REKLAMA
1.4 C
Siedlce
Reklama

– Dopuszczono do poważnych zaniedbań, a teraz każdy umywa ręce…

– Nasze mienie jest dewastowane po kilka razy w roku, ale władze gminy na to nie reagują – mówi mieszkanka wsi Wołyńce Kolonia w gminie Siedlce. – Dopuszczono do poważnych zaniedbań, a teraz każdy umywa ręce.

– Na nawalne deszcze nie da się praktycznie nic poradzić – odpowiadają władze gminy Siedlce. – Nie ma takich urządzeń, które w takich sytuacjach są w stanie odprowadzić duże masy wody.

Obie strony mają w tej sprawie zdecydowanie odmienne opinie. Ale, jak to zazwyczaj bywa, konsekwencje ponosi tylko jedna z nich, czyli mieszkańcy. I wiadomo, że konflikt nie zostanie szybko rozwiązany. Wręcz przeciwnie, będzie się raczej nasilał, bo ulewne deszcze stają się coraz częstsze.

Woda płynie wartkim nurtem

– Nasza posesja została zalana już piąty raz i spodziewamy się kolejnych takich kataklizmów – mówi mieszkanka wsi Wołyńce Kolonia. – Temu da się zaradzić, ale nikt nie chce podjąć w tej sprawie konkretnych działań. Chodzi o to, że sąsiedzi, podczas budowy swoich domów podnieśli teren, a gmina nie zrobiła rowów odpływowych. Owszem, przed wyborami, jeszcze poprzedniej kadencji, wyremontowali samą ulicę Dworską, położyli nowy asfalt, tyle że nie pomyślano najwyraźniej o odpowiednim odwodnieniu terenu.

Właścicielka posesji opisuje swoją batalię w tej sprawie, którą prowadziła zarówno z gminą, jak i sąsiadami.

– Nasza posesja znajduje się niżej, a inne są podniesione i do tego wybetonowane – dodaje mieszkanka wsi. – Woda płynie z tych posesji na ulicę, a ulicą wartkim nurtem trafia prosto na naszą posesję. Płynie środkiem przez stodołę i inne nasze budynki.

Jakby tego było mało, to na działce za stodołą też się ktoś wybudował i też podniósł teren. A z boku jest
kolejna posesja z drogą przejazdową przez podwórko, która też została podniesiona.

– Znaleźliśmy się w niecce, do której ze wszystkich stron spływa woda i nie ma z niej odpływu – mówią właściciele zalewanej posesji. – A my nie możemy się bronić, nie możemy podnieść własnej posesji, bo nasz dom jest zbyt niski. Nie zasypiemy