Policyjne psy z siedleckiej jednostki. Kevin był fenomenem, służył do 12 roku życia. Gdyby był człowiekiem, zadziwiałby formą jako stulatek. Kochał schabowe i miał wyjątkowy nos do poszukiwania materiałów wybuchowych. A Afra ma „schizę” na pluszaki. Niech no tylko gdzieś jakiegoś dojrzy, to musi go wymiętosić. Z kolei Aria ma ADHD, jak to owczarek belgijski. Jest tak zakochana w swoim przewodniku, że ciągle szuka jego wzroku. I niech no tylko ktoś wyciągnie w jego stronę ręce.
– A zdarzają się takie Kozaki – wzdycha jej przewodnik, aspirant Grzegorz Kozłowski. – Uprzedzałem: pan nie denerwuje pieska. Ale jak się jest pijanym i jeszcze chce się popisać przed znajomymi… Tylko że potem są same kłopoty. Bo to jak użycie broni. A pies nie rozumie, dlaczego jest karany. Mimo szczepień, gdy ugryzie takiego delikwenta, musi być odosobniony na obserwacji.
Aria to domowe imię Nawoi. Słynnej już Nawoi, która ma talent do odnajdowania zaginionych ludzi. Każdego odnalezionego się pamięta. To szczególne chwile. Ostatni przypadek w zimę… Bracia się pokłócili, jeden oznajmił, że idzie się powiesić. I poszedł. Nikt nie zauważył, w którym kierunku. Tylko zadzwonił: Możesz szykować pogrzeb.
-Poszukiwania właściwego tropu na posesji, na której jest mnóstwo śladów zaginionego, to ciężka praca. A tu w dodatku dwie furtki. Którą wyszedł? Zaryzykowałem wbrew ostatniemu logowaniu telefonu. I słusznie. Aria złapała trop, po jakichś trzech kilometrach znaleźliśmy w lesie wyziębionego mężczyznę. Półprzytomny, temperatura ciała zaledwie 31 stopni. Przeżył, bo zerwała się linka.
O Arii (Nawoi) i innych policyjnych psach będzie można przeczytać w przyszłym tygodniu w „Tygodniku Siedleckim”. Jak trafiają do policji? Jak wygląda nawiązywanie relacji z przewodnikiem? Jak długo trwa szkolenie? I co ci czworonożni funkcjonariusze mają za uszami? Czekajcie na reportaż, a dziś prezentujemy fotorelację z krótkiego treningu aspiranta Grzegorza Kozłowskiego i jego towarzyszki z patroli, Arii.
Bo pies jest największym przyjacielem człowieka tylko nie każdego,bo nie którzy nie powinni posiadać jakiegokolwiek zwierzaka.Policyjne psy mają zasłużoną emeryturę że swoim opiekunem.
Brawo i.dla psiaków i ich opiekunów
No dobrze, ale dlaczego w reportażu nie ma nic o PiS.
Niejedno zwierzę przewyższa inteligencją idiotów
Niepełnosprawność intelektualna w stopniu znacznym (upośledzenie umysłowe znaczne, dawniej idiotyzm – nazwa niestosowana z uwagi na negatywne znaczenie w języku potocznym) – rozwój psychiczny osoby dorosłej na poziomie 6. roku życia. Około 4–5 roku życia zauważalne spóźnienie rozwoju psychofizycznego. W świetle powyższego komentarz jest bardzo niestosowny. No cóż u niektórych jest tak, że najpierw coś powiedzą, a później dopiero myślą, o ile w ogóle zawracają sobie głowę jakaś refleksją.