Kompletnie pijany Wigilię spędził na dołku

Niewiele brakowało, a w Wigilię mogłoby dojść do tragedii. Drogą krajową nr 63 mknęła wielka ciężarówka. Jej kierowca miał we krwi ponad 3 promile alkoholu! Policjanci zatrzymali go dzięki sygnałowi przypadkowego kierowcy.

Do zdarzenia doszło około godz. 17. Ktoś z użytkowników drogi zaalarmował policję, że od Ceranowa w kierunku Sterdyni jedzie samochód ciężarowy z naczepą, którego kierowca najprawdopodobniej jest pijany.

We wskazane miejsce pojechał patrol drogówki. Policjanci nie zdążyli dotrzeć tam, gdy okazało się, że ciężarówkę w okolicach Sterdyni zatrzymali funkcjonariusze z tamtejszego posterunku. Przypuszczenia zgłaszającego sprawę policji potwierdziły się. Kierowca był kompletnie pijany. Badanie alkometrem wykazało, że miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu.

– Nieodpowiedzialny kierowca wracał z Ciechanowca, a jego celem podróży był Łuków. Przed nim było jeszcze prawie 80 km drogi. Trudno sobie wyobrazić, co mogłoby się stać, gdyby kierowca nie został zatrzymany przez policjantów. Można powiedzieć, że dzięki sygnałowi przypadkowego kierowcy i szybkiej reakcji policjantów, udało się zapobiec tragedii na drodze – powiedział asp. szt. Sławomir Tomaszewski, oficer prasowy KPP w Sokołowie Podlaskim.

Kierowcą okazał się 40-letni mieszkaniec powiatu łukowskiego. Policjanci ze Sterdyni zatrzymali mu prawo jazdy, a samochód trafił na policyjny parking. Mężczyzna wigilie spędził w areszcie sokołowskiej KPP, gdzie trzeźwiał. Po świętach będzie odpowiadał przed sądem za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwym. Grozi mu wysoka kara grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara do dwóch lat pozbawienia wolności. (za KPP w Sokołowie Podlaskim)