Dziś rano w Kryńszczaku w okolicach wsi Nowe Okniny o mały włos nie doszło do zderzenia samochodów. Policja wstępnie ustaliła, że sprawcą groźnie wyglądającej kolizji był łukowianin, który wyprzedzał kolumnę pojazdów tuż przed skrzyżowaniem.
Podróżujący z Siedlec do Łukowa 42-letni mieszkaniec Łukowa kierował nissanem almerą. Wyprzedzanie rozpoczął w takim momencie, że nie udało mu się manewru ukończyć przed skrzyżowaniem drogi krajowej 63 z drogą gminną wiodącą do Oknin i Radomyśli. W tym miejscu jeden z pojazdów znajdujących się przed wyprzedzającym zaczął skręcać w lewo z drogi głównej w podporządkowaną. Kierowca nissana gwałtownie odbił kierownicą w prawo, by uniknąć zderzenia. Stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu. Zatrzymał się tuż przed drzewem.
Samochód nieostrożnego łukowianina wyciągnął na drogę rolniczy traktor. Oprócz uszkodzeń pojazdu nikomu nic złego się nie stało. Okoliczności zdarzenia i przebieg kolizji wyjaśnia Komenda Miejska Policji w Siedlcach.
Kierujący Nissanem wyprzedzając uderzył w drugi samochód i wyniku tego obrócił się, wpadł do rowu i tyłem pojazdu uderzył w drzewo.
Mam nadzieję, że mój post przeczytają kierowcy pojazdów z rejestracją LLU (choć bywają wyjątki od reguły). Co dzień jeżdżę trasą Siedlce – Łuków i nie raz na wspomnianym wyżej skrzyżowaniu lub skręcie w lewo do Starych Oknin musiałam, mimo że włączam kierunek dużo wcześniej i podjeżdżam maksymalnie do krawędzi linii, przeczekać aż pojazd który wyprzedza kolumnę samochodów wyprzedzi również i mnie lub ostro zahamuje i mnie przepuści . Takie sytuacje są strasznie niebezpieczne i należny w tych miejscach być ostrożnym!
jechałam w tej kolumnie wyprzedzał 5 pojazdów wyglądało to tragicznie gość miał WIELKIE SZCZĘŚCIE
Na 63 na kilometrze 305 brak oznakowania skrzyżowania z obwodnicą do strefy ekonomicznej w Łazach. Już dwukrotnie widziałem podobne sytuacje. Ciekawe kiedy dojdzie tam do wypadku.
Tam nie ma żadnego skrzyżowania. GDKiA nie oznakuje tego skrętu póki pan wójt nie wykona wlotu drogi gminnej do krajówki zgodnie z ich warunkami. Jak do tej pory to asfalt się urywa tuż przed wlotem do krajówki. Nie jest to więc żadna obwodnica bo tam TiR ani wjedzie ani wyjedzie. Kto poniesie odpowiedzialność jak dojdzie do nieszczęścia na tym pseudoskrzyżowaniu?
Kilkakrotnie widziałem jak wyjeżdżały i wjeżdżały tam TIRy.