Wystarczyło niecałe pół godziny, a przez podwórko popłynęła rzeka. Posesja w Grabianowie przy ulicy Wrzosowej została zalana tak, że można było pływać pontonem. I nie jest to żadna przenośnia, bo woda wszędzie sięgała powyżej pół metra!
Woda wartkim nurtem omywała ściany domu i budynków gospodarczych. A, jak się okazało, ten kataklizm miał się wkrótce powtórzyć. I właściciele posesji są przekonani, że każda kolejna nawałnica będzie powodowała takie podtopienie, bo nie ma tu odpowiedniego odpływu wody. A od gminy nie mogą się doczekać żadnej pomocy.
– Przy pierwszym zalaniu naszej posesji prosiliśmy o natychmiastową interwencję ze strony wójta – mówi pani Katarzyna. – Bo widok był dramatyczny. Dosłownie w ciągu chwili posesja zamieniła się w jezioro. Chodziło nam o to, aby wójt zobaczył, jak to wygląda w momencie zalania. Bo potem, jak wodę wypompujemy, nie będzie dowodu, nie będzie widać, o jaką dewastację naszego mienia chodzi. Wójt miał przyjechać, ale zamiast niego przyjechało dwóch pracowników gminy.
Pracownicy przyjechali, ale ich wizyta nie przyniosła nic konkretnego. – Przyjechali, popatrzyli i powiedzieli, że aby tu cokolwiek zrobić, to najpierw należy opracować projekt odwodnienia. – opowiada właścicielka posesji. – Ta formalność, jeśli nawet gmina by ją natychmiast rozpoczęła, trwa dobre pół roku. Potem trzeba szukać wykonawcy. To wszystko, jak dowodzi praktyka, trwa zazwyczaj parę lat. A my nie mamy tyle czasu, bo z naszego dobytku przez kilka lat może niewiele zostać.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i e-wydaniu (KUP TERAZ) “TS” nr 25.
Widziały Gały gdzie się budowały.
Błysnąłeś jak cekin w kale.
Widziały gały kogo wybierały
Myślę ,że właściciel posesji odpowiada za za jej ukształtowanie i wyłożenie kostką brukową co ma wpływ na zalewanie . Najlepiej obwiniać gminę .
Dej, zrób, dej
Sami są sobie winni bo mogli to przewidzieć zanim się pobudowali ,że działka jest nisko położona.
nie do końca rozumiem, to wójt odpowiada za to że im posesję zalewa?
Skoro działka jest zaniżona to w kwestii właściciela jest ją podnieść żeby woda nie płynęła na posesję. Ja budując nowy dom i wiedząc, że działka jest sporo niżej niż np. poziom drogi miałbym prosić gminę żeby mi ja wynieśli wyżej? No sorry.
Po co się tam budował. Nigdy nie stawia się domu w obniżeniach a teraz chcą z pieniędzy wszystkich zrobić sobie odwodnienie. Niech gospodarz zrobi sobie drenowacje działki .
Zawsze tam była woda budowali na wodzie a teraz wymagają kokosów
Nigdy nie zalewało. Najlepiej p…. głupoty. Nie widząc skąd to się wzięło.
Widziały gały, co brały i gdzie budowały…
Jak się kupuje działkę, to warto obejrzeć teren wiosną po ulewach… standard….
W trakcie budowy przy wykopach … wody nie było?
Teren na pewno zaniżony… wykonana betonoza tylko utrudnia wchłanianie i odpływ wody….
Jeśli Wójt ma się tym zajmować to odwodnieniem całej miejscowości, a nie jednej wybranej posesji….
Zapytam jeszcze konkretnie, co zrobił właściciel aby pozbyć się problemu. Jakie prace budowlane wykonał aby zapobiedz/ zmiejszyć zalewanie działki?
Czy widząc to wcześniej pomyślał o drenażu? o odpływie wody?
Ogólnie jest taki przepis że nie można skierować wody opadowej do sasiada tylko trzeba zagospodarować ja na swojej działce. Należy zobaczyć od kogo idzie woda i tą osobę obciążyć kosztami. Jeżeli idzie z drogi a droga jest gminna to właściciel drogi powinien zagospodarować wodę w ten sposób żeby nie szkodzić innym sąsiadom. Proponuję zgłosić się do ubezpieczyciela nieruchomości i od nich uzyskać pomoc prawna czy da się kogoś za pięty pociągnąć i pogonić szybciej.
Chyba tatuś był sołtysem to wiedział gdzie dom wybudować.
Mój? Nie, sam wybierałem gdzie chce się budować
Nie podnos f….e zmarłych z grobu
Kosztami to możesz sobie obciążyć “babcię Krysię”, albo “wujka Dyzia”.
Zgodnie z prawem można wystąpić do PINB o zbadanie sprawy i ewentualne wydanie decyzji zabraniającej kierowania wód poopadowych z sąsiedniej posesji jeśli taki stan zostanie potwierdzony w prowadzonym postępowaniu.
Ojoj chyba boli boli 👍 za dużo prawdy powiedziałem? Proponuję zgłosić się do ubezpieczyciela i ogarnąć temat. Oni wypłaca odszkodowanie a ściągną to sobie z ubezpieczenia właściciela nieruchomości który źle odprowadził wodę 👍
Szanowny Anonimie 2024-06-29 W 17:58
żeby powiedzieć coś mądrego trzeba znać temat. A ty masz średnie pojęcie o tych zagadnieniach i “pływasz to temacie”.
Nie mam nic wspólnego z tą posesją i z Grabianowem, po prostu napisałem komentarz, jak każdy inny…
To o czym piszesz to jest regres, ale się zagalopowałeś, bo wcześniej trzeba ustalić czy zalany właściciel ma stosowną polisę, jaki jest zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela i na jakich warunkach?
A do regresu w takim zdarzeniu droga wyjątkowo daleka i wyboista….
Więcej betonozy
Budują się byle gdzie a później mają pretensje do władz żeby im wszystko zrobili za darmo,odwodnienia zrobili drogi dojazdowe wyasfaltowali i tak dalej nic od siebie tylko liczyć na pomoc gminy przecież gmina ich tam nie budowała sami chcieli to niech mają
Niemal same patokomentarze patoczytelników.
No ale to ich jednych zalewa czy cala ulice? Bo brzmi to tak, ze tylko ta jedna posesja ma problem. Skoro tak, to chyba ich problem a nie wsi czy gminy.
Zasadnicze pytanie, tj. jak dawno został wybudowany ten dom i co było lub czego nie było w okolicy po sąsiedzku!?
Bo jeden ze scenariuszy może być taki, że wokoło tej posesji były tylko grunty orne, czy też nie było tzw. “betonozy” i było ok. i dalej nie muszę tłumaczyć… pomijając, że tam też zafundowano sobie “betonozę”… no taka tam musi moda jest ;-(