Kilku gimnazjalistów z Kobylej Woli znalazło w miejscowym zagajniku pocisk artyleryjski. Chłopcy odkopali go, a następnie kombinowali, co z nim zrobić. Jedni chcieli wdłubać proch znajdujący się wewnątrz, a inni sprzedać pocisk na skupie złomu. Żaden z nich nie pomyślał o niebezpieczeństwie.
Na szczęście w porę zareagowali dorośli. – Przecież gdyby to wybuchło… – komendant policji w Garwolinie Marek Świszcz nie chce nawet myśleć o skutkach tego zdarzenia. Pocisk znajdował się około 50 metrów od najbliższych zabudowań. W ziemi przeleżał od II wojny światowej. Na jego ślad wpadli chłopcy z Kobylej Woli, którzy chodzą do gimnazjum w Górznie. To oni pocisk odkopali, a potem robili sobie z nim zdjęcia. I gdyby nie te zdjęcia, może nic by się nie wydało. A tak, sprawa się rypła… Gimnazjaliści przyszli do szkoły z aparatem fotograficznym i zaczęli innym pokazywać, co znaleźli. W szkole natychmiast zrobiło się gwarno. To niezwykłe podniecenie dzieci wzbudziło podejrzenia nauczycieli. Podobno jeden z chłopców zdjęciami pochwalił się nawet nauczycielce. Fotografie obejrzała też pani dyrektor. – To mnie zaszokowało – przyznaje Renata Gałązka, dyrektor Publicznego Gimnazjum w Górznie. – Szczególnie poraziła mnie ta bezmyślność uczniów. Tyle razy im tłumaczyliśmy jak się zachować, a tu z taką beztroską podeszli do znaleziska.
Informacja ujrzała światło dzienne zupełnie przypadkowo. Gdyby nie zainteresowanie nauczycieli, mogłoby być groźnie. Gimnazjaliści wcale nie chcieli informować o znalezisku dorosłych. Oni się raczej zastanawiali, co zrobić z pociskiem. Podobno w grupie był jeden zdolny „chemik”, który chciał wykorzystać proch. Inni zastanawiali się zaś, ile można dostać za to na skupie złomu. Pocisk był jednak za duży, by go przewieźć. Nauczyciele nie czekali na rozwój wydarzeń, tylko natychmiast powiadomili miejscowego dzielnicowego, Leszka Stolarczyka. Ten pojechał na miejsce, obejrzał pocisk i zawiadomił swoich przełożonych. Znaleziska trzeba było pilnować do czasu przyjazdu specjalnej jednostki saperów, którzy zabrali tę „bombę”. Na miejscu cały czas byli garwolińscy policjanci. Na szczęście, nie była konieczna ewakuacja mieszkańców.
– To największy, jak do tej pory, niewybuch znaleziony na naszym terenie – dodaje komendant M. Świszcz. – Wiemy też, że wewnątrz było naprawdę dużo prochu. Bardzo ważna w tej sytuacji okazała się postawa nauczycieli z Górzna, którzy zainteresowali się całą sprawą, nie pozostawiając jej jedynie w fazie młodzieżowych opowieści. Komendant chwali również postawę dzielnicowego. – On zainteresował się tym znaleziskiem natychmiast, nie bacząc nawet, że nie pełnił w tym czasie służby – dodaje M. Świszcz. – Na pewno za taką postawę zostanie przeze mnie wynagrodzony finansowo. A co z gimnazjalistami? Nauczyciele już w poszczególnych klasach przeprowadzili pogadanki mające im uświadomić, co należy zrobić, kiedy znajdzie się taki niewybuch. – Wcześniej też to robiliśmy – dodaje pani dyrektor. – I dlatego się zdziwiłam, że zachowali się oni w ten sposób. Dla mnie to niewyobrażalne, że tak zupełnie bez strachu podeszli do tego znaleziska. Zachowali się po prostu bardzo nierozsądnie.
Niewypał
A może niezastapiony pan wójt może rozminuje z piękna panią justyną niewypał , je też coś się od życia należy.Jets taka biedna.
