W pamiętnym finale Ligi Mistrzów z 2005 roku w Stambule, Liverpool przegrywał z Milanem po pierwszej połowie 0:3, a w drugiej odrobił straty, doprowadzając do remisu 3:3. Dziś takiego samego wyczynu dokonał MKP Pogoń Siedlce w starciu z Polonią Bytom.
Siedlczanie schodzili do szatni po pierwszych 45 minutach z bagażem trzech bramek, które wpakowali im Daniel Ściślak i dwukrotnie Kamil Wojtyra.
Mało, kto z sympatyków biało-niebieskich wierzył, że losy meczu uda się jeszcze odwrócić. Na szczęście, siedlczanie na drugą połowę wybiegli całkowicie odmienieni.
Na 1:3 gola z rzutu karnego zdobył Czarek Demianiuk w 61 minucie spotkania. Dziesięć minut później kontaktową bramkę zdobył wracający do gry po kontuzji Damian Nowak. Supersnajper Pogoni przypomniał o sobie jeszcze raz, gdy w 78 minucie doprowadził do wyrównania.
Pogoń miała szanse na zwycięskiego gola, ale ich nie wykorzystała. Jednak zdobyty punkt po tak dramatycznych okolicznościach na pewno cieszy.
Pogoń Siedlce – Polonia Bytom 3:3 (0:3).
Bramki: Cezary Demianiuk 61 (k), Damian Nowak 71, 78 – Daniel Ściślak 6, Kamil Wojtyra 26, 31.
Pogoń: 1. Jakub Burek – 4. Przemysław Misiak, 14. Dawid Burka, 31. Ernest Dzięcioł – 21. Titas Milašius, 16. Jakub Sinior (46, 11. Mateusz Majewski), 55. Meik Karwot, 18. Piotr Pyrdoł – 7. Damian Szuprytowski, 91. Tomasz Walczak (46, 9. Damian Nowak), 56. Cezary Demianiuk.
W piątek 22 marca o godz. 20 Pogoń podejmie Olimpię Elbląg.
A Kaczyński jak Napoleon
buahahahahahahahahahahaahahahahaha
A Jakub Burek z Pogoni jak sam Jerzy Dudek z Liverpoolu 🙂
Przyznam, że po pierwszej połowie nie wierzyłem w Pogoń, jednak 2 połowa pokazała, że w tym sezonie drużyna jest naprawdę mocna i się podniosła po takich ciosach, Nowak i Demianiuk tworzą mocny atak. Do zobaczenia w piątek.
w Liverpoolu bramki bronił Jerzy Dudek a kto u nas ?
u nas Burek warował pod bramką
Trzeba wierzyć w zespół !!!!!
Mecz
Zawody, które można dostać zawału serca. W pierwszej połowie drużyna Pogoni sama doprowadziła zawodników Polonii do strzelania bramek. Już wcześniej pisałem, że w obronie zawodnicy powinni grać zdecydowanie nie pozwolić zawodnikom przeciwnika na oddawanie strzałów. Zawodzili zawodnicy, którzy zostali obdarzeni przez trenera zaufaniem. Zawodnik młodzieżowy z 91 numerem miał być pozyskanym diamentem w tym spotkaniu był zapewne jeszcze był nie oszlifowany. Jak zachował się ostatni obrońca, kiedy padła trzecia bramka to to już paranoja zamiast wybić piłkę daleko od bramki , to się przez nią przewraca. Wykorzystał to przeciwnik takie zachowanie nie przystoi doświadczonemu zawodnikowi. Taki wynik do przerwy i gra zespołu wywoływała złość i śmiech z nieporadności swoich pupili wśród kibiców. Zmiana po przerwie niektórych zawodników zmobilizowała i rozgrzała kibiców. Zapewne piłkarze którzy wyszli na boisko mieli jeden cel, aby nie przegrać tego spotkania co im się w pełni udało. Zastanowić się trzeba dlaczego swojego stylu nie narzucili przeciwnikom od początku spotkania? Gdyby zagrali od początku spotkania mecz byłby wygrany, a tak strata dwóch punktów może odbić się w ogólnym rozrachunku. Trener zapewne zdaje sobie sprawę, że mamy słabą obronę to gra nonszalancka doprowadza do sytuacji bramkowych dla przeciwnika. To sami zawodnicy Pogoni tworzą sytuację, którą wykorzystuje przeciwnik. Myślę, że teraz trener przeprowadzi męską rozmowę i w następnych spotkaniach nie będzie takich sytuacji pod bramką. Życzę jak zwykle powodzenia o grę o najwyższe cele, które zostały założone przed rozgrywkami.
a WWL jak Kaligula
raczej jak Jaś fasola
WWL to Wołomin