REKLAMA
-0.4 C
Siedlce
Reklama

Klima dla planety – najnowszy felieton Dariusza Kuziaka

Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.

Klima dla planety

Odkąd jako ludzkość wyszliśmy z Afryki, nie lubimy marznąć. (Chyba że jest akurat za gorąco, wtedy lubimy się chłodzić.). Generalnie lubimy się ogrzewać. Kiedyś przy ogniskach, przy domowych piecach i nastrojowych kominkach, a obecnie przeważnie przy kaloryferach. Sobie grzejemy pięty, a planecie troszkę podgrzewamy atmosferę. Jak bardzo troszkę? Steven E. Koonin, autor książki „Kryzys klimatyczny?” ujmuje rzecz tak: „uśredniona wielkość na całej kuli ziemskiej wynosi w chwili obecnej jedynie 0,03 wata na metr kwadratowy, czyli jakieś 10 tysięcy razy mniej niż naturalny przepływ ciepła i około 100 razy mniej niż inne oddziaływania człowieka”.

Czyli w zasadzie pikuś. W sierpniową noc możemy spokojnie grzebać patykiem w ognisku. Planecie tym nie zaszkodzimy. Podczas spalania, oprócz ciepła, powstaje jednak także CO2. Jaki jest nasz udział w tym, że CO2 w atmosferze przybywa? Trudno oszacować. W dziejach Ziemi bywało tego gazu przeważnie – dużo więcej niż obecnie. I to w czasach, gdy gatunek homo sapiens jeszcze nie istniał.

Generalnie grzeje nas Słońce. Dwutlenek węgla w atmosferze ma natomiast pewne zdolności przytrzymywania tego ciepła. Czy możliwe jest wynalezienie innego, niż redukcja CO2, sposobu zmniejszenia zdolności atmosfery do przechwytywania ciepła? Jak najbardziej, co więcej – sposób taki jest już znany.

„Dysponujemy już technologiami zdolnymi wytworzyć opary stratosferyczne. Do nich zaliczają się dodatki do paliw silników turbinowych lub pociski artyleryjskie rozpylające na dużych wysokościach siarkowodór (H2S o zapach zgniłych jaj). Ich zastosowanie nie byłoby zabiegiem jednorazowym: ponieważ cząsteczki utrzymują się w powietrzu około roku do dwóch, opary należałoby stale odświeżać. Ilość siarki, jaka trafiałaby do stratosfery każdego roku, stanowiłaby zaledwie jedną dziesiątą ilości emitowanej rocznie przez ludzi na niższych wysokościach, dlatego też bezpośredni wpływ na zdrowie mieszkańców byłby minimalny” – uważa Steven E. Koonin. „Przewidywane koszty użycia tej metody są wystarczająco niskie, aby mały kraj albo nawet pojedyncza bogata osoba były w stanie sfnansować projekt. Według mojej wiedzy pogląd mówiący, że smugi chemiczne świadczą o tajnym zastosowaniu geoinżynierii, jest całkowicie bezpodstawny”.

A co byłoby, gdyby panowie naukowcy i panie naukowczynie, zamiast trzymać się „konsensusu”, wysilili mózgownice i wymyśli kilka innych sposobów (lub innych, może bezpieczniejszych, substancji), by zniweczyć skutki zwiększonej obecności CO2 w atmosferze? A przy okazji zminimalizować możliwe skutki uboczne? Czy to nie byłoby dla ludzkości pożyteczne?

Dlaczego tego nie robią? Dlaczego w ogóle tak mało się o tym mówi? No cóż, najwidoczniej nie taki jest plan. Wtedy przecież nie byłoby pretekstu, by zabierać ludziom – Europejczykom na początek – samochody, odbierać im wolności podróżowania, straszyć klimatyczną apokalipsą, wyliczać klimatyczne grzechy ani – last but not least – ograbiać ich klimatycznymi podatkami…

Bylibyśmy klimatycznie zrównoważeni. No ale – powtórzę – najwidoczniej nie o to chodzi…

DARIUSZ KUZIAK

15 KOMENTARZE
  1. Za czasów mojej młodości, gdy było w wakacje + 25 dzieciaki biegły nad rzekę, dla ochłody.
    Dziś gdy temperatura spadnie z +32 do +25 w środkach masowego rażenia piszą, że przyszło ochłodzenie.
    Jesteśmy jak ta żaba wrzucona do garnka ustawionego nad ogniskiem.
    Panie żabka.

    Odpowiedz moderated
    • 1. Nie wiem kiedy była p. młodość, ale jak czytam dane to zapewne w połowie XIX wieku. 🙂 Podaję kilka danych: sierpień 1943 Ścinawa 40,5 st. C, lipiec 1921 (wiele miejsc) 40,2 st. C, 40 st. C, 39,6 st. C, sierpień 2021 38,9 st. C 38,7 st. C, lipiec 1959 39,6 st. C, sierpień 1905 Rzeszów 39,4 st. C, lipiec 1994 Słubice 39,5 st. C, Grodków 38,9 st. C, sierpień 1892 Legnica 38,9 st. C, Itd. Ja pamiętam, że w lato prawie zawsze były gorętsze i chłodniejsze dni. Kolega nie pamięta? Nie wiem czy to dobrze.
      2. Temperatury powyżej 30 st. C z ciepłymi nocami są chyba co roku. Spadek temperatury z 32 do 25 jest odczuwalny (i był) jako znaczna ulga. W tym roku nic dziwnego się nie dzieje.
      3. Środki “masowego rażenia” w zasadzie nie oddziaływały do lat 60-tych, komunikaty ostrzegawcze w komórkach to nowy produkt. One być może służą do gotowania żaby. Celna uwaga kolego. 🙂

      Odpowiedz moderated
      • jest coś takiego jak indeks globalnej temperatury, np tu:
        NASA’s Goddard Institute for Space Studies (GISS) – tam można znaleźć – jak się chce…

        Odpowiedz moderated
        • Do operator walca 2024-07-30 W 16:29
          Jest coś takiego jak indeks globalnej temperatury. Po pierwsze istnieje problem z bazą pomiarową sprzed lat i porównywalnością pomiarów oraz nawet problem definicji, po drugie indeks nie definiuje przyczyny ocieplenia (jeśli jest), po trzecie nie wiemy czy ocieplenie nie służy ludzkości, po czwarte sposoby walki z ociepleniem jedynie demolują przemysł części Europy. Po piąte sposoby walki nie powodują zmniejszenia emisji CO2. Po szóste i najważniejsze dla mojego pokolenia i pokolenia moich dzieci i wnuków problem (o ile jest) globalnego ocieplenie jest niegroźny. Ani nie jest za ciepło (jak widać z pomiarów temperatury w Polsce), podwyższenie temperatur w zimie nikomu nie szkodzi. Plony mamy coraz lepsze. Huragany i burze są takie jakie były. Opady są na przyzwoitym poziomie. Czym mam się przejmować. Tym, że media i telefon generuje co chwila nowy demoniczny komunikat pogodowy. Po prostu już mnie to bawi. A gdybym był Chińczykiem czy Hindusem, miałbym jeszcze lepszy humor. A szczególnie bawią mnie ci co się przejmują losem przyszłych pokoleń. Jaki ustrój się tym przejmował?
          PS
          Gdybym był klimatologiem to chyba też bym alarmował. Domyśl się dlaczego.

          Odpowiedz moderated
        • Do operator walca 2024-07-30 W 16:29
          1. Rozumiem, że dzieci idąc się kąpać w rzece dziś zaglądają najpierw na stronę NASA. 🙂
          2. NASA zamiast zajmować się rozwojem przemysłu kosmicznego obraca pieniądze podatników i sponsorów na tworzenie dziwnych indeksów. Nie ma się co dziwić, że USA nie bryluje już w kosmosie. Marnowanie wysiłku naukowców i inżynierów.
          3. Dziś gdyby dzieci pobiegły nad rzekę, rodzice poszliby siedzieć.

          Odpowiedz moderated
          • Rzymianin Lucjusz Kasjusz zapytał się kiedyś cui bono? Dosłownie – na czyją korzyść, kto na tym skorzysta. Dziś to paremia, której sensu studenci prawa w Polsce uczą się na II semestrze, po to, by w swej przyszłej pracy pytali kto na tym skorzystał…
            Zadajmy sobie zatem pytanie komu może przeszkadzać ekologia – szeroko rozumiana…
            kto ma największe pokłady gazu ziemnego, który dziś ulatnia się z rozmarzającej wiecznej zmarzliny….
            kto ma ogromne pokłady “kwaśnej” ropy naftowej typu Ural, którą trudno dziś, po lutym 2022 zbyć na świecie….
            kto umeblował tak swoje państwo, że stało się jedynie “stacją paliw”…
            komu, w końcu, najbardziej przeszkadzają farmy wiatrowe i fotowoltaiczne, pojazdy elektryczne – i różne takie takie….

            jak już “doMyślimy się” odpowiedzi – to będziemy wiedzieć kto stoi za wami “pisowcami”

            a przyszłością kolejnych pokoleń zajmują się absolutnie wszystkie, ustroje – bez wyjątku… nawet ten wasz bolszewicki

          • Do Operator Walca 2024-07-31 W 9:12
            Kto na tym zyskuje? Odpowiedź jest prosta. Zawiera się odpowiedzi na pytanie, kto produkuje najwięcej paneli fotowoltaicznych na świecie, najwięcej wiatraków na świecie, najwięcej samochodów elektrycznych itd. Europa, a tym bardziej Polska (i Polacy) jest ofiarą ekologizmu (pod różnymi nazwami). Żeby było zabawniej ofiarą jest także niemiecki przemysł i niemieccy obywatele. W Europie energia kosztuje bardzo drogo i przemysł się zwija. Udział państw UE, Niemiec, Francji, Włoch w światowym pkb szybko spada.
            Przemysł ciężki w Europie się sypie (np hutnictwo) i już niewiele znaczy w świecie. I tu zaczyna się długofalowy interes Rosji. Europa Zachodnia jest rozbrojona; spełnia się marzenie Lenina i Stalina. I nie ma już potencjału do odbudowy przemysłu zbrojeniowego.
            PS
            Ideologia komunistyczna niestety jest bardzo ważna w UE. Słyszałeś wypowiedź komisarza (nota bene nazwa o ciekawym źródłosłowie) UE p. van der L….?
            Nie ukrywa źródła głoszonej ideologii, mówiąc o Ventotene w mowie “tronowej”.

          • jednym zdaniem: to miłujące demokrację Chiny mają rację… i miłująca pokój Rosja ma rację…
            oczywiście

        • Mieszkam w Polsce, kupuję tu paliwa. Nie są z Rosji, więc nie wspieram Putina.
          Czy tacy bolszewicy jak ty operatorze walca mogą mogą się łaskawie ode mnie od…… ć?

          Zanim zaczniesz rzucać oskarżenia, zapytaj swoich przyjaciół Niemów dlaczego ustawili swoją gospodarkę tak że bez rosyjskich paliw leżą i kwiczą

          Dlaczego mam więcej płacić za paliwo, podróże, za dom i w ogóle za wszystko, bo transport wszystkiego) kosztuje? Bo ktoś sobie uroił, że planeta płonie?
          Głowy wam się palą od tych głupot

          Odpowiedz moderated
          • Elektorat PO jest jednak totalnie ogłupiony medialną propagandą. Operator walca jest tutaj najlepszym przykładem zero pomyślunku praktycznego

    • Do ziemia jest płaska 2024-07-29 W 12:08
      Wyjaśnij mi dlaczego Chińczycy ciągle zwiększają emisję CO2, a dlaczego w Europie ona szybko spada? I wyjaśnij mi kto na tym wygrywa?

      Odpowiedz moderated
  2. Skoro taki plantator borówki amerykańskiej ma możliwość rozgonienia chmur burzowych za pomocą armatki to jaką możliwość mają mocarstwa? To jedno.

    Badania archeologiczne potwierdzają istnienie osad plemion pasterskich na Grenlandii i to 2000 lat temu. Co wskazuje , że klimat zmienia się cyklicznie. To drugie.

    Odpowiedz moderated

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Potrącenie kobiety na ul. Piłsudskiego. Nie udało się uratować życia kobiety (aktualizacja)

Na ul. Piłsudskiego, nieopodal Urzędu Miasta Siedlce doszło do...

Śmiertelne zderzenie w Mlęcinie (aktualizacja)

18 czerwca ok. godz. 18 w miejscowości Mlęcin na skrzyżowaniu drogi powiatowej 2212W Jakubów-Dobre z drogą gminną doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych.

Zginął młody mężczyzna. Wybuchy w stodole – nowe fakty!

W pożarze drewnianej stodoły w Ryczycy (gm. Kotuń) zginął 20-letni...

12-letnia dziewczynka odnaleziona

Dziewczynka dzięki napływającym informacjom została szybko odnaleziona. Zaginiona 12-latka odnaleziona...

Zabójstwo w centrum Siedlec „Pozbawiłem go życia i proszę o uniewinnienie”

Ruszył proces przeciwko 24-letniemu Dominikowi, który zabił przypadkowego przechodnia w centrum Siedlec. Swoją 61-letnią ofiarę uderzył w głowę kamieniem. Odszedł z miejsca zbrodni, a potem ukradł kurtkę i czapkę Mikołaja, by dokonać kolejnej kradzieży w markecie. 24-latkowi grozi dożywocie.

Zderzenie trzech samochodów na A2

Na autostradzie A2 doszło do zderzenia opla, BMW i...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje