Łuków wzbogacił się o jedyną na Lubelszczyźnie komorę do krioterapii (leczenie zimnem). W czwartek (11.10) w Przychodni „Łuksja-Med” miała miejsce uroczystość związana z oddaniem urządzenia do użytku. W spotkaniu uczestniczyli m.in. jeden z konstruktorów urządzenia, Ryszard Gadomski oraz biskup ordynariusz Diecezji Siedleckiej, ks. dr Zbigniew Kiernikowski, który poświęcił nową kriokomorę.
Uroczystość rozpoczęła się mszą św., odprawioną w łukowskiej kolegiacie. Później pacjenci, pracownicy Spółdzielni „Łuksja” i Przychodni „Łuksja-Med” oraz zaproszeni goście udali się do pomieszczeń, gdzie nowe urządzenie zainstalowano. Dokonano tam symbolicznego przecięcia wstęgi. W tym akcie uczestniczyli: ks. biskup, burmistrz Łukowa, Zbigniew Zemło, dyrektor SP ZOZ Jerzy Kamiński oraz prezes „Łuksji”, Zofia Żuk. Przy okazji spotkania przedstawiciel Zakładu Systemów Kontroli Jakości i Zarządzania z Warszawy wręczył Zofii Żuk, certyfikat ISO 2001; 9001, który w tym miesiącu przyznano Przychodni „Łuksja-Med”. Jak poinformował nas zastępca kierownika przychodni, Grzegorz Karwowski, podejmując decyzję o zakupie kriokomory ogólnoustrojowej kierowano się tym, że w województwie takiego urządzenia nie ma żadna placówka medyczna.
– Spodziewamy się w związku z tym dużej liczby pacjentów – stwierdził G. Karwowski. Zabiegi w kriokomorze są stosowane w leczeniu schorzeń reumatycznych i innych dolegliwości aparatu ruchu. Poza tym jest kriolecznictwo stosowane również przy oparzeniach, po zabiegach operacyjnych, w sporcie i kosmetologii. Opóźnia efekty starzenia, wzmacnia odporność na infekcje. Pacjenci poddawani zabiegom w temp. od – 120 do – 160 °C czują odprężenie, zmniejszenie bólu. Kriokomora przyspiesza metabolizm, wzmaga produkcję hormonów i zwiększa siłę mięśni przy jednoczesnym spadku ich napięcia. – Nasza kriokomora jest bezpieczna dla pacjenta, bo posiada systemy zabezpieczające – zapewniał nas G. Karwowski. – Między innymi stale monitorujemy poziom tlenu w komorze zabiegowej oraz temperaturę w komorze i przedsionku. Pacjenci poddawani zabiegom w każdej chwili mogą zaalarmować obsługę o natychmiastowym przerwaniu procesu. Drzwi do komory posiadają duże okno, przez które można obserwować pacjentów. W sobotę 13 października w Przychodni „Łuksja-Med” zorganizowano dzień otwarty, podczas którego wszyscy chętni mogli bez skierowań od lekarzy specjalistów skorzystać z nowej kriokomory.
Pierwsza?
Tere fere.
Widzę, że wszystkie lokalne media, nawet z Radiem łyknęły przynętę. Szkoda, że nikt nie zauważył haczyka. Ta “jedyna” na Lubelszczyźnie kriomora nie jest “jedyna”, ani “pierwsza”. Chyba nikt mądry nie przypuszcza, że tak może być i da się nabrać na polityczny lep Pani Zofii Żuk. Nawet tak doświadczony dziennikarz, jak pan Piotr Giczela powielił “mukę”.
Krikomory są powszechniejsze niż można przypuszczać – w samym Lublinie jest kilka, Biała Podlaska. Nawet jest chyba w Radzyniu.
W dodatku cudo “Łuksji” nie jest tak cudowne. Jak widziałam, to jednoprzedsionkowa “komórka” dla 2-3 osób. Czyli jak w saunie, ale na odwrót. Oczywiście otwarcie odbyło się z wielką pompą, bo to gorący czas przedwyborczy. Mam tylko nadzieję, że tygodnik zgarnął za artykuł porządną kasę, bo jeśli poszedł za darmochę to będzie to żałosne…