REKLAMA
18.9 C
Siedlce
Reklama

Rusków opętany psychozą

Rusków (gmina Platerów) wciąż żyje w strachu. Z dnia na dzień rośnie lęk, bo mieszkańcy tej wsi są przekonani, że gwałciciel, który zaatakował 3 tygodnie temu starszą kobietę, wciąż przebywa w pobliżu ich domów..

Od trzech tygodni nikt nie chodzi do pobliskiego lasu. Kobiety idące na cmentarz czy na poranny albo wieczorny autobus zawsze są w towarzystwie jakiegoś mężczyzny, nawet nastoletniego syna. Nie chodzą po wsi same. Boją się. Panika wciąż nasila się. – Dzieci bawią się jedynie na swoich podwórkach. Zabrania im się wychodzić poza posesję. Kobiety nawet nie chodzą na pole, nad rzeką nie widać żywej duszy – opowiada mieszkanka Warszawy, mająca domek letniskowy w Ruskowie. –We wsi panuje przerażenie. W miejscowym jednym i drugim sklepie o niczym innym się nie mówi jak o gwałcicielu.

Poszukiwany mężczyzna zaatakował 4 lipca br. W biały dzień zgwałcił 73-letnią kobietę. Z opisu wynika, że ma około 50 lat i 170 cm wzrostu. Ofiara zapamiętała tylko, że był ubrany w spodnie jeansowe, jasną bluzę i kolorową czapkę z daszkiem. Napastnik miał wąsy i szpakowate włosy. Ten rysopis sprawcy zna każdy w Ruskowie. Mieszkańcy wsi bacznie obserwują przyjezdnych. – Wcześniej w ogóle tego nie było. Znaliśmy się wszyscy, nikt nikogo się nie bał. A teraz? Rano, jak idę do sklepu, oglądam się na wszystkie strony, mimo że zawsze ktoś mi towarzyszy. Od momentu tego gwałtu nie chodzę sama, a wieczorem, po pracy, wracam z kimś znajomym samochodem – mówi młoda sprzedawczyni w miejscowym sklepie. Temat gwałciciela jest na ustach wszystkich. Tym samym mieszkańcy Ruskowa sami podgrzewają atmosferę strachu. 

Wciąż się mówi, że ktoś GO widział. A to w dyskotece, a to jadącego na rowerze, a to chodzącego po polach. – Podobno wczoraj, około 4 nad ranem wychodził ze starej stodoły znajdującej się za rzeką na końcu wsi – mówi druga sprzedawczyni. – Nie wiadomo, ile w tym prawdy, ile plotki. Mieszkańcy Ruskowa nie wiedzą, jak dokładnie wygląda gwałciciel. Policja podała prasie tylko ogólny rysopis. – Rysopis pasuje do wielu mężczyzn, bo przecież większość w wieku 50 lat ma szpakowate włosy. Dlaczego nie rozwieszono portretu pamięciowego? Może wtedy ten zboczeniec by się wystraszył i uciekł stąd. Tu wszyscy się znają i jak tylko pojawi się jakiś obcy, od razu jest podejrzenie – mówi sprzedawczyni. W minionych tygodniach, zaraz po gwałcie, patrole policji pojawiały się we wsi kilka razy w ciągu dnia. Policjanci reagowali na każdy sygnał. – Któregoś dnia kilka kobiet szło przez wioskę i zobaczyło mężczyznę jadącego na rowerze. To był jakiś obcy. Chciały go zatrzymać. Uciekł. Zadzwoniono po policję, ale zanim ta przyjechała, po tym człowieku ślad zaginął – mówi jedna z mieszkanek Ruskowa. – Mówią, że w naszym lesie jagód jest w bród, bo nikt tam nie chodzi. 

Wczoraj byłam na cmentarzu, oczywiście z synem. Sama w życiu bym nie poszła! Inna kobieta opowiada, jak kilka dni temu wybrała się do lasu z kilkoma innymi mieszkankami Ruskowa. Podobno usłyszały krzyk. Wystraszone uciekły. – Ten facet to ponoć elegancki jegomość. Ludzie mówią, że gdzieś tu mieszka w Ruskowie, że rzekomo od kogoś wynajmuje pokój. Czy to prawda? Nie wiem – mówi inna mieszkanka wsi. Wiele osób uważa, że łosicka policja nic nie robi, by doprowadzić do złapania gwałciciela. – Dlaczego nic nie wiemy, jakie są postępy w tej sprawie? Wszyscy o tym mówią, że powinien być sporządzony portret pamięciowy i rozwieszony w naszej wsi. Wcześniej policja zjawiała się dość często w Ruskowie, teraz przejeżdża sporadycznie – opowiada mieszkanka Warszawy. Jak wyjaśnia komendant łosickiej policji, nadkomisarz Dariusz Borkowski, sporządzenie portretu pamięciowego nie jest zbyt proste. Ofiara gwałtu podała jedynie ogólny rysopis. By sporządzić portret pamięciowy, rysownik (musiałby przyjechać z Warszawy) powinien znać wszelkie szczegóły wyglądu mężczyzny. 

Dokładny kształt nosa, uszu, oczu, itd. – Prowadzimy czynności procesowe w tej sprawie. Powiadomiliśmy jednostki policji w całym kraju. Poprzez nasze działania udało się wytypować sprawców, którzy mogliby dokonać tego czynu. Prowadzimy na bieżąco czynności, dzięki którym krąg osób podejrzanych zawęża się – tłumaczy D. Borkowski. – Policja reaguje na każdy sygnał i wciąż prosi osoby, które mogłyby przyczynić się do ustalenia i ujęcia sprawcy gwałtu, o kontakt. Być może gwałciciel już dawno wyniósł się z Ruskowa. Jednak z tej wsi strach nie zniknie tak szybko. Upłynie wiele czasu, zanim miejscowe kobiety znowu zaczną same chodzić po wsi. Zdjęcia Janusz Mazurek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Staczający się autobus przygniótł mężczyznę

Przed godz. 13 w Mokobodach kierujący autobusem próbował zatrzymać...

Śmiertelny wypadek na Terespolskiej

Na ul. Terespolskiej doszło do zderzenia samochodu osobowego z motocyklistą.

Zginął młody mężczyzna. Wybuchy w stodole – nowe fakty!

W pożarze drewnianej stodoły w Ryczycy (gm. Kotuń) zginął 20-letni...

Ostatnie pożegnanie Artura Kozłowskiego

Znana jest już data uroczystości pogrzebowych Artura Kozłowskiego -...

Kontrowersyjne „alkotubki” – alkohol w opakowaniach przypominających musy dla dzieci

W polskich sklepach pojawiły się alkohole sprzedawane w tubkach,...

Śmiertelne zderzenie w Mlęcinie (aktualizacja)

18 czerwca ok. godz. 18 w miejscowości Mlęcin na skrzyżowaniu drogi powiatowej 2212W Jakubów-Dobre z drogą gminną doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje