Czy skazany były starosta łukowski może być prezesem stowarzyszenia dzielącego unijne pieniądze?
Longin Kajka, skazany za przestępstwa popełnione w trakcie sprawowania funkcji starosty, prezesuje w Lokalnej Grupie Działania „Razem ku lepszej przyszłości”. Nie wszystkim członkom LGD podoba się, że ich prezes ma „brudy w papierach”.
Wyjaśnianie przed sądem sprawy Longina Kajki trwało ponad 4,5 roku. Prokuratura oskarżyła go o przyjęcie łapówki w wysokości 2 tys. zł oraz o fałszowanie rozliczeń przejazdów samochodem służbowym, co naraziło Starostwo Powiatowe na stratę 650 zł (w trakcie procesu skorygowano kwotę do 450 zł). Ostateczny i prawomocny wyrok zapadł w grudniu ub. r. przed Sądem Okręgowym w Lublinie.
SKAZANY ODSZEDŁ ZE SZKOŁY
Sąd uznał Longina Kajkę winnym i skazał go na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę w wysokości 2 tys. zł oraz zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w administracji publicznej przez 4 lata. Przed rozpoczęciem pracy w Starostwie Powiatowym (wicestarosta, później starosta) Longin Kajka był dyrektorem Zespołu Szkół w Starych Kobiałkach.
Po przegranych wyborach samorządowych i utracie stanowiska w Starostwie wrócił do macierzystego zakładu na dawne stanowisko. Niestety, prawomocny wyrok postawił go w trudnej sytuacji: Karta Nauczyciela nie zezwala, by w szkołach publicznych byli zatrudnieni pedagodzy skazani za przestępstwa popełnione umyślnie.
– Rozstałem się z panem Longinem Kajką i nie ma już tematu – stwierdził Marek Czub, wójt gminy Stoczek Łukowski. – Gdy zapadł wyrok i okazało się, że pan dyrektor nie zamierza składać wniosku o jego kasację, doszło do rozwiązania z nim umowy o pracę. Longin Kajka otrzymał świadectwo pracy, odszedł ze szkoły. Inicjatywy w tym kierunku nie było ani z mojej strony, ani ze strony pana dyrektora.
BYŁO ZAMIESZANIE, BĘDZIE KONKURS
Od zapadnięcia wyroku do zwolnienia dyrektora L. Kajki z pracy upłynęło około 2 miesięcy. Opóźnienie było wynikiem pewnych perturbacji, o których opowiedział wójt Czub. Okazało się, że nie od razu otrzymał odpis wyroku, który stanowi podstawę do dalszych kroków prawno-administracyjnych wobec skazanego.
– Sądy łukowski i lubelski nie potrafiły od razu wskazać, gdzie są akta sprawy pana Kajki i skąd mam uzyskać odpis wyroku. Ale natychmiast po otrzymaniu odpisu rozwiązałem umowę z dyrektorem szkoły w Kobiałkach. Teraz Zespołem Szkół w Starych Kobiałkach kieruje dotychczasowy zastępca dyrektora, Krzysztof Czub (brat stryjeczny wójta).
Wójt zapowiada, że konkurs na nowego dyrektora zostanie przeprowadzony w wakacje.
– Nie chcę robić zamieszania w trakcie roku szkolnego – wyjaśnia wójt. – A odwołany dyrektor przebywa na zwolnieniu lekarskim.
CO Z PREZESURĄ W LGD?
W wyroku skazującym Longina Kajkę znalazł się zapis o zakazie zajmowania kierowniczych stanowisk w administracji państwowej i samorządowej. Ale czy może on też dotyczyć stowarzyszeń, spółek prawa handlowego, niepublicznych placówek oświatowych itp.?
Rzecz jest o tyle istotna, że L. Kajka jest prezesem Lokalnej Grupy Działania „Razem ku lepszej przyszłości” w Łukowie. To samorządowe stowarzyszenie zajmuje się m.in. rozdysponowywaniem funduszy europejskich na przedsięwzięcia gminne i powiatowe. Ekspertyza prawna, o którą wystąpiła LGD, wyjaśnia, że z przepisów nie wynika, by Longin Kajka nie mógł piastować stanowiska prezesa. Ale członkowie LGD obawiają się, że karalność prezesa wyjdzie na jaw w chwili ubiegania się o fundusze zewnętrzne, np. przy składaniu wniosków o unijne dotacje. Niektórzy boją się, że może to być powodem odrzucania wniosków.
– Przecież w pakiecie dokumentów do wniosku i opisu zadania trzeba dołączać zaświadczenia o niekaralności osób kierujących i koordynujących realizację projektów – przypominają wójtowie kilku gmin powiatu łukowskiego.
Dodają, że nie jest to kwestia jakiejkolwiek zemsty czy podstawiania komuś nogi.
– Chodzi tylko o kwestie formalne i pragmatyzm – mówią.
BYŁO WALNE, DECYZJA NIE ZAPADŁA
7 kwietnia w Serokomli odbyło się walne zebranie członków LGD. Wójt Marek Czub spodziewał się, że sprawa prezesury będzie poruszona (Stoczek Łukowski jest członkiem LGD).
– Jest okazja, bo będzie udzielane absolutorium władzom stowarzyszenia – przewidywał. Spotkanie przebiegło jednak inaczej. Nikt z reprezentantów gmin nie zabrał głosu w sprawie skazanego prezesa. Longin Kajka nadal pełni więc swoje obowiązki. Czyni to społecznie, nie pobierając wynagrodzenia za kierowanie pracami LGD.
Jeden z wójtów już po spotkaniu stwierdził, że problem pozostał nierozwiązany, a jemu osobiście nie wypadało zabierać głosu, chociaż nie widzi możliwości dalszej pracy osoby skazanej na stanowisku prezesa. Wójt Czub też zastanawia się, czy Longin Kajka ma zasiadać w zarządzie LGD.
– Może powinien być tylko pracownikiem biura? Ale to kwestia decyzji członków LGD. Piotr Chaber, wójt gminy Serokomla, gospodarz miejsca, w którym przed tygodniem odbyło się walne zebranie członków LGD, powiedział, że wkrótce odbędzie się zebranie, na którym problem zostanie przedyskutowany i wówczas zapadną decyzje.
W łukowskiej prokuraturze pozostał układ PSL owsko – SLD owski więc pan Longin nie ma się czego obawiać.Powodzenia.