REKLAMA
5 C
Siedlce
Reklama

Skąd ten smród?

Stanisław Walicki z Łaskarzewa bierze
kilkunastolitrowe wiadro, idzie do sąsiadów
i nabiera wody ze studni. I tak co najmniej 3-4 razy dziennie. Do tej pory tym obowiązkiem dzielił się
z żoną. Ale ona teraz ma poparzoną nogę
i nie może chodzić.

Pan Stanisław jest po operacji żołądka, ma silną wadę wzroku – widzi tylko na jedno oko. Gdyby jednak wody nie przyniósł, nie mieliby z żoną co pić, w czym się umyć i wyprać ubrania. – Jakie mam wyjście? – pyta łaskarzewianin. Jeszcze do sierpnia ubiegłego roku państwo Waliccy czerpali wodę z własnej studni na podwórku. Podobno była to bardzo dobra woda, jedna z najlepszych w okolicy. Studnia została tu wykopana w latach 50. i nic się nie działo. Do czasu. – Pewnego dnia woda z przejrzystej zrobiła się mętna i pachniała jak gnój – mówi pani Zofia. – Nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Śmierdziało tak, że do studni nie dało się podejść. Potem to już tylko kolory zmieniała. Państwo Waliccy winą za tę sytuację obarczają zlokalizowaną niedaleko ich domu oczyszczalnię ścieków. – Pewnie coś wyciekło i przedostało się do naszej studni – mówią. – Czasem, jak oczyszczalnia nie pracowała, to przyjeżdżali i wozami wylewali ścieki za oczyszczalnię – dodaje jeden z ich sąsiadów. – Na pewno coś przedostało się do wód podziemnych. Bo skąd nagle ten smród?


Woda mętna, o nienaturalnym zapachu 
Po zgłoszeniu zanieczyszczenia wody, na posesji państwa Walickich pojawili się pracownicy łaskarzewskiego Urzędu Miasta. Robotnicy wypompowali wodę ze studni i przeczyścili ją. Nic jednak to nie pomogło. Z biegiem czasu sytuacja się unormowała i przestało śmierdzieć. Państwo Waliccy wody pić nie chcą, bo boją się, że jest ona zanieczyszczona. – Panie z Sanepidu powiedziały też, żeby nie pić tej ze studni sąsiadów, bo może być zanieczyszczona. Ale co ja mam zrobić? Codziennie chodzić komuś do domu i z kranu brać? – pyta pan Stanisław. – Burmistrz obiecał, że zbada próbki wody i powie, czy nadaje się do picia, ale do tej pory cisza. Wyjściem z tej sytuacji byłoby podłączenie posesji Walickich do wodociągu. Tyle, że to kosztuje. – Burmistrz obiecywał, że podłączy nas za 600 złotych, potem miał być tysiąc, a teraz 1600 – mówi S. Walicki. – Nie stać mnie, żeby te 1600 złotych wyłożyć. Ja mam pięćset złotych renty. Skąd mam wziąć resztę? – Rzeczywiście zaproponowałem, że można zrobić przyłącze wodociągowe za trochę ponad tysiąc złotych – mówi Waldemar Larkiewicz, burmistrz Łaskarzewa. – Tylko tyle mogłem zrobić, bo przecież nie mogę podłączyć za darmo. Co by inni powiedzieli, że oni musieli płacić, a Walickim to za darmo podłączyłem? Zaraz by mnie znowu po sądach ciągali. Burmistrz twierdzi również, że zanieczyszczenie nie powstało z powodu znajdującej się obok oczyszczalni. Jako dowód pokazuje pismo z garwolińskiego Sanepidu. Jego pracownicy pod koniec października ubiegłego roku dokonali kontroli na posesji państwa Walickich. Piszą tam m.in., że studnia jest usytuowana w odległości około 400 metrów od oczyszczalni. Ocena organoleptyczna wody ze studni (…) wykazała, iż jakość wody odbiega od wymaganych norm: woda mętna o nienaturalnym zapachu. Podczas kontroli nie stwierdzono jednoznacznie przyczyn pogorszenia się jakości wody w studni skarżącego. Na jakość wody może mieć wpływ, że jest to studnia dość płytka i mogą przedostawać się do warstwy wodonośnej zanieczyszczenia powierzchniowe. Mogą też mieć wpływ obecne warunki atmosferyczne. – czytamy w piśmie z Sanepidu. Z takim tłumaczeniem państwo Waliccy zgodzić się nie mogą. – Ta studnia jest tu już ponad 50 lat i dopiero teraz miało się coś tam popsuć? – pyta pan Stanisław. – Oczyszczalnia jest w tym miejscu od lat 70., więc gdyby coś było nie tak, to woda już dawno byłaby zatruta – ripostuje burmistrz. 

