REKLAMA
12.6 C
Siedlce
Reklama

5 tysięcy indyków dziennie

Każdy samorząd cieszy się, kiedy na jego terenie pojawiają się nowe inwestycje. A im one większe, tym więcej osób ma szanse na zatrudnienie, tym większe wpływy do kasy samorządu. I dlatego w gminie Paprotnia samorządowcy się cieszą. Powstaje tu bowiem duża firma – Zakłady Drobiarskie w Stasinie spółka z o.o. Firma ma się zajmować ubojem drobiu, przynajmniej na początku swej działalności. To zaś budzi niepokój niektórych mieszkańców.

Spółka powstaje na bazie obiektów należących kiedyś do siedleckiej Odlewni Staliwa „Stalchemak”. Upadek tej firmy pociągnął za sobą także likwidację bazy w Stasinie.

– Obiekty już od dawna nie były wykorzystywane – informuje sekretarz gminy Paprotnia, Anna Kamińska. – Są tam biurowce i magazyny. Kiedyś pilnował tego przynajmniej dozorca. Potem nawet jego nie było. Cały majątek niszczał.

Ogłaszano przetargi na sprzedaż pozostałości po „Stalchemaku”, ale długo nie było żadnego chętnego. Wreszcie znalazł się jednak inwestor, który chce tu uruchomić nową firmę. Jest nim Krzysztof Borkowski, współwłaściciel Zakładów Mięsnych
w Mościbrodach. Jak nas poinformowano w Urzędzie Gminy w Paprotni, prace remontowe w starych obiektach „Stalchemaku” idą pełną parą. Powstaje tam, niemal od podstaw, duże, nowoczesne przedsiębiorstwo. A im bliżej do jego uruchomienia, tym więcej tych, którzy pytają, czy ubojnia na terenie wsi nie będzie uciążliwa dla mieszkańców Stasina. Skala planowanej produkcji robi bowiem wrażenie.

– Planujemy, że zakład rozpocznie działalność z początkiem nowego roku – informują w spółce. – W pierwszym etapie będziemy się zajmowali ubojem indyków i kur oraz rozbiorem mięsa. W ciągu dnia ma być ubijanych około 5 tysięcy indyków i jeszcze więcej kur. Generalnie jednak będziemy się koncentrowali na uboju indyków, bo do tego celu montujemy specjalistyczną linię. Na rynku była spora nisza. Nigdzie w naszym rejonie nie ma bowiem ubojni indyków. Producenci, których w okolicach Siedlec jest coraz więcej, muszą je wozić bardzo daleko, choćby w rejon Olsztyna.

Indyki to zresztą bardzo perspektywiczna produkcja. Ich „notowania” wzrosły szczególnie podczas epidemii ptasiej grypy. Gdy kurczaki padały masowo, choroba nie imała się indyków.

– W tej chwili indyki są bardzo poszukiwane na rynkach Europy Zachodniej – dodają w Spółce ze Stasina. – Tam prawdopodobnie będziemy kierowali większość swojej produkcji.

Od tego w znacznej mierze będą zależały przyszłość i rozwój nowej firmy. Na początku planuje ona zatrudnić około 30-40 osób. Docelowo liczba ta może wzrosnąć do ponad 100 pracowników. Zakłady planują bowiem rozszerzenie swojej działalności także o przetwórstwo. Lada moment rozpoczną nabór pracowników.

– Oferujemy przede wszystkim pracę dla kobiet – mówią w Zakładzie Drobiarskim. – W środowisku wiejskim to właśnie panie mają najwięcej kłopotów z jej znalezieniem.

Zakład budzi jednak nie tylko nadzieje, ale i obawy.

– Taka wielka ubojnia to smrody, nieczystości i robactwo – mówi mieszkanka Stasina. – Tam nie ma nawet oczyszczalni ścieków. Nasza wieś to nie miejsce na takie groźne dla środowiska inwestycje. Kto to widział budować zakład we wsi?

Tego typu opinie są dość zaskakujące dla kierownictwa Zakładu Drobiarskiego w Stasinie.

– Przeprowadziliśmy kilka otwartych spotkań z mieszkańcami Stasina – mówi prezes spółki, Wojciech Zarzycki. – Szczegółowo informowaliśmy o planowanej działalności firmy. Mieszkańcy podchodzili do tego z dużymi nadziejami, głównie na pracę. Może teraz, kiedy sytuacja na rynku pracy wyraźnie się polepszyła, ich entuzjazm wobec naszej firmy osłabł. Zapewniam jednak, że nie ma podstaw do obaw. Zakład będzie spełniał wszelkie normy, dotyczące ochrony środowiska. Inaczej nikt nie pozwoli przecież na jego uruchomienie.

Przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac inwestor wykonał raport oddziaływania zakładu na środowisko, który został już zatwierdzony przez poszczególne instytucje. Formalnie więc wszystko jest w porządku.

– Gwarantujemy, że zakład jest budowany w zgodzie ze wszystkimi wymogami – dodaje Wojciech Zarzycki. – W Stasinie powstają całkiem nowe, zamknięte i szczelne budynki. Cała produkcja zostanie więc odizolowana od otoczenia. Ubojnia nikomu nie będzie przeszkadzała. Podobny zakład funkcjonuje choćby w samej Ostródzie. Byliśmy tam i stwierdziliśmy, że firma jest neutralna dla otoczenia. Nie ma tam żadnych uciążliwych zapachów.

Nie da się jednak zaprzeczyć, że zakład w Stasinie nie ma nawet podczyszczalni ścieków. Oczyszczalni nie ma też w gminie Paprotnia.

– Samorząd gminy Paprotnia przygotowuje już budowę oczyszczalni ścieków w Hołubli – informują w ZD w Stasinie. – To zaledwie 3 kilometry od naszego zakładu, który zresztą współfinansuje tę inwestycję. Sami wybudujemy też podczyszczanie ścieków na terenie ubojni. Rzeczywiście, to jeszcze dość odległa perspektywa. Liczymy, że oczyszczalnia i podczyszczania będą gotowe w ciągu dwóch lat. Do tego jednak czasu nieczystości będą wywożone do oczyszczalni ścieków w Mościbrodach oraz w Mordach.

To niewątpliwie rozwiązanie tymczasowe i w pewien sposób prowizoryczne. Ubojnia, a w perspektywie przetwórnia drobiu, będzie dużym zakładem – zresztą jedynym w gminie Paprotnia. Nic dziwnego, że mieszkańcy uważnie przyglądają się inwestycji – z nadziejami, ale i obawami. Oby spełniły się tylko te pierwsze. I są ku temu spore szanse. Nie jest tajemnicą, że Krzysztof Borkowski ma „swój udział” w tym, że samorząd gminy Paprotnia otrzymał ponad 800 tysięcy złotych na budowę około 6-kilometrowego odcineka drogi pomiędzy Stasinem a Hołublą. To droga, która służy całej lokalnej społeczności. Samorządowcy nie ukrywają też, iż liczą, że były senator nie opuści ich w staraniach o unijne dotacje na budowę oczyszczalni.
I pewnie się nie zawiodą…

Zbigniew Juśkiewicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Grzybiarze, uważajcie na żmije!

Dziś do redakcji zgłosił się pan Daniel z Siedlec,...

Wsparcie dla bliskich Darii. 34-latka zginęła w wypadku

W wypadku drogowym w miejscowości Sionna zginęła siedlczanka Daria...

Tragiczny wypadek w Rudce. Motocyklista zmarł w szpitalu

Policjanci z Komendy Powiatowej w Łosicach wyjaśniają przyczyny wypadku...

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Śmiertelne potrącenie

Policjanci otrzymali zgłoszenie, że na drodze ekspresowej doszło do...

Kolizja na DK19: 19-latka wyprzedzała ciężarówkę

W Mszannej (gm. Olszanka) 19-latka po tym jak wyprzedziła ciężarówkę, wpadła do rowu. Jej samochód koziołkował.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje