Informowaliśmy już na naszych łamach, że kampania wyborcza przebiegała w gminie Siedlce bardzo ostro. Jedną z jej odsłon był konflikt między wójtem Henrykiem Brodowskim a pracownikiem gminy Janem Osiejem.
Poszło o ulotkę, w której wójt nie został przedstawiony, mówiąc oględnie, w zbyt korzystnym świetle.
Wójt deklarował, że wręczy pracownikowi dyscyplinarne zwolnienie, bo utracił do Jana Osieja zaufanie. I ma takie prawo. Jan Osiej informował z kolei naszą redakcję, że nie jest autorem ulotki, a jedynie ktoś podesłał mu ją do recenzji.
Temperatura przedwyborcza znacznie już ostygła. Czy mniejsze są też emocje, dotyczące „przedwyborczego incydentu”?
– Jan Osiej do 28 maja przebywa na zwolnieniu lekarskim – mówi Henryk Brodowski – W gminie już czeka na niego zwolnienie, ale nie dyscyplinarne. Na stanowisko zajmowane przez Jana Osieja powołałem już panią doktor Annę Gorzałę. To dotychczasowa pracownica naszej gminy, która ma bardzo dobre, kierunkowe przygotowanie. (ZJ)
Czyli Heniek wykazał się większą klasą niż Hapunowicz.
Kodeks pracy : “Jakakolwiek dyskryminacja w zatrudnieniu, bezpośrednia lub pośrednia, w szczególności ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony, zatrudnienie w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy – jest niedopuszczalna.”
Ten Heniek to jednak ludzki pan i w ogóle nie jest mściwy.
Czyli treść tej ulotki potwierdzą
Kto mieczem wojuje od miecza ginie. Elita tego pana zawiązana z zielarzem i księgową może wyciągnie wnioski że na zaufanie trzeba zapracować
Czyli ulotka się jednak potwierdza… polityka prorodzinna
On tak niewinny jak minister MSWiA.
Czy zgodnie z przepisami prawa pracodawca może udostępniać mediom informację, iż pracownik przebywa na zwolnieniu lekarskim? Czy nie jest to informacja poufna?
Brawo ładnie się pan zachował i dobrze że nie wziął pan na to stanowisko takiego młodego człowieka który to startował z niepowodzeniem na wójta gminy Kotuń.
argument do dyscyplinarki: utrata zaufania? przedni żart, niech sobie wieczny sołtys kodeks pracy poczyta
Czyli ulotka się potwierdza, polityka prorodzinna!
Widać za co Pani radna się sprzedała!