Wielka inwestycja przyszła do małej wsi i zrujnowała życie mieszkańców.
Jeszcze niedawno protestowali przeciwko budowie autostrady, która miała przebiegać tuż przy ich wsi, położonej w wyjątkowo spokojnej okolicy, z daleka od dużych szlaków komunikacyjnych czy zakładów przemysłowych. Można powiedzieć, że niemal na końcu świata.
Ten świat właśnie do nich przyszedł. Niestety, razem z tym, czego się obawiali. Już zaczął dewastować ich życie. Kiedy zaczęto wycinać lasy i wytyczać przebieg autostrady przy ich domach, rozpoczęli protest. Na transparentach pojawiły się hasła „Ocalić Zachojniak”.
Wielka inwestycja miała bowiem prowadzić przez cenne, podmokłe tereny. I oddzielić ich wieś od najbliższego otoczenia. No i burzyć spokój, którego w Zachojniaku w gminie Wiśniew właśnie szukali. Wiele osób zbudowało tu w ostatnich latach swoje domy. Z bólem serca mieszkańcy wsi patrzyli, jak padają kolejne drzewa.
-Budowa autostrady sprawiła, że zostaliśmy niemal odcięci od świata – mówi pani Aneta z Zachojniaka. – Stało się tak od 6 maja, kiedy droga pomiędzy Zachojniakiem a Białkami została zamknięta, a asfalt na jezdni zerwany. Wszystko dlatego, że jej przebieg kolidował z budowaną autostradą. To fatalnie wpłynęło na codzienne funkcjonowanie mieszkańców. Chodzi szczególnie o osoby, których dzieci chodzą do szkoły w Białkach i w Siedlcach.
Po zamknięciu lokalnej drogi z Zachojniaka można wydostać się praktycznie jedną drogą, bardzo ruchliwą i słynącą z licznych wypadków – drogą krajową, nazywaną powszechnie „łukowską”. A do tego to trasa znacznie dłuższa od tej zamkniętej. Dlatego mieszkańcy z niej praktycznie nie korzystają.
Jak do szkoły?
Mieszkańcy mówią też o istotnych niekonsekwencjach w rozwiązaniach komunikacyjnych. – Dosłownie na kilka dni przed zamknięciem drogi Zachojniak-Białki w Białkach wybudowano nową pętlę autobusową dodaje pani Aneta. – Niestety, teraz nie możemy się do niej dostać, chyba że przechodząc przez teren budowy autostrady. A tam nie chcą nas przepuszczać.
-Rozmawiałam z kierownikiem inwestycji. Powiedział, że jak chcemy przechodzić, to na własną odpowiedzialność – mówi mieszkanka wsi. Ale tu nie o odpowiedzialność, ale o bezpieczeństwo, przede wszystkim naszych dzieci, chodzi. Na tym odcinku autostrady pracuje ciężki sprzęt, wielkie koparki, ciężarówki. I dzieci, idąc do szkoły, mają się tędy poruszać? Ci, którzy nie mają samochodu i nie mogą dojechać do drogi „łukowskiej”, a nią do szkoły w Białkach, muszą zresztą chodzić przez teren budowy.
-Moja mama musi chodzić do sklepu w Białkach i też przez rozkopaną autostradę – dodaje pani Aneta. -Bo drogą „łukowską” to dobre 4-5 kilometrów. Tamtędy nie da się zresztą chodzić, bo zakręty i intensywny ruch sprawiają, że to wielkie ryzyko.
Tak więc mieszkańcy Zachojniaka, ryzykując, wybierają rozwiązanie w sumie wygodniejsze. I chodzą między maszynami budowlanymi. Można powiedzieć, że znaleźli się między młotem a kowadłem.
-Obserwuję, jak jedna pani codziennie rano wiezie na rowerze przez ten plac budowy dwójkę dzieci do szkoły – mówi pan Krzysztof. – Bo co ma robić?
Nikt nie informował
Kiedy droga Zachojniak-Białki została zamknięta, z mieszkańcami Zachojniaka spotkała się wójt gminy Wiśniew, Barbara Rybaczewska.
-Owszem, było spotkanie z mieszkańcami, ale wójt nie powiedziała, jak mamy chodzić – mówi pani Mariola. – A tu nie chodzi o jakieś czasowe zamknięcie drogi, tylko o jej zupełną likwidację. Podobno po uruchomieniu autostrady miała być jakaś droga, która byłaby dla nas wygodna. Ale konkretnie to niczego nie wiemy, nikt z nami nie rozmawiał, niczego nie konsultował, nawet nie informował.
Barbara Rybaczewska wyjaśniła, że kiedy objęła funkcję wójta, to miała już na biurku podpisaną przez swojego poprzednika zgodę na nową organizację ruchu.
-Nie obciążam tą decyzją byłego wójta – wyjaśnia Barbara Rybaczewska. – Ja też bym musiała taką decyzję podpisać, to formalność. Pewne konsekwencje, związane z budową autostrady, są nie do uniknięcia.
Także kierownik inwestycji, Artur Zaniewicz, nie ma dla mieszkańców Zachojniaka najlepszych informacji.
-Wzdłuż autostrady powstaną drogi serwisowe i jedna z nich będzie prowadziła także pod torami w kierunku wsi Białki i Zachojniak – mówi Artur Zaniewicz. – Drogi serwisowe generalnie nie są jednak przeznaczone do ruchu publicznego. Taką „legalną” drogą będzie droga „łukowska”.
Wielka inwestycja, ale…
-Fakt, że po zamknięciu drogi do wsi Białki nie wyznaczono objazdów mogę zrozumieć – mówi mieszkaniec Zachojniaka. – Tego praktycznie nie da się zrobić, przynajmniej szybko. Ale mieszkańców nie można pozostawić bez żadnej pomocy. Przecież gmina ma obowiązek zapewnienia dowożenia dzieci, jeśli droga do szkoły przekracza 3 kilometry. Wcześniej mieliśmy do szkoły 1,5 kilometra, a teraz to już nawet 5 kilometrów.
-Mam dziecko w Szkole Podstawowej w Białkach – mówi mieszkanka Zachojniaka. – Nie ma mowy, żeby jeździło do szkoły rowerem drogą „łukowską”. Tu trzeba zorganizować odpowiednie połączenie MPK, a kursy muszą być w odpowiednich godzinach. Nie można wszystkiego tłumaczyć tylko tym, że autostrada to wielka inwestycja i musimy się z tym pogodzić…
Jakas mapa by sie przydala
Zdecydowanie!
Kierowco – co robisz “zdecydowanie” za kółkiem ?
Przebieg autostrady był znany już kilka lat temu i jakoś wtedy nikt nie protestował a teraz raptem przeszkadza.
1. Komu by się chciało wcześniej myśleć
2. Ojej, ale jak to są utrudnienia?
3. Protesty wtedy może by rozważyli, a tak to już się nie zatrzymają, więc może zapłacą “za straty morlane”
4. Zderzenie zapewnień i obietnic z rzeczywistością
5. Władze mają mówić, jak ludzie mają chodzić…
Wybierz pasujące. Zapewne wszystkie…
Dokładnie – mapy są, uzgodnienia są… proces administracyjny trwa latami.
babcia nie ma którędy chodzić do sklepu///// zakazać budowy autostrady wstrzymać modernizacje kraju a może córcia by przyjechałą samochodem i zrobiła babci zakupy stop spalarni śmieci, stop autostradzie , stop postępowi ; na wschód od wisły jedna wiocha sukces TS i hałupowicza
Taki protest dopiero teraz nic nie da.
Chyba, że nagłośnicie to w wielkich rządowych neomediach aż zjadą się aktywiszcza Greenpeace i przykują się do drzew.
Jest wieś Zachojniak i jest wieś Choja. Należy obie połączyć i przenieść Zachojniak za Choję.
Nic nie zrobią. Niepotrzebne marnowanie energii no coś na co nie ma się wpływu.. Autostrada musi którędyś przebiegać I zawsze komuś będzie przeszkadzać. . Postęp wymaga poświęceń. Inaczej byśmy dalej żyli w jaskiniach.
Wszyscy chcą autostrad tylko nie bilsko mojego domu tak się nie da……
Faktycznie mieszkają na końcu świata bo o autostradzie dowiedzieli się jak zaczęli ją budować;) Trzeba było protestować” kilkanaście lat temu…
Wiele lat wstecz było wiadomo o budowie autostrady,były przecieki jak będzie mniej więcej przechodziła i wtedy ludzie na szybko zaczęli budować domy,pieczarkarnie, sadzić drzewka,ogrody zakładać ogradzać posesje- wiedząc o tym. Jak udało im się uzyskać pozwolenia?(Może należałoby się przyjrzeć kto i za ile dał pozwolenia)-a teraz płacz i zgrzytanie zębów. Na zebrania i konsultacje społeczne były ogłoszenia w lokalnej prasie i na tablicach.Mało tego zaproszenia były rozsyłane ale mało mieszkańców się pojawiało,a jak się pojawiali to bardziej obchodziła ich strona finansowa a nie rzeczowa.Owszem były niby protesty,że nie chcą,że stracą- no coś za coś. Jak za komuny zabierali działki pod osiedla i płacili grosze albo wcale to było ok,ale jak tu i cenowo jest w porządku bo wynegocjowano korzystne warunki płatności to nadal źle. Współczuję mieszkańcom,że mają utrudnione życie teraz (ktoś zawinił z władz ,że nie ma alternatywy dojścia ,dojazdu do szkoły czy sklepu.Wójt chyba najlepiej wiedział o sytuacji),ale w planach na 100% jest alternatywa dojazdowa do szkoły przedszkola czy sklepu tylko trzeba trochę cierpliwości i zrozumienia.
Taka miejscowość nie istnieje na mapach…
Taka miejscowość nie istnieje, bo to nie jest żadna miejscowość tylko parę domków pod lasem.
Parę domków pod lasem ciekawe to słabo poinformowany/a jesteś. Jak chciałeś/as zabłysnąć było posypać się brokatem.
Było by łatwiej ich komukolwiek znaleźć, jak by podali prawdziwą nazwę miejscowości… I tam nie ma bagn, mokradł ani torfowisk…
po wydaniu ZnRID to sobie mogą protestować chyba tylko u Putina który mógłby to zbombardować – i całe szczęśćie że sie już nie da tego zatrzymać!!
Uwielbiam…. niewiedzę nicość i malkontenctwo poparte nijaką wiedzą i obiegowo zasłyszaną opinią Tak trzymać 😀 Niedługo z tak ogromnym dostepem do wiedzy i informacji będziemy żyli bazując na “tak wieść ludowa niesie” Tak trzymać hehehehe
Z tym orłem to totalnie odlecieli 😉
Nie wiem, co “dziobią”, ale to jest “mocne”
Ocalić to indiańskie plemię!
Dość dużo jeżdżę po kraju i nie tylko…. i jak czytam komentarze pod artykułem i sam artykuł …to budowa tejże autostrady tu to jakaś partyzantka wysokich lotów …zresztą można było przekonać się w rzeczywistości np.jak wyglądał objazd w Żelkowie swego czasu… w innych miejscach budowy autostrad i dróg krajowych, czyli dużych inwestycji, takich dzikich obrazków nie ma…bo prowadzone są profesjonalnie a przede wszystkim przemyślanie, a tu pod tymi Siedlcami to raczej “baby z dziadem brak”! Słabo to wygląda.
słaby to ty masz wzrok
Ciekawe kto decyduje o słabości wzroku ?
Która mieszkanka Zachojniaka ?
nie wiem co wciągasz…ale chyba mocne to
Ludzie tu nikt nie neguję budowy autostrady chodzi tylko o to, że mieszkańcy nie mają jak się z niej wydostać, a nie każdy ma samochód, dzieci nie mają jak bezpiecznie dostać się do szkoły, a osoby starsze do lekarza itp. Każdego ze znawców piszących takie ” mądre ” komentarze zapraszam na wycieczkę krajoznawcza …
jak się nie ma samochodu to się mieszka w bloku w śordku miasta a nie potem oczekiwanie że reszta się złoży na publiczny autobus wożący powietrze…
niedługo i ty nie będziesz miał, pożyjemy zobaczymy jak chętnie będziesz autobusiku wyglądał zza górki czy może już jedzie żeby cię zabrać
To zabłysnąłeś wiedzą i komentarzem brawo weź pod uwagę, że nie każdy ma ochotę mieszkać w mieście,a do tego w bloku. Co do tego powietrza to doinformuj się troszkę,a potem komentuj Panie Andżeju z miasta. Nauka języka polskiego też widzę poszła w las.
wzdłuż linii kolejowej jest droga gruntowa-wystarczy ją utwardzić,i sprawa załatwiona.Autostrada i tak przebiegać bedzie górą_wiec droga obok torów nikomu przeszkadzać nie bedzie-sami inżynierowie,ale żeby zrobić tak coś normalnie dla lepszego jutra-nie ma chętnych.Ciekawe czy autostrade projektowali wg.Google maps nie wychodząc z biura,czy ktoś się pofatygował i przyjechał na miejsce???-wcale bym się nie zdziwił że było ONLINE
Pełna prawda. Współczuję mieszkańcom Zachojniaka. Teraz, żeby wydostać się ze wsi i dojechać np. do Siedlec, muszą nakładać dodatkowych kilka kilometrów. To była fajna spokojna okolica, teraz zaczyna jawić się jako niedostępna dzicz. Miałem ta m świetną, bezpieczną trasę do rowerkowania, autostrada uczyniła ją niebyłą.
Cytat: “wiele osób zbudowało tu w ostatnich latach swoje domy”. No litości -przebieg A2 był ostatecznie ustalony ponad 20 lat temu! Jeśli ktoś mimo to buduje się w pobliżu planowanej tak dużej inwestycji to niech teraz nie narzeka!
Na Zachojniaku to i asfalt powinni zwinąć ,i powrócić do kocich łbów. Dla kilku chałup zatrzymać autostradę.
Polska rzeczywistość:
1. Budować Autostrady i trasy szybkiego ruchu.
2. Powstają plany dostępne publicznie, spotkania są organizowane, konsultacje itp, (zainteresowania brak).
3. Zatwierdzamy budujemy i nagle krzyk, jak to można kto konsultował itp.
3a. Odwrotna sytuacja po konsultacjach odmowa i zmiana planów i wtedy krzyk że opóźnienia i czemu nie budują.
Podobnie było w okolicach Żelkowa jak już odkupiono tereny od ludzi, zapłacono im , i nagle oni ruszyli do lasów drzewa wycinać jak nie były już ich i powitał problem.