REKLAMA
12.3 C
Siedlce
Reklama

Akt barbarzyństwa

W Szkole Podstawowej w Iganiach, na oczach wielu dzieci, strącono kilkanaście jaskółczych gniazd. O tej porze roku były w nich już jajka, a może nawet młode. Niektórzy uczniowie przeżyli prawdziwy szok.

Zdarzenie, które miało miejsce w końcu roku szkolnego, jest bulwersujące. Tym bardziej, że wszystko działo się na oczach dzieci. Kto zawinił, tego nie można jednoznacznie stwierdzić. Dyrekcja Szkoły Podstawowej w Iganiach (gmina Siedlce) powinna jednak wiedzieć, co dzieje się w placówce. A to, co się stało, trudno nazwać nawet zwykłym incydentem. To wręcz akt barbarzyństwa. – Syn przyszedł ze szkoły cały zapłakany – opowiada ojciec jednego z uczniów Szkoły Podstawowej w Iganiach. – Mówił, że na oczach wielu dzieci strącane były gniazda jaskółek. Ptaki założyły je pod oknami budynku szkolnego. To niedopuszczalne, żeby takie rzeczy działy się w szkole. Jaskółki złożyły przecież jajka, a może wylęgły się z nich już nawet młode. Niszczenie gniazd jest barbarzyństwem. I lekcję takiego właśnie zachowania zafundowano uczniom. Aż nie chce mi się wierzyć, że stało się to na polecenie dyrekcji, choć takie głosy do mnie docierały. Z drugiej jednak strony – kto bez polecenia przełożonego podjąłby się takiego zadania?

Zdarzenie miało miejsce 14 czerwca około południa, więc w czasie pracy szkoły. I nie chodziło o jedno czy dwa gniazda, ale o kilkanaście. W Szkole Podstawowej w Iganiach przyznają, że mają już dość tych jaskółek. Ptaki sprawiają tyle kłopotów. Niszczą nowiutką elewację i nie ma na nie sposobu. Ale żeby zaraz strącać gniazda? – Nie wydałam polecenia, żeby strącać gniazda, w których są jajka lub młode – mówi dyrektor Szkoły Podstawowej w Iganiach, Maria Harke. – Przecież uczymy w szkole ekologii. Sama obserwuję i podziwiam te ptaki, jak misternie lepią swoje domki. Nie ukrywam jednak, że może i ktoś strącił jakieś gniazdo. Nie wiem, ile ich mogło być, bo nie prowadzę takich obserwacji. Strąconych gniazd też nie widziałam. A może to sami uczniowie zniszczyli gniazda? Nie mogę upilnować całej szkoły. Pracę kończę o godz. 16. Pani dyrektor zaznacza, że uczulała pracowników, aby nie strącali gniazd z jajkami czy młodymi. Ciekawe, jak to sprawdzali? Nie ulega jednak wątpliwości, że dla szkoły jaskółki to prawdziwe utrapienie. Niedawno odnowiono elewację, która jest przez ptaki permanentnie brudzona. I nie bardzo wiadomo, jak sobie z tym problemem poradzić. Sprawa wygląda podobnie, jak z gawronami w siedleckim parku. 

– Całą szkołę mamy oblepioną gniazdami jaskółek – dodaje Maria Harke. – Upodobały sobie nasz wyremontowany budynek jakieś 3-4 lata temu i od tego czasu regularnie tu gniazdują. To piękne ptaki, ale ich bliskość oznacza całe mnóstwo nieczystości. Woźna od rana sprząta odchody. Codziennie sytuacja się jednak powtarza. Aby zabezpieczyć się przed robieniem gniazd, pozakładaliśmy przy oknach osłony z plastikowych worków. To zabezpieczenie okazało się jednak nieskuteczne. Niewątpliwie skuteczniejsze jest strącenie gniazda, ale to jest już przestępstwo. I sprawa niszczenia gniazd w SP w Iganiach została zgłoszona do Towarzystwa Przyrodniczego „Bocian” w Siedlcach. – Mieliśmy informację, że w szkole zostało strąconych wiele jaskółczych gniazd – mówi prezes TP „Bocian”, Ireneusz Kaługa. – Rozmawiałem z dyrektorką placówki, ale zaprzecza ona, że wydała takie polecenie. Trudno to teraz ustalić. Niewątpliwie istnieje jednak poważny problem, i to nie tylko w Iganiach. Jaskółki oknówki mają dziwny zwyczaj, że szczególnie chętnie zakładają gniazda na nowych elewacjach. To może być przyczyną ich niszczenia. W czerwcu ptaki mają już jednak jajka lub młode. Niszczenie gniazd w tym okresie to barbarzyństwo. 

Jest to zresztą zabronione prawnie i karane. Tego typu sprawy rzadko trafiają jednak do sądu. Jeśli już się tak zdarzy, to są umarzane ze względu na niską społeczną szkodliwość czynu. Jak jednak widać na przykładzie z Igań, owa „szkodliwość” może być jednak bardzo duża. I nie chodzi tu już o same gniazda, ale o oddziaływanie na psychikę dzieci, o wyrabianie u nich określonych nawyków i zachowań. – Niszczenie jaskółczych gniazd jest u nas niestety dość powszechne – mówi wiceprezes TP „Bocian”, Mirosław Rzępała. – Owszem, bywa to czasem uciążliwe sąsiedztwo, ale można sobie z tym poradzić. Na jednym z bloków przy ulicy Chrobrego w Siedlcach, ktoś założył drewniane półki, które uniemożliwiają jaskółkom robienie gniazd. I to się doskonale sprawdza. W przypadku SP w Iganiach dochodzą do nas różne informacje. Wynika z nich, że strącenie gniazd nie było przypadkowe. I nie chodziło tu na pewno o jedno gniazdo. – Przyjęłam zgłoszenie, z którego wynikało, że to pracownik szkoły strącał gniazda, w których były jajka – mówi Monika Stefaniak z Towarzystwa Przyrodniczego „Bocian”. 

– Już następnego dnia, 16 czerwca, pojechałam tam z kolegami z Towarzystwa. W szkole odbywała się jednak jakaś zamknięta impreza. Stróż czy ochroniarz nie wpuścił nas, a nawet przegonił. Objechaliśmy jednak szkołę. I zauważyliśmy ślady po świeżo strąconych gniazdach. Było ich około 10, może kilkanaście. Tyle zdołaliśmy zobaczyć z pewnej odległości. W tej sytuacji trudno zaprzeczyć, że w szkole doszło do zniszczenia gniazd, i to w połowie czerwca, w pełni sezonu lęgowego. Wiosną jaskółki znów wrócą do szkoły, żeby pod oknami mozolnie lepić swoje gniazda. Dla niektórych będą to długo oczekiwane zwiastuny wiosny, a dla innych początek kolejnych kłopotów…

5 KOMENTARZE
  1. niezłe “magistry” w tej szkole dyrygują… “Nic nie widziałem, nic nie słyszalem”
    SĄ SKUTECZNE SPOSOBY NA JASKÓŁKI KTORE JUŻ ZAGNIAZDOWAŁY OKNO – widziałem to w kliku prywatnych oknach; zakleja się CZĘŚĆ okna folią np. przezroczystą i po problemie:) ale trzeba pomyśleć, a z tym bywa różnie. A wypowiedź dyrektor Szkoły Podstawowej w Iganiach, Marii Harke nie brzmi wiarygodnie, niestety wygląda to tak jakby dzieci nawet w szkole powinny być “przyzwyczajane”, że życie jest brutalne.

  2. no tak teraz dzieci wychowuje się bezstresowo:)
    jestem pod wrażeniem to wydarzenie odbije się na psychice dzieci no bez przesady czy już nie ma o czym pisać eh…

  3. wow, można pisać o “zamordowaniu” skorumpowanej eksminister ze Śląska
    ale widocznie zamiast koncentrować się na etapie wychowania dziecka w duchu prawości i dobrych praktyk (nie mylić z religijnymi – ja nie o tym;) wolisz żeby wyrosło na zabójcę topiącego dziecko w Wiśle, bo mama poprosiła…?
    Zastanów się zanim skrytykujesz cudzą prace, panie dziennikaŻu.

  4. Jest taki wiersz Norwida, w którym poeta tęskni za krajem, “gdzie winą jest dużą/ Popsować gniazdo na gruszy bocianie,/ bo wszystkim służą”. Można by sparafrazować te wersy: gdzie winą jest dużą/ Popsować gniazdo jaskółcze na ścianie,/ bo wszystkim służą”. Ale czy za takim krajem, gdzie zrzucić gniazdo jaskółcze z pisklętami jest przejawem swoiście rozumianej estetyki można tęsknić? I za takimi obywatelami?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Staczający się autobus przygniótł mężczyznę

Przed godz. 13 w Mokobodach kierujący autobusem próbował zatrzymać...

Zginął młody mężczyzna. Wybuchy w stodole – nowe fakty!

W pożarze drewnianej stodoły w Ryczycy (gm. Kotuń) zginął 20-letni...

Ostatnie pożegnanie Artura Kozłowskiego

Znana jest już data uroczystości pogrzebowych Artura Kozłowskiego -...

Siedlce: Maszyna przycisnęła pracownika

26 sierpnia na terenie jednego z zakładów pracy w...

Kontrowersyjne „alkotubki” – alkohol w opakowaniach przypominających musy dla dzieci

W polskich sklepach pojawiły się alkohole sprzedawane w tubkach,...

Śmiertelne zderzenie w Mlęcinie (aktualizacja)

18 czerwca ok. godz. 18 w miejscowości Mlęcin na skrzyżowaniu drogi powiatowej 2212W Jakubów-Dobre z drogą gminną doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje