REKLAMA
7.9 C
Siedlce
Reklama

Zarobiła czy straciła?

Poprzedni wójt Maciejowic twierdzi,
że gmina zrobiła świetny interes na dzierżawie ośrodków zdrowia, obecny zaś, że straciła.

– Jeśli ktoś uznał, że w sprawie ośrodków zdrowia popełniłem przestępstwo, to sam powinien udać się do lekarza – były wójt gminy Maciejowice Andrzej Kurek nie ma co do tego wątpliwości. A jednak znalazł się ktoś, kto zgłosił tę sprawę do prokuratury. Jest nim obecny wójt tej gminy Sylwester Dymiński, który objął władzę po Andrzeju Kurku. – Nie mnie oceniać, czy w tej sprawie popełniono przestępstwo, czy też nie – uspokaja S. Dymiński. – Zrobiłem to, co musiałem. Gdybym nie zgłosił tej sprawy prokuraturze, można by mnie oskarżyć o zaniedbanie. Sprawę z Maciejowic prowadzi teraz Prokuratura Okręgowa w Siedlcach. Wójt zgłosił ją, co prawda, do garwolińskiej Prokuratury Rejonowej, ale została ona przekazana wyżej. – Stało się tak ze względu na znaczną ilość dokumentacji, z którą należy się zapoznać, i dość długi okres, w jakim miało dojść do nieprawidłowości – tłumaczy Krystyna Gołąbek, rzecznik siedleckiej Prokuratury Okręgowej. Chodzi o lata 1998-2005. Wtedy bowiem miało dojść do nieprawidłowości, w wyniku których gmina Maciejowice mogła stracić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. 

Wszystko na konto prywatnej spółki 
Najcięższe zarzuty dotyczą jednak 2005 roku. Wtedy wójt Andrzej Kurek zawarł umowę z Niepublicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej. Gmina wydzierżawiła prywatnej spółce dwa budynki, w których mieszczą się przychodnie: w Maciejowicach i w Podłężu. W budynkach znajdowały się gabinety lekarskie oraz mieszkania. W umowie dzierżawy zapisano, że cały czynsz za te budynki, który spółka będzie płacić gminie, wynosi 2 tysiące złotych. Tego samego dnia gmina podpisała również umowę z niepublicznym zakładem stomatologicznym, który miał podnajmować jedno z pomieszczeń w przychodni w Maciejowicach. Umowę najmu podpisał wójt, ale w tym samym dokumencie zapisano również, że opłata za używanie lokalu ma być przekazywana na konto prywatnej spółki wynajmującej całość budynków. – W ten sposób gmina sama pozbyła się dochodów z własnego majątku – tłumaczy wójt Sylwester Dymiński. – Ponadto w obu budynkach znajdowały się lokale mieszkalne, które powinna wynajmować gmina i pobierać z tego tytułu czynsz. Tymczasem, jeśli był on w ogóle pobierany, to przez prywatny NZOZ. Jak wyliczyli biegli, według aktualnych stawek czynsz tylko za lokale mieszkalne powinien wynosić 1574 zł miesięcznie. Ponadto NZOZ, oprócz budynków, dostał również cały sprzęt medyczny i biurowy, jaki był w obiektach. – Nikt nie inwentaryzował tego sprzętu i tak naprawdę nie wiedzieliśmy co tam było – tłumaczy S. Dymiński. – W umowie nie było też ani słowa na temat dzierżawy tego sprzętu. S. Dymiński, jak sam mówi zaczął porządkować te sprawy.– Niech prokuratura zbada czy doszło tutaj do przestępstwa – dodaje wójt. – Ja nie chcę tego oceniać, ale moim zdaniem wójt powinien dołożyć wszelkich starań, by dbać o interes gminy. S. Dymiński nadmienia również, że nie było żadnej uchwały Rady Gminy, która mówiłaby o stawkach czynszu jakie gmina powinna pobierać za dzierżawę swoich budynków. 

Oddaliśmy z pocałowaniem ręki 
– Na wydzierżawienie tych obiektów miałem zgodę wszystkich radnych – broni się Andrzej Kurek. – Niczego przed nikim nie ukrywałem. Prywatnej spółce wydzierżawiliśmy całość budynków i dlatego lekarz stomatolog płacił gminie czynsz za swój lokal. A. Kurek twierdzi też, że gmina zrobiła na dzierżawie budynków świetny interes. – Wcześniej w tych budynkach znajdowała się publiczna przychodnia, do której jako gmina musieliśmy dokładać – tłumaczy A. Kurek. – A potem co miesiąc na czysto wpływało do gminnej kasy 2 tysiące złotych. Musielibyśmy oszaleć, żeby nie wejść w taki interes! Zresztą, to ja sam musiałem prosić lekarzy, żeby zechcieli prowadzić tutaj przychodnie. O ile w Maciejowicach nie było jeszcze takiego problemu, to już z przychodnią w Podłężu był. Tam jest tylko 1600 mieszkańców, więc lekarzom nie opłacało się prowadzić ośrodka zdrowia. Tymczasem ta spółka dawała mi gwarancję, że w Podłężu zatrudni lekarza na stałe. Jak oddawaliśmy te budynki w dzierżawęto ustaliliśmy najwyższy czynsz w całej okolicy. Umowa dzierżawy skończyła się w grudniu ubiegłego roku. W tej chwili wójt prowadzi rozmowy, które mają na celu ustalenie nowych stawek czynszu. – I to nie jest tak jak przedstawiają moi wrogowie, że chcę iść na wojnę z lekarzami – kończy S. Dymiński. – Przecież nam wszystkim zależy, żeby była tutaj przychodnia. Jako wójt nie mogę jednak pozwolić na to, by gmina nie zarabiała na swoim majątku.

3 KOMENTARZE
  1. Panie D [naruszenie regulaminu] – pan też lubisz donosić?
    Panie wójcie, czy pan ma takie samo hobby, jak dyrektor ZSP NR 1 w Garwolinie – pan R. Z. – TJ. UPRZEJMNIE DONOSZĘ……. . NIEŁADNIE PANIE WÓJCIE, MIAŁEM PANA ZA gentelmena. A jednak się myliłem.

  2. Porzadki i inwestycje oby tak dalej p. Wójcie
    Cieszę się, że nasz wójt tę sprawę poruszył i stara się ją wyjaśnić. Z artykułu wyraźnie widać że jest coś na rzeczy w szczególności, że sprawę przejęła prokuratura okręgowa w Siedlcach. Widocznie sprawa jest rozwojowa i może zachodzić podejrzenie popełnienia przestępstwa.
    A swoją drogą sprawa bulwersuje środowisko mieszkańców gminy. Lekarze dorobili się, posiadają piękne wille, samochody itp. Nie mam nic przeciwko że mają kasę ale jak się dowiaduję że wynajmują nasze budynki, przejmują sprzęt itp. za śmieszne pieniądze to mnie ściska. Ciekawe dlaczego inni nie mogli wynająć tych budynków i nie mieli takich przywilejów u poprzedniego wójta (Kurka)? No i te umowy podpisywane tak szybko (jednego dnia – kiedy na załatwienie najprostszych spraw trzeba było czekać latami). Jak wynika z artykułu jest wiele znaków zapytania i niejasności wokół umów miedzy wójtem – Kurkiem, a lekarzami i podnajmowanie mieszkań – coś nie tak.
    PiS i Jarosław Kaczyński mają rację że należy rozliczyć prywatyzację oraz nieprawidłowości które miały miejsce w tym czasie. Warto przyjrzeć się tej spawie.
    Szkoda tylko że p. Dymiński nie rozlicza pozostałych niejasnych decyzji swojego poprzednika. Tłumacze to tylko tym, że Dymiński mocno wziął się za robotę i postawił gminę na nogi. Takich inwestycji w gminie nie było chyba od czasów Zamoyskich. Dziś buduje się u nas wodociągi, kanalizację, drogi, wioski internetowe itp. Naprawdę wygląda to obiecująco zresztą same gazety o maciejowickich inwestycjach dość dużo i często piszą.
    Ufam że p. Dymiński jednak rozliczy (choć w części) 12 lat rządów Kurka.

    Pozdrawiam
    mieszkaniec

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

W nocy lepiej nie choruj

Zdarza się, że mieszkańcy powiatu mińskiego muszą jechać po...

80. lat LO w Łochowie (zdjęcia)

Liceum Ogólnokształcące w Łochowie im. Marii Sadzewiczowej w Łochowie...

Grzybiarze, uważajcie na żmije!

Dziś do redakcji zgłosił się pan Daniel z Siedlec,...

Kolizja na DK19: 19-latka wyprzedzała ciężarówkę

W Mszannej (gm. Olszanka) 19-latka po tym jak wyprzedziła ciężarówkę, wpadła do rowu. Jej samochód koziołkował.

Żelków: Samochód uderzył w butlę gazową na prywatnej posesji

Na ul. Głównej w Żelkowie samochód osobowy wjechał w butlę gazową znajdującą się na prywatnej posesji.

Pobił ochroniarza podczas kradzieży alkoholu

W kwietniu na terenie jednego ze sklepów w Mińsku...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje