REKLAMA
7.2 C
Siedlce
Reklama

O tym, jak z „L” zrobić „C” czyli…

Łukowianie zastanawiają się, po co samorząd zdominowany przez PiS rozbudowuje łukowską „Czwórkę”, skoro PiS-owski rząd planuję likwidację gimnazjów.

Czy ta budowa ma sens? Wciąż nie jest wyjaśniona sprawa dalszego funkcjonowania gimnazjów, tymczasem w Łukowie przy Zespole Szkół z Oddziałami Integracyjnymi nr 1, w skład którego wchodzi Szkoła Podstawowa nr 4 i Gimnazjum nr 1, rozpoczęto rozbudowę szkolnego budynku. 

W mieście ludzie mówią, że to na rzecz poprawy bazy lokalowej dla gimnazjalistów. Przy istniejącym szkolnym gmachu, mającym z lotu ptaka kształt litery „L”, wyrasta jeszcze jedno skrzydło tworzące z „elki” literę „C”. Czy z nowych pomieszczeń faktycznie mają korzystać gimnazjaliści?

 

SKRZYDŁO DLA WSZYSTKICH

Pomysły rozbudowy szkoły dla potrzeb gimnazjum pojawiły się przed kilkoma laty.

Byłam temu zdecydowanie przeciwna – mówi Elżbieta Pogodzińska, dyrektorka Zespołu Szkół z Oddziałami Integracyjnymi nr 1. – Nie widziałam racjonalnego uzasadnienia, by polepszyć warunki nauki w gimnazjum bez poprawy warunków w szkole podstawowej. Młodszych jest zdecydowanie więcej niż gimnazjalistów. Podstawówka, jako jedyna w mieście, pracuje na dwie zmiany. Zwiększenie liczby klas gimnazjalnych po rozbudowie doprowadziłoby do tego, że pozostałe dwa gimnazja w mieście zaczęłyby świecić pustkami.

Projekt inwestycji, wszelkie pozwolenia i uzgodnienia zostały zatwierdzone jeszcze przed wyborami, nim pojawiły się hasła o reformie oświaty i zamykaniu gimnazjów. Na tym etapie trudno wycofać się z inwestycji. Dyrektorka placówki uspokaja, że rozbudowa wcale nie musi służyć tylko gimnazjum.

Nawet po reformie liczba naszych uczniów się nie zmieni, więc inwestycja poprawi po prostu warunki prowadzenia zajęć – podsumowuje

E. Pogodzińska i dodaje: – Moim marzeniem jest, by w nowym skrzydle umieścić klasy I-III. Najmłodsze dzieci miałyby swój wydzielony fragment szkoły, gdzie starsi by im nie przeszkadzali. Pojawiłyby się też dobre warunki dla utworzenia tam grup szkolnej „zerówki”.

 

SPORT NA PIĘTRZE

Plany przewidują, że w trzykondygnacyjnym nowym skrzydle znajdzie się 9 sal lekcyjnych oraz szatnia. Będzie też dodatkowa klatka schodowa i druga sala gimnastyczna. Nietypowo, jak na łukowskie warunki, zostanie ona umieszczona… na ostatniej kondygnacji, czyli na II piętrze. Takie rozwiązanie jest konieczne ze względów konstrukcyjnych. Sala gimnastyczna będzie wyższa niż pozostałe klasy.

– Teraz są takie technologie budowlane, których zastosowanie wyeliminuje ewentualne przenoszenie się drgań po ścianach budynku z sali gimnastycznej, gdzie będą ćwiczyli uczniowie, do niżej położonych sal lekcyjnych – mówi dyrektorka placówki. W zwolnionych pomieszczeniach w istniejącym budynku urządzi się świetlicę szkolną, która teraz działa w wielkiej ciasnocie. Przede wszystkim z myślą o dzieciach niepełnosprawnych (w szkole są klasy integracyjne) ma też powstać pracownia „doświadczania świata”.

 

KOSZTY I TERMINY

Koszt budowy sięga 3 mln zł. Po przetargu okazało się, że wyłoniona firma budowlana „Dombud” wykona prace nieco taniej, więc być może uda się oszczędności przeznaczyć na wyposażenie nowych pomieszczeń.

Prace budowlane kontynuowano niemal do końca 2015 r., bo pozwalała na to aura łagodnej zimy. Od jesieni wykonano fundamenty i ściany parteru. Według harmonogramu robót, przewidywane zakończenie budowy i oddanie nowego skrzydła do użytku może nastąpić już z końcem tego roku.

Chciałabym móc wprowadzić tam uczniów i nauczycieli po zimowych feriach w przyszłym roku szkolnym 2016/2017 – planuje E. Pogodzińska.

13 KOMENTARZE
  1. Zapewne cześć mieszkańców miasta myśli i mówi tak, jak Pan, Panie „Łukowianinie” napisał. Ale są też tacy, których głosy dotarły do naszej redakcji, a mający wątpliwości, po co ruszyła ta inwestycja. Czy to, że dla nich podjąłem się wyjaśnienia u źródła ich problemu, to źle? Nie należy o tym w ogóle mówić i pisać, bo to „jednoosobowy jadowity komentarz”?

    Nie zgadzam się z takim podejściem do sprawy. Każdy ma jeszcze w Polsce prawo do swobody wypowiedzi i do uzyskania rzetelnych informacji. A pisanie o ludziach i ich problemach to moja praca.

    Gdyby Pan, Panie „Łukowianinie” przeczytał cały artykuł, a nie tylko zajawkę, to wiedziałby Pan, że jego wymowa, bynajmniej, nie jest nawet na jotę krytyczna w odniesieniu czy to do władz szkoły, czy do prowadzącego ją miejskiego samorządu albo burmistrza.

    Pozdrawiam!

  2. Po to by najmłodsi mieli godne warunki – masters o tym chyba film nakręcił. Oj nieładnie tak manipulować, bo samo wymienianie partii jest tu nieporozumieniem.

  3. Fajnie by było najpierw przeczytać cały artykuł, a później dopiero zabierać głos. Dokładnie wyjaśniam w nim właśnie to, o czym Pan/Pani wspomina w komentarzu.

    Pierwszy raz słyszę, aby wymienienie nazwy partii, która swymi decyzjami wprowadziła w świadomości ludzi zamieszanie, było nieporozumieniem. 🙂 Rozśmieszyło mnie zakończenie tego komentarza…

  4. Nie to, żebym się kogoś czepiał, ale podstawą działalności prasy, telewizji czy dziennikarzy powinna być chyba bezstronność, obiektywizm i nie angażowanie się po którejkolwiek stronie.

  5. Obserwując kolejne komentarze pojawiające się pod zajawką artykułu o szkolnej inwestycji miałem już się nie odzywać, bo wydawało mi się, że wszystko co miałem do powiedzenia – wyraźnie i po polsku napisałem. Trudno jest też dyskusję prowadzić z kimś, kto nie przeczytał całego artykułu, a swoje wywody opiera na kilku zdaniach wyrwanych z kontekstu, a w dodatku czyni to w sposób zdradzający bądź to jego kiepską umiejętność przyswajania sobie tekstu ze zrozumieniem, albo wręcz odwrotnie – umiejętności manipulatorskie. Bo wmawianie mnie, jako autorowi artykułu, albo redakcji, tożsamego stanowiska z wygłaszającymi słowa i prezentującymi poglądy krytyczne w sprawie inwestycji, jest dużym nadużyciem. Krytyczne opinie, zachęcające do przeczytania całego artykułu, nie są nasze (redaktor, redakcja). Wyraźnie to zaznaczono na samym początku tekstu – są to opinie „niektórych mieszkańców Łukowa”.

    Miałem dać sobie spokój z prostowaniem kłębka drutu w kieszeni. Ale po ostatniej sesji Rady Miasta Łukowa, na której pan burmistrz Dariusz Szustek pozwolił sobie na publicznie połajanki pod moim adresem, używając identycznych argumentów jak te, które pojawiły się w komentarzach podpisywanych np. „Łukowianin”, „B”, uznałem, ze jeszcze raz zabiorę głos.

    Zastanawia mnie dlaczego ci internauci, pomimo kilku wcześniejszych moich wyjaśnień, nie raczyli sprawdzić całego artykułu i tego, co ja w nim napisałem. No ale to w końcu ich wola. Jeśli skąpią, nie mają pieniędzy, albo nie chcą wydać paru złotych na gazetę w wersji papierowej czy elektronicznej, albo na konkretny artykuł poświęcić jednego SMS-a – ich sprawa, że później wypisują w komentarzach bzdury na poruszany temat. Ale to, że burmistrz miasta też nie raczy poznać treści artykułu i na sesji ośmiesza się, starając marsowo marszczyć czoło i słać słowa bezpardonowej krytyki pod adresem dziennikarza, zresztą akurat nieobecnego na tymże spotkaniu, pozytywnie o „ojcu miasta” nie świadczy. Bo albo panu burmistrzowi doniesiono, że „coś Giczela napisał”, burmistrz rzucił okiem do Internetu i… już mu wystarczyło, by stanąć w równym szeregu z bzdurzącymi internautami, albo, co gorsza, pan burmistrz, sam przecież z PiS-u, wpisując się w politykę swojej partii, podjął się aktywnej manipulacji, aby mówiąc nieprawdę zdyskredytować dziennikarza, tytuł prasowy, ogólnie rzec można – media. Bo przecież teraz jest czas na „dobrą zmianę w mediach”… Zmianę, której dokonuje rząd złożony niemal w 100 proc. z aktywnych działaczy PiS-u.

    Żeby zakończyć wymianę zdań o tym, co autor miał na myśli, stającą się coraz bardziej jałową, zacytuję obszerniejsze fragmenty z płatnej części artykułu. „W mieście ludzie mówią, że to na rzecz poprawy bazy lokalowej dla gimnazjalistów. Przy istniejącym szkolnym gmachu, mającym z lotu ptaka kształt litery „L”, wyrasta jeszcze jedno skrzydło tworzące z „elki” literę „C”. Czy z nowych pomieszczeń faktycznie mają korzystać gimnazjaliści?
    SKRZYDŁO DLA WSZYSTKICH
    Pomysły rozbudowy szkoły dla potrzeb gimnazjum pojawiły się przed kilkoma laty.
    – Byłam temu zdecydowanie przeciwna – mówi Elżbieta Pogodzińska, dyrektorka Zespołu Szkół z Oddziałami Integracyjnymi nr 1. – Nie widziałam racjonalnego uzasadnienia, by polepszyć warunki nauki w gimnazjum bez poprawy warunków w szkole podstawowej. Młodszych jest zdecydowanie więcej niż gimnazjalistów. Podstawówka, jako jedyna w mieście, pracuje na dwie zmiany. Zwiększenie liczby klas gimnazjalnych po rozbudowie doprowadziłoby do tego, że pozostałe dwa gimnazja w mieście zaczęłyby świecić pustkami.
    Projekt inwestycji, wszelkie pozwolenia i uzgodnienia zostały zatwierdzone jeszcze przed wyborami, nim pojawiły się hasła o reformie oświaty i zamykaniu gimnazjów. Na tym etapie trudno wycofać się z inwestycji. Dyrektorka placówki uspokaja, że rozbudowa wcale nie musi służyć tylko gimnazjum.
    – Nawet po reformie liczba naszych uczniów się nie zmieni, więc inwestycja poprawi po prostu warunki prowadzenia zajęć – podsumowuje
    E. Pogodzińska i dodaje: – Moim marzeniem jest, by w nowym skrzydle umieścić klasy I-III. Najmłodsze dzieci miałyby swój wydzielony fragment szkoły, gdzie starsi by im nie przeszkadzali. Pojawiłyby się też dobre warunki dla utworzenia tam grup szkolnej „zerówki”. I tak dalej, i tak dalej… Jako autor nigdzie nie napisałem pół zdania komentarza, że się z taką wizją dyrekcji szkoły nie zgadzam. Panie Burmistrzu, Dariuszu Szustku, dlaczego więc Pan sobie publicznie na sesji wyciera moim nazwiskiem usta, opowiadając o czymś, o czym nie pisałem? Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie.

