Policjanci z garwolińskiego Wydziału Kryminalnego zatrzymali 34-latka, który dopuścił się co najmniej dwóch włamań. Wraz z nim została zatrzymana jego 39-letna wspólniczka.
Garwolińscy policjanci przyjęli zawiadomienie o włamaniu do domu jednorodzinnego na terenie gminy Trojanów. Łupem sprawców padła między innymi złota i srebrna biżuteria o wartości około 15 tys. zł. Funkcjonariusze przesłuchali świadków i zabezpieczyli monitoring. W krótkim czasie ustalili, że sprawców było dwóch – kobieta i mężczyzna. Mundurowi szybko ustalili miejsce, w którym mógł przebywać wytypowany przez nich 34-latek. Kryminalni po przeszukaniu zajmowanych przez mężczyznę pomieszczeń, zabezpieczyli mienie pochodzące z przestępstwa. 34-latek został zatrzymany. Z kolei do zatrzymania jego 39-letniej partnerki doszło na terenie Warszawy. Podczas przeszukania jej miejsca zamieszkania garwolińscy kryminalni, oprócz mienia mogącego pochodzić z włamania, zabezpieczyli także narkotyki oraz gotówkę na poczet przyszłych kar.
-Na podstawie zgromadzonego materiału policjanci ustalili, że oboje odpowiadają też za inne włamanie. Przestępczy duet, po wyważeniu drzwi balkonowych dostał się do domu w gminie Trojanów, skąd ukradli elektronarzędzia, narzędzia i alkohol łącznej wartości ponad 7 tys. zł. Funkcjonariusze odzyskali część skradzionego mienia. 34-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego usłyszał zarzuty włamania. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt. 39-letnia kobieta oprócz zarzutu włamania odpowie też za nielegalne posiadanie środków odurzających. Obojgu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci nie wykluczają uzupełnienia zarzutów o kolejne podobne przestępstwa – informuje podkom. Małgorzata Pychner z garwolińskiej KPP.
Zawsze winny mężczyzna.
Nie dość, że oboje kradli to kobieta miała jeszcze narkotyki. Zatrzymano mężczyznę, kobieta jest wolna?
Dodatkowo artykuł mówi o 34 letnim włamywaczu i wspólniczce. Dlaczego nie o 39 włamywaczce i wspólniku?