kłamstwo
Wszystko co redakcja opisała jest kłamstwem ten pocisk zanlazło dwuch chłopaków a reszta robił z nim zdjęćia
chemik
ten chemik jest bardzo nie bezpieczny nazywa się patryk hornunh jest z kobylej woli i chodzi do klasy 1 gim w górznie kiedys namawiał mnie zebym wypalił niejaką SALETRĘ.ON MA SWIRA NA PUNKCJI CHEMII.kiedys się popłakał bo nie było CHEMII.ON MUSI SIĘ LECZYC
BOMBA
TO CO YU PISZE JEST KŁAMSTWEM
kolega
patryk hornung koleguje się z nie jakim
klamstwo
wszystko co tutaj zostało opisane jest kłamstwem i jeśli tak dalej będziecie postępowac to daleko nie zajdziecie poi pierwsze nie kilku tylko dwuch po drugie nie odkopali tylko wyciagneli gdyż był wbity do połowy w ziemie i wystawał tylko dysza silnika i komora paliwowa jeszcze mógłbym wymieniać i wymieniac ale brakuje mi czasu
kłamstwo2
jeśli chodzi oto czy popłakałem sie, jak niebyło chemi jest to kłamstwo które jest zmyślone prawdopodobnie przez “Buczka” czyli osobnika z mojej klasy. A propo tego niewypału to on miał ok 120 cm wysokości 12-15 cm średnicy, w środku było ok 7-10 kg materiału wybychowego niepodam jakiego bo łatwo go wykonać. Podczas gdy saperzy go zabierali to we czterech wsadzali go na samochód a ważył ok 15 kg.
kłamstwo 3
“Kilku gimnazjalistów z Kobylej Woli znalazło w miejscowym zagajniku pocisk artyleryjski. Chłopcy odkopali go, a następnie kombinowali, co z nim zrobić. Jedni chcieli wdłubać proch znajdujący się wewnątrz, a inni sprzedać pocisk na skupie złomu. Żaden z nich nie pomyślał o niebezpieczeństwie.”
To jest kawałlek artykułu z tygodnika siedleckiego, to jest kłamstwem w 90%. Mój numer to504-441-460 jak chcecie to piszcie i dzwońcie to wytłumacze co i jak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pytanie?
Czego pani nauczycielka niedokończyła z kim ja sie koleguje, ja podejżewam, że ten kometaż wysłała pani dyrektor lub pani sekretarka. W artykule jest napisane, że nauczyciele nam tłumaczyli co robić gdy coś takiego znajdzie, “Tyle razy im tłumaczyliśmy jak się zachować, a tu z taką beztroską podeszli do znaleziska.” pani dyrektor ani żaden z nauczycieli nic nam niemówili, jeśli jest ktoś na form z mojej klasy to pewnie potwierdzi.
Oszustwo
Jestem kolegą Patryka i to co oni pisza w gazecie to nie prawda. Nie byłem wtedy z nimi ale o wszystkim mi powiedział a w gazecie piszą bzdury.
Kłamstwo
To Gora zrobił i znalazł bumbę z kredy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kłamstwo
To wszystko kłamstwo!!!!!!!!!!!!
podziękowanie
Dzięki Gora , że chcesz wszystko przejąć na siebie, że to ty znalazłeś ale to będzie kłamstwo, a propo tej twojej bumby z kredy to się nieda zrobić.
Papiernik
Przypomnialem sobie, to papiernik znalazł bumbe u izworskiego!!!!!!!!!!!!!
heh
Podobno w grupie był jeden zdolny „chemik”,- nie podobno tylko BYŁ.
Inni zastanawiali się zaś, ile można dostać za to na skupie złomu.- jedyny komentarz-heh
pomylka
a nie izworski u papiernika?
Coś
patryk Hornung to taka beksa że hej. koleguje się z mocarzem. On płakał dlatego że niebyło chemii.
ale kwas
pfff..ale bujda!!!! znam tych młotków i oni nic nie kombinowali !!! żałosny opis zdarzenia.. GORA pozdrawia wszystkich!!
cos
W szkole Patryk beczy bo nie ma chemii. popisuje się że wie wszystko o chemi a z kartkówek ma gorsze oceny niż ja
Coś ( Ktoś)
ciekawe kiedy to było jak się popłakał ja jakoś nic o tym ni wiem
Gów… prawda
Jak chcecie pisać artykuł, to się najpierw dowiedzcie o co chodziło. A nauczyciele niech święci nie będą, bo nic nie mówili. Teraz chrzanią głupoty.
informator
Jeśli macie pisać takie bzdury w gazetach, to pytajcie się tych, którzy rozpętali tą całą aferę, nauczyciele nie są tacy święci, nic nam nie mówili, co robić w takich sytuacjach, czyli są oszustami!!! A propos Patryka to kiedy on płakał???
(…)
Hmmmmm moim zdaniem (…) się tu wszystkim we lbach albo jeden na drugiego frajerzy albo piszą głupoty a i ty taki zdolny hemik to sie niechwal pewnie itak (…) umiesz najwyżej mieszać saletre z cukrem i siarki dosypać i niemów że wszyscu wiedzom jaki tam byl material w tym pocisku bo go nierozbroiłeś i sam niewiesz a nawet jagbyś rozbroił to terz byś niewiedzial