    Przy okazji pragnę słówko rzec internautom: „B” (jak „burmistrz”), „PIS” oraz „Niesmak”. Zacznę od „B” – Myli się Szanowny Internauta nieco, uważając, że „podstawą działalności prasy, telewizji czy dziennikarzy powinna być (…) bezstronność, obiektywizm i nie angażowanie się (…)”. Nie wiem kim z zawodu jest Internauta lecz nie wydaje mi się, aby szanowny „B” był medioznawcą. Dlaczego? Ano dlatego, że moim zdaniem Szanowny Internauta nie zna funkcji mediów. Bo gdyby je znał, to wiedziałby, że poza informowaniem opinii publicznej jest ich więcej. Niektórych, bez „zaangażowania”, „pokazania się”, „zaprezentowania własnych światopoglądów” nie uda się zrealizować. Bezspornym jest natomiast pogląd, że w TREŚCI INFORMACJI dziennikarze nie powinni zamieszczać WŁASNYCH komentarzy i OPINII. Deontologia zawodu mówi, ze takowe jak najbardziej są w mediach pożądane i potrzebne, ale muszą być wyraźnie od informacji oddzielone.

    Szanowny „PIS”, przykro czytać Twój komentarz („a po polsku to redaktorzyny pisać potrafią”), bo to tylko niesprawiedliwa połajanka. Nie podajesz przykładu, co Twym zdaniem jest nie po polsku, ale sam za to dajesz wspaniały przykład polszczyzny. Ani zdanie nie zaczyna się jak trzeba, ani nie kończy. Brak w nim znaków przestankowych i interpunkcyjnych, za to nie omieszkałeś umieścić w tym czymś obelgi. Brawo, nie ma co, tylko uczyć się polskiego od Ciebie…

    Teraz Internauta „Niesmak”… – „Rząd to jest Polski nie PISowski i radzę tak pisać .Pana rozśmieszyło, a mnie nie .Dzielenie narodu w tej chwili nikomu nie służy.”… Zgadzam się, że dzielenie narodu nikomu nie służy. Ale jest on już bardzo mocno podzielony. Podziału tego skutecznie dokonywano przez lata. Od chwili tzw. wojny na górze, aż do dziś. Moim zdaniem nie ma żadnych szans na zasypanie tych podziałów, ale jest jeszcze szansa na rozmowę. Rozmawiajmy więc jak kulturalni ludzie o różnych poglądach. Jeśli część mieszkańców Łukowa uważa, że na czele kraju stoi „PiS-owski rząd”, to według Szanownego Internauty nie należy o tym pisać? Brawo! Tak samo o tym, co wolno pisać, a czego pisać nie należy bądź nie wolno, mówiono dziennikarzom w PRL-u. Jak na razie, na szczęście żadne prawo nie nakazuje takiego działania, wiec pozwoli Internauta, że nie dostosuje się i będę pisał tak, jak mówią mi mieszkańcy Łukowa. Raz z korzyścią dla obecnych władz, innym razem krytycznie. Gdyby to była moja osobista wypowiedź, to napisałbym o rządzie zdominowanym przez PiS, a nie o rządzie PiS-owskim. I bardzo chciałbym aby i rząd, i Parlament i prezydent RP mogli być bez jakichkolwiek negatywnych emocji nazywani „polskimi”.

    Wszystkim życzę udanego, pogodnego weekendu!

  6. Pomijając zasadność (lub nie) budowy nowego skrzydła w łukowskiej \”czwórce\””, jestem w szoku, że burmistrz tego miasta dopuszcza się publicznie pouczania mediów. Wygląda mi to na zapędy autorytarne.”

  7. No widzi Pani (albo Pan) „Niesmak”, rzecz w tym, że my nie tu się zgadzamy. To złe wnioski z dyskusji. Ja się z Panem zgadzam, że społeczeństwa nie należy dzielić. A więc nie należy podejmować zamierzonych działań (przede wszystkim politycznych albo religijnych, bo te najbardziej mogą społeczność poróżnić), które wzmacniają istniejące pęknięcia społeczne i tworzą nowe. Jednak materiały zamieszczane w mediach powinny być przede wszystkim… niezależnie.

    Jeśli działalność pracowników mediów miałaby być elementem walki politycznej, chociażby przez to, że dane medium forsowałoby tylko jednostronnie przedstawiany obraz rzeczywistości, to dla większości szanujących się dziennikarzy nie byłoby to już dziennikarstwo. To byłby PR albo wręcz jakaś partyjna propaganda. O tym nie mam zamiaru nawet rozmawiać.

    A na marginesie Pani (albo Pana) komentarz przypomniał mi znaną swego czasu wypowiedź pewnego sekretarza PZPR, którą skierował do pracowników „kultury”. Powiedział on mniej więcej tak: „Wy, kałowcy (KO, instruktor kulturalno-oświatowy – przyp. PG) w PRL-u musicie tak robić, żeby w kulturze było to czuć”.

    Pozdrawiam ciepło!

  8. Panie szanowny jestem zwyczajnym człowiekiem i mam gdzieś pewne, polityczne zapędy ,ale napiszę jasno ,lubię ludzi takich co zawsze ,podkreślam zawsze chcą zauważyć dobro i konstruktywnie skrytykować .Proponuję Panu napisać ten pana koment trzy razy, raz pozytywny dla mnie ,raz dla pana ,a raz obiektywny .Wolałem materiał który cytowałem od materiału Pana ,bo był bardziej obiektywny ,bez podtekstów politycznych i bardziej łączący ludzi we wspólnym działaniu ponad podziałami .O nic innego mi nie chodziło ,wiec po co to filozofowanie .Lepiej jest przeczytać o czymś pozytywnym co buduje .To nie jest wszystko jedno . Od naszego, postkomunistycznego państwa to czasami aż mnie mdli .To tak prywatnie .Pan raczej powinien jednak wiedzieć,że tacy ludzie jak ja czytają Pana artykuły i są po stronie pewnych wartości i ani głupota ani polityka tego nie przysłoni .Miłego dnia .

  9. Inwestowanie w rozbudowę szkół jest teraz bez sensu. Dzieci rodzi się coraz mniej i nic tego nie zmieni. Nawet te 500 zł na dziecko. Za kilkanaście lat będą to częściowo pustostany – chyba, że jakiś inwestor to kupi, w co wątpię.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Zderzenie na DK2. Sprawca nietrzeźwy

W miejscowości Chromna, na skrzyżowaniu DK2 i drogi w...

Atak nożownika

78-latek w samochodzie został zaatakowany ostrym narzędziem. W miejscowości Brzozowica...

Od 1 października będą autobusy do Wiśniewa

Od jutra, 1 października MPK Siedlce będzie wykonywać kursy...

Mistrzostwa Polski XPC w Trójboju Siłowym

W Siedlcach 25-29.09.2024 odbywają się Mistrzostwa Polski XPC w...

Brawo Ola Antoniak. Zaszczytne drugie miejsce!

13-letnia Ola Antoniak zajęła II miejsce finale programu „Szansa...

Razem można więcej. Łosicki szpital skorzysta na transgranicznej współpracy z Ukrainą

Dzięki współpracy transgranicznej łosicki szpital i szpital w Iwano-Frankiwsk...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje