Członek zarządu siedleckiej PO, Jacek S. ma kłopoty. Po zwycięskim wieczorze wyborczym został zatrzymany przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu. W wydychanym powietrzu stwierdzono u niego 0,93 mg, czyli ok. 2 promili.
– Policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę o godzinie 1.50 na ulicy Asłanowicza – poinformował nas rzecznik policji Jacek Chaciak. – Pojazd został zabezpieczony na poczet kary. Informacja ta szybko dotarła do kolegów z Platformy Obywatelskiej. – Został on zawieszony w prawach członka PO, a jego sprawą zajmie się sąd koleżeński – powiedział Jacek Kozaczyński, przewodniczący siedleckiej PO, obecnie poseł nowej kadencji.
– Automatycznie też został zawieszony w prawach członka zarządu. Jacek S. nie został poddany procedurze sądu dwudziestoczterogodzinnego. – Został zatrzymany przez policję do wytrzeźwienia i do poddania go przyspieszonemu trybowi postępowania sądowego, jednak w czasie, gdy przebywał u nas, zmarł mu ojciec – mówi Jacek Chaciak. – Prokurator przystał na prośbę zatrzymanego i zwolnił go, godząc się, aby jego sprawę rozstrzygnął sąd w trybie zwykłym.
Jacek S. może poddać się dobrowolnie karze, pozostanie wtedy kwestia ustalenia wysokości grzywny i czasu zakazu prowadzenia pojazdów. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że swoją nieszczęsną „wpadkę” tłumaczy złym stanem emocjonalnym i stresem związanym z ciężką chorobą ojca. Koledzy Jacka S. z PO przypominają, że odegrał on dużą rolę w odwołaniu Marcina Kulickiego z funkcji wiceprezydenta Siedlec. Powoływał się wówczas na względy etyczne i moralne, wytykając koledze, że jako młody chłopak odsłużył wojsko w ZOMO.
Jacek S. zajmuje wysokie stanowisko w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego, egzaminującego kandydatów na kierowców. Jazda pod wpływem alkoholu ewidentnie kłóci się z etyką tego zawodu. Czy będą z tego powodu także konsekwencje zawodowe? – Wszelkie decyzje będą podejmowane po wyroku sądu. Nie chcę być sędzią w tej sprawie – mówi Jacek Kobyliński, szef WORD. – Zresztą zmiany kadrowe muszą być konsultowane z zarządem wojewódzkim naszej firmy. Na pewno to zgłoszę.
prowokacja
to niemożliwe że Pan Dyrektor mógł to zrobić świadomie, ktoś musiał z opozycji dolać mu alkoholu do herbaty
zalatwili go podobnie jak Gabriela Janowskiego za rządów SLD
tylko że Janowski czegoś bronił, o coś walczył, a u Jacka S. coś nie pasuje w tej układance… a już upijanie się i jazda po pijanemu gdy w domu chory Ojciec… pogratulować wyczucia momentu. Ładnie zachowały się władze siedleckiej PO i prokurator – w końcu kara musi być, ale z głową.
jesteśmy z tobą
Jacku,
jesteśmy z tobą na dobre i złe:-)
klub AA
ZOMO atakuje
Jechać pod wpływem alkoholu, to faktycznie czyn niezgodny z prawem i głupota ludzka, tylko czy każdy z nas nigdy nie zrobił czegoś bezmyślnie, czego nie umie wytłumaczyć, czego nie robi zwyczajopwo. Ale zawsze znajdą sie jacyś “przyjaciele”co wykorzystają nawet tragedię ludzką (jak smierć ojca). Nie martw sie Jacku przyjacile są z tobą. A ZOMO jest tam gdzie było.
Dorn miał racje : ścierwojady
ojciec był w ciężkim stanie ale nie napisaliście że zmarł właśnie w tym dniu co go złapali. Głupota nie ma granic i po to jest kodeks karny aby go ukracać ale żerowanie na tym przypadku ze względów politycznych to właśnie robią ścierwojady
kiedyś po oględzinach miejsca zbrodni
przeżyłem tak głęboką zapaść, że nawalilem się i kilka godzin później potrącilem śmiertelnie staruszkę z wnuczką przechodzące przez pasy. Od tego czasu doczekalem się już dziecka i dwóch wnucząt, a mimo to siedzi we mnie jeszcze obraz Warszawy z rozbitą szybą i śladami tych dwóch niewiniątek… Ale to było przed poranną mszą i nikt nie widział zdarzenia – upiekło się te półtorej butelki.
Niepoprawny marzyciel
Jacku jesteśmy z tobą, ty masz w PO przyjaciół, ZOMO tylko o tym marzy, więć nie przejmuj się
PO
dlaczego usuneliście Jacka z PO? kto teraz wypełni po nim lukę?
kto bedzie wydawal prawa jazdy?
tak właśnie odchodza wielcy ludzie,
jak teraz PO poradzi sobie bez Pana Jacka?
!!!
to fajna jest ta Platforma w tych Waszych Siedlcach. Ciekawe kiedy w końcu Prezes to uporządkuje? A miało być tak pięknie, a dalej śmierdzi.