REKLAMA
22 C
Siedlce
Reklama

Dziesięciolecie wspólnej polityki

Ziemia drożeje, gospodarstwa pięknieją, a ARiMR spowalnia zmiany strukturalne. – Do rolników z powiatu łukowskiego, korzystających z płatności bezpośrednich, przez ostatnie 10 lat trafiło ponad miliard złotych – powiedział Tomasz Jaroszkiewicz, kierownik Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Słowa te były dobrym rozpoczęciem konferencji zorganizowanej w łukowskim starostwie z okazji jubileuszu Wspólnej Polityki Rolnej UE.

Przed dziesięcioma laty rolnicy byli pełni obaw. Patrząc na gospodarstwa rolne na Lubelszczyźnie, a szczególnie w powiecie łukowskim, na to, jakie zaszły w nich zmiany, można stwierdzić, że obawy te okazały się bezpodstawne – dodał Tomasz Jaroszkiewicz.

 

Z tego miliarda złotych z górką skorzystało 12 tys. gospodarstw rolnych (15 tys. rolników). A ponieważ na Ziemi Łukowskiej mamy do czynienia, przede wszystkim, z gospodarstwami rodzinnymi, można przyjąć, że z unijnych dopłat skorzystało około 12 tys. rodzin. Co ludzie z tymi pieniędzmi zrobili? Jak wynika z danych ARiMR – głównie inwestowali w gospodarstwa. W powiecie łukowskim dofinansowywali z nich zakup 550 ciągników, 2.400 sztuk innych maszyn rolniczych, budowę 12.000 m2 budynków gospodarskich i aż 75.000 m2 utwardzonych placów w obejściach i dróg dojazdowych do gospodarstw i pól.

 

Dobrze zainwestowane złotówki pozwoliły rolnikom dostosować swoje gospodarstwa do wymogów, jakie postawiono przed nimi w chwili akcesji Polski do UE. Poszczególne gospodarstwa, ale i całe wsie zmieniły się nie do poznania. […]

 

Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 39.

Z unijnych dotacji skorzystali nawet ci, którzy nie kryją niechęci do Brukseli. Bo podstawą wypłacania pieniędzy rolnikom nie były ich zapatrywania polityczne, tylko np. to, co uprawiają bądź hodują i na jakim areale gospodarzą.
 

– Byłem niedawno na Ukrainie i rozmawiałem z tamtejszymi rolnikami o szczegółach Wspólnej Polityki Rolnej UE – mówi Andrzej Bieńko, dyrektor Lubelskiego Oddziału Regionalnego ARiMR. – Oni nie wierzyli, że można oznakować i zinwentaryzować wszystkie zwierzęta hodowlane, że wszyscy polscy rolnicy pozakładali rachunki bankowe i się nimi sprawnie posługują. Nie wierzyli, że na te rachunki co miesiąc przelewane są pieniądze z unijnych dopłat, że nikt ich gdzieś „po drodze” nie zagarnia dla siebie. Nie mogli pojąć, że nie ma u nas przepływu gotówki z ręki do ręki. Moi rozmówcy nie uwierzyli na słowo, że aby otrzymać płatność, właściciele gospodarstw muszą precyzyjnie określić rodzaje i wielkości prowadzonej produkcji rolnej. Nie docierało do nich, że wymogi stawiane beneficjentom przyczyniają się do podnoszenia poziomu całego polskiego rolnictwa – wylicza A. Bieńko.

10 lat temu w Polsce, a szczególnie na nieco zacofanym wówczas Podlasiu czy na Lubelszczyźnie, podobnych niedowiarków było niemało. Na euroentuzjastów patrzyło się podejrzliwie. Dziś z niedowierzaniem słucha się takich rzeczy, o jakich mówi A. Bieńko.
 

Jako kraj, jako region czy powiat jesteśmy w zupełnie innym miejscu niż Ukraińcy. Naszym rolnikom sen z powiek spędzają inne zmartwienia. Bo przecież nie wszystko idzie jak z płatka.
 

– W okresie transformacji ustrojowej w naszym kraju popełniliśmy poważne błędy. Mam na myśli daleko idącą specjalizację, a nawet rolną monokulturę – stwierdził Leszek Świętochowski, prezes Agencji Nieruchomości Rolnych. – Z czym wiąże się teraz tak nieprzemyślane ówczesne działanie? Ano rolnik, produkujący tylko jeden rodzaj produktów, chce je sprzedać na rynku. Gdy przychodzi jakakolwiek dekoniunktura, zaczynają się kłopoty. Chociaż nie wszystkim się to podoba, konieczna jest dywersyfikacja produkcji rolnej. Trzeba wyjaśniać, że jeśli dziś z sukcesem rolnik zajmuje się wyłącznie produkcją roślinną i nie myśli nawet o zwierzętach, to będzie mu ciężko przetrwać w sytuacji, gdy spadną ceny bądź rynki zostaną z jakichś powodów zamknięte.
 

Z dalszej wypowiedzi L. Świętochowskiego wynika, że obecnie w Polsce mamy 40 proc. gospodarstw, w których rolnicy nie trzymają żadnych zwierząt. Jego zdaniem, to niedobrze. – To, co powiem teraz, nie będzie brzmiało miło na jubileuszu ARiMR, bo poprzez obecną politykę dopłat, państwo z ARiMR tę niekorzystna sytuację jeszcze pogłębia. ARiMR spowalnia przekształcenia strukturalne. Ze względów społecznych to dobrze, ale pod względem agrarnym to działania szkodliwe – powiedział prezes ANR.

L. Świętochowski zwrócił jeszcze uwagę, że aby gospodarstwa były opłacalne dla rolników i gospodarki, muszą przekształcać się w gospodarstwa towarowe. Towarowe, czyli takie, w których działalność rolniczą prowadzi się na ponad 50-hektarowym areale. – Trzeba dążyć do zmniejszenia liczby gospodarstw i zwiększania powierzchni tych, które pozostaną. To trudny proces w polskich warunkach. W kraju jest już ich jednak około 30 proc. i nadal przybywa. Właśnie przed takimi drżą rolnicy z innych krajów UE i starają się poprzez swych przedstawicieli w Brukseli i Strasburgu wprowadzać różne mechanizmy zaporowe dla polskich produktów rolnych.
 

Z wypowiedzi L. Świętochowskiego można się było dowiedzieć, jak wzrosła w Polsce cena gruntów rolnych. Przed akcesją do UE za hektar płacono 3,5 tys. zł. Obecnie Agencja Nieruchomości Rolnych hektar sprzedaje średnio za 24.000 zł, ale według GUS cena ta sięga 36.000 zł, co świadczy, że na wolnym rynku ceny są jeszcze wyższe. Oczywiście mniej niż na Lubelszczyźnie czy na Podlasiu płaci się np. w województwie Zachodniopomorskim.
 

Przed wejściem Polski do UE cena ziemi lekko spadała, a od tamtej pory co roku wzrasta o 12-15 proc. Czy coś się zmieni po 2016 r., gdy zostanie uwolniony obrót ziemią? Moim zdaniem, nie będzie żadnych nieprzewidzianych sytuacji. Nie ma obaw, by ktoś tutaj przyjechał i naszą polską ziemię wykupił. Są mechanizmy prawne uniemożliwiające tego typu działania – uspokoił prezes Agencji Nieruchomości Rolnych.
 

Na zakończenie spotkania przedstawiciele ARiMR wręczyli wyróżnienia instytucjom oraz organizacjom, które współpracują z Agencją przy realizacji zadań na rzecz rolnictwa. Ponad 30 rolników, którzy najkorzystniej zainwestowali przekazywane fundusze z rolniczych dopłat też otrzymało okolicznościowe dyplomy.

4 KOMENTARZE
  1. Największe dopłaty od państwa i tej znienawidzonej UE, do tego brak podatku. Przedsiębiorca w ZUS-ie musi płacić o miesiąc wyższa składkę, niż rolnik w KRUS-ie raz na kwartał. Oczywiście szanuje oba zawody, ale sprawiedliwość jest taka, jak każdy widzi. Zapomniałem jeszcze o górnikach…

  2. Od 2004 nastały złote czasy dla rolników. UE promuje rolników przedsiębiorczych, zaradnych i odważnych (kredyty). Jeśli tylko ktoś chce pracować na roli, to może pobierać dopłaty z wielu programów naraz. Wiadomo, że do inwestycji musi wyłożyć też i swoje pieniądze, ale trudno oczekiwać, że Unia da 100%. Przez 10 lat wieś polska zmieniła się nie do poznania. I z tego trzeba się cieszyć. 🙂

  3. niewolnictwo w Polsce PANUJACE na wsi zniesiono około 150lat temu ,przez nastepne lata na wies nie trafiały żadne pieniadze,zawód rolnika ””jest dostepny dla każdego””'(i dla PANA) -W PRZECIWIEŃSTWIE DO innych waszych zawodów gdzie trzeba mieć mamę nauczycielkę, wujka prawnika lub lekarza.ZUS też w wiekszości płacimy i to prawda że jest on chory i żadni politycy nieodważyli się go uleczyć dbając o swoich.A PIENIĄDZE z ARiMR i tak w wiekszości trafiają do miasta a nie do rolników nie wiem czy wiecie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Zderzenie w Broszkowie. Droga nieprzejezdna (aktualizacja)

Na DK2 w Broszkowie zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierujący...

Dachowanie w Pruszynie (aktualizacja)

W Pruszynie doszło do zderzenia samochodów osobowych.

Ciąg dalszy sprawy z Brzezin – dziecko urodziło się żywe

Wykonano sekcję zwłok noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku...

Grabianów: Audi wpadło do rowu

Na obwodnicy Siedlec w Grabianowie doszło do zderzenia ciężarówki i samochodu osobowego.

Wypadek w Gostchorzy

Przed godz. 7 w miejscowości Gostchorz na DK63 doszło...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje