gołąbkach.
Nie wiem jak można pisać w komentarzu, że wójt jest niewinny, gdy dotychczas sąd I instancji jasno stwierdził jego winę, a jedynie odstąpił od wymierzenia kary. Proces po apelacji nadal jest w toku. Poczekajmy więc z ostatecznymi stwierdzeniami na wyrok.
Piotr Giczela
“Ponowny proces we wspomnianej sprawie rozpoczął się 2 lipca. Od nowa są przesłuchiwani świadkowie. Sąd powtórnie analizuje dokumentację inwestycyjną i zawierane umowy, które wójt antydatował. Na pierwszą rozprawę wezwano aż 12 świadków”. No dobrze… Tu ktoś próbuje wybielić wójta, że go sąd uniewinnił, co jest oczywistym kłamstwem. Tak też ludzie powtarzają, szczególnie ci z jego wsi.
A kiedy następna rozprawa ? Czy Pan Redaktor coś o tym wie?
================================================================
Ze względu na sezon wakacyjno-urlopowy nie jest mi znany kolejny termin rozprawy. Ale pewne jest, że się ona odbędzie, bo, tak jak podałem w informacji zaczęły się od nowa przesłuchania świadków. Nie ma w takiej sytuacji mowy o uniewinnieniu już na pierwszym posiedzeniu sądu. Co będzie dalej – zobaczymy. W poniedziałek dowiem się w sekretariacie Wydziału Karnego SR w Łukowie, jaki jest termin kolejnej rozprawy. Gdy będę wiedział – niezwłocznie o tym poinformuje.
Piotr Giczela