Jest poświęcony pamięci kilku tysięcy mińskich Żydów, których 21 sierpnia 1942 roku Niemcy wywieli do obozu zagłady w Treblince oraz Żydom zabitym w Mińsku.
Odsłonięcie marmurowej płyty z pamiątkowym napisem odbyło się uroczyście z udziałem władz miasta. O tym, że nie było wydanej zgody na ustawienie pomnika, na skwerze przy Starym Rynku, burmistrz Zbigniew Grzesiak wiedział. Od czasu odsłonięcia płyty minęło kilka miesięcy, a pomnik dalej stoi jako budowla nielegalna. Radni zasiadający w Komisji Komunalnej samorządu miasta zwrócili się do nadzoru budowlanego starostwa o wydanie opinii. Pod koniec grudnia ma się odbyć wizja lokalna na miejscu, gdzie stoi pomnik. Żydzi, których pamięci płyta została poświęcona, byli ofiarami II wojny. Jakakolwiek decyzja, którą obecnie podejmą władze, spowoduje emocje i komentarze. Czy nadchodzi ostatni moment, by jeszcze zobaczyć chyba najkrócej stojący pomnik w Mińsku? (BoNo)
Czy samorządy mogą uprawiać samowolkę budowlaną?
Dopóki urzędnicy nie będą odpowiadać za swoje decyzje jeszcze nie raz usłyszymy o takich paradoksach.Tu urzędasy wpadli w sidła poniewaz zgodnie z obowiązującym prawem wszystkie budowle postawione bez wszelkich zezwoleń (czyli nielegalnie) muszą być rozebrane ,ale z drugiej strony usuwając pomnik poświęcony żydom mogą być posądzeni o antysemityzm , który w Polsce też jest karany.
Urzędnicy proszę używajcie głów nie tylko do noszenia czapek.
Działać
1. Ustalić kto jest konkretnie odpowiedzialny za samowolę budowlaną.
2. Obciążyć go kosztami usunięcia samowoli.
3. W razie dalszego zapotrzebowania i chęci na ustawienie pomnika ustawić go w sposób legalny.
4. Sprawę nagłośnić.