Raz śmierdzi z oczyszczalni, raz z rzeki 
Ludzie mieszkający przy oczyszczalni mówią jednak o dużej szkodliwości tego obiektu. – Tu się nie da żyć – twierdzi Zofia Bogucka, przez której posesję biegnie rów odprowadzający oczyszczone ścieki z oczyszczalni do rzeki. – Cały czas śmierdzi. Okna nie można otworzyć. – Latem to śmierdzi z oczyszczalni, a jak się wiatr odwróci, to od rzeki, bo tam spływają nieczyszczone do końca ścieki – dodaje Ryszard Bogucki. – Chodzimy, skarżymy się, ale nikogo to nie obchodzi. W urzędzie potrafią zapytać, czy ma mi fiołkami pachnieć. A ja nie chcę fiołków, tylko normalnego życia! Wszyscy mieszkańcy twierdzą, że gdy w latach 70. budowano oczyszczalnię, mówiono im, że ich posesje znajdują się w strefie zagrożenia. W związku z tym mieli zostać wysiedleni i otrzymać odszkodowania. – Sześć razy wyceny naszych działek robili! – dodaje Z. Bogucka. Burmistrz W. Larkiewicz przyznaje, że oczyszczalnia nie spełnia norm. Gdy ją budowano, zakładano, że będzie oczyszczać 500 metrów sześciennych ścieków na dobę. Teraz musi przerobić 700-800 metrów. Już dawno powinna być rozbudowana. Dwa razy ogłaszano przetarg, ale radni poprzedniej kadencji uznali, że firma, która go wygrała, zaproponowała zbyt wysoką cenę. Wtedy chodziło o 1 milion 800 tysięcy złotych, a Urząd Miasta miał już obiecaną pożyczkę od WFOŚiGW w wysokości 1 miliona złotych. Teraz ta sama inwestycja będzie kosztować około 4-5 milionów. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska już nalicza miastu kary, gdyż odprowadzane po oczyszczeniu ścieki nie spełniają norm. 

17 KOMENTARZE
  1. Prawdziwy cyrk we wlasciwym miejscu.
    Szanowni obywatele grodu nad rzeka muchawka-wladze miasta zgotowaly wam cyrk,który czasami smierdzi i do tej pory glówny sprawca nie zostal odkryty.Jak juz pisano wczesniej jeden z wiceprezydentów chcial szukac smrodu ale cóz przespal moment i poszedl sto

  2. Cargill jest najwieksza prywatna korporacja w USA
    Cargill jest najwieksza prywatna korporacja w USA. Jego dzialy produkcji to: zywnosc (produkcja i przetwarzanie), mlynarstwo, handel produktami naftowymi oraz produkcja stali. Korporacja ta prowadzi 800 przedsiewziec w 59 dziewieciu krajach, zatem mozna s

  3. kurzy odór
    Witam,
    ….i faktycznie wieczorami smierdzi….jest tak odrazajacy smród ze nawet teraz gdy jest cieplo nie mozna uchylic okna, na spacer mozna wyjsc ale trzeba szybko udac sie w inna czesc miasta. Wspólczuje ludziom którzy musza wychodzic z psami. Smier

  4. smród nie tylko dot os Tysiąclecia
    Od lat słyszę o brzydkich woniach na os. Tysiąclecia. Jednak od jakichś 2 lat w okolicach 20 dnia każdego miesiąca, ok. godz. 23:00 “zatykane” żrącym “powietrzem jest osiedle Młynarska. Zasypianie wtedy przy otwartym oknie jest niemożliwe, a smród taki potrafił członków mojej rodziny i mnie zbudzć w środku nocy. To dlatego, że cięzko było oddychać, bo to coś w powietrzu wyżerało gardło i tchawicę. Zimą ten smród wtapia się w wieczorną mgłę i sprawia wrażenie zadymienia. Nie jest to ten sam smród, który odczuwają mieszkańcy os. Tysiąclecia, ponieważ nadchodzi nad os. Młynarska od strony wschodniej i południowo-wschodniej. Dziekuję Pani Redaktor za artykuł, ale wymaga rozszerzenia.

  5. Skąd ten smród?
    Sztab ludzi wysoko opłacanych z naszych podatków w Wydział Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Siedlce nie potrafi rozwiazać problemu i wyciagnać daleko idące wnioski – dlaczego smród jest poza godzinami pracy urzędów?. Totalne nieporozumienie, “nic dodać nic ująć”. Smród jest również nad zalewem.

  6. Skąd ten smród??
    Jestem mieszkanką Siedlec i naprawdę wieczorami smród jest nie do zniesienia, nie da się aż spać bo od tego smrodu człowiek aż źle się czuje, boli głowa, aż wymiotować się chce, smród zawsze nadciąga od strony północnej Siedlec i zawsze wieczorem tak godz. już 21. Dzisiaj w nocy śmierdziało, trzeba było zamykać okna bo nie dało się wytrzymać. Zróbcie coś z tym smrodem bo ciężko tak spać przy zamkniętych oknach kiedy jest bardzo ciepło.

  7. Skąd ten smród?
    Skoro problem uciążliwego zapachu nie podlega kompetencjom żadnego z istniejących organów, to dlaczego władze miasta nie powołają doraźnej komisji, której celem byłoby wykrycie i likwidacja źródła smrodu? Ten odór jest koszmarny, nie do zniesienia.

  8. Skąd ten smród ?
    Parę lat temu mieszkałem na os. Warszawska i mam pewną wiedzę w sprawie docierających tam smrodów. Przy wietrze północno zachodnim wyczuwało się woń ścieków komunalnych, pochodzących w moim przekonaniu z oczyszczalni w Strzale. Jestem tego pewny bo przed laty pracowałem przez pewien czas przy jej rozbudowie i dobrze zapamiętałem jak tam śmierdziało. Drugim rodajem smrodu, który wyczuwało się na os.Warszawska była woń docierająca z kurników w Żelkowie w okresie występowania wiatrów południowo zachodnich i zawsze w godzinach wieczornych. Kurzakiem śmierdzi również nad zalewem, o czym miałem okazję przekonać się wielokrotnie podczas wieczornego tam przebywania. Obecnie mieszkam na os. Zacisze przy ulicach Składowej i Rakowieckiej gdzie mam możność zapoznawania się ze smrodem wydobywającym się z przetwórni krewetek przy ul. Składowej. Dociera do nas także czasem smród z oczyszczalni. A już najgorzej potrafią smrodzić sąsiedzi wychodzący póżną nocą na balkon na papierosa. Jakby tego było mało potrafią rozpalić grila pod oknem i imprezować do północy albo i dłużej. Sprawa ta była poruszana nawet na zebraniu wspólnoty mieszkaniowej, ale nie do wszystkich imprezowiczów dotarło, że swoim zachowaniem uprzykrzają sąsiadom życie. Czy jest w Siedlcach jeszcze jakieś miejsce gdzie nie śmierdzi ???

  9. Smierdzi z oczyszczalni ścieków
    Z nieoficjalnych żródeł wiem, że smród pochodzi z oczyśczalni ścieków.(Osoba, która mi takich informacji udzieliła, ma nawet wtyczki w zarządzaniu miastemSiedlce). Oczyszczalnia ścieków wieczorami przewietrza zasoby ścieków, aby nie spowodowały rozsadzenia zbiorników kumulujących nadmiar gazów, nie mając pieniędzy na nowocześniejsze urządzenia do oczyszczania. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale nie uwierze, że smród jest z zewnątrz. Pewnie kosmici go zrzucaja akurat nad Siedlce.Opowiem taką historyjkę, miałem kiedyś gości i w letnią noc spali u mnie przy otwartym oknie (a ja nie uprzedziłem o przykrych zapachach). Kobieta się obudziła w srodku nocy, sprawdziła swoją pościel, późnjej pobiegła do dziecka, czy ono czasem nie narobiło przez sen na pościel. Jak się upewniła, podeszła do okna, aby otworzyć drzwi na balkon i wtedy odkryła, że ten niemiły zapach pochodzi z zewnątrz. Pewnie ten pobyt w Siedlcach zapamięta do końca życia.

  10. Trzeba przymusić
    Skoro Wydział Ochrony Środowiska jest bezradny i nie chce się wziąć do roboty, to trzeba ich pozwalniać z tytułu niewywiązywania się z obowiązków służbowych i nałożyć wysokie kary. Zaraz problem będzie rozwiązany.
    Niestety urzędnicy wbili sobie do głowy, że odbębniają 8 godzin od 8 do 16, przewracają papiery i warczą na petentów, bo przyjdzie taka łajza i czegoś od nich chce. I co gorsza tak zachowują się nie tylko starsi pracownicy, ale taki schemat przejmują też młode osoby. Do roboty! a jak nie to do łopaty i rowy kopać, darmozjady!

  11. smrodki
    Jak dla mnie po części smrodek pochodzi z siedleckiej oczyszczani, jak i np z kurników w pobliżu miasta (Iganie, Gręzów), czy ubojni. Czasami smród w Iganiach jest tak wielki, że nie da się wytrzymać, nie wiadomo co lepsze czy dusić się z gorąca w domu z zamkniętymi oknami czy otworzyć i nawąchać się smrodu.

  12. śmierdzące Siedlce
    A może z okazji zbliżających się wyborów, któryś z kilkunastu kandydatów do parlamentu zainteresuje się dyskomfortem współmieszkańców ?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Śmiertelny wypadek w gminie Suchożebry (AKTUALIZACJA)

1 lutego w miejscowości Sosna-Korabie około 20-letni mężczyzna kierujący samochodem bmw wypadł z drogi i wpadł na częściowo zadrzewioną łąkę.

Nie żyje 3-letnia dziewczynka, matkę aresztowano

W nocy z 1 na 2 sierpnia do jednego...

Siedlce: Wulgarny rysunek i poprzebijane opony w kilkudziesięciu samochodach

Dzisiejszej nocy, około północy na ul. Partyzantów w Siedlcach...

Odeszła Beata Ostrowska-Harris, dziedziczka Pałacu w Korczewie

8 listopada w wieku 93 lat zmarła Beata Otrowska-Harris,...

Społem PSS w Siedlcach buduje bloki…

Wielu siedlczan zastanawia się, co powstanie w miejscu budynków handlowych i przystanku dla busów przy ul. Sienkiewicza, nieopodal ronda św. Andrzeja Boboli. Już wiemy! Inwestor PSS Społem planuje wybudować w tym miejscu budynek mieszkalno-usługowy.

Gmina Krzywda: Auto w rowie, 19-latka z obrażeniami

Wczoraj, 8 listopada, w Patoku Starym doszło do zdarzenia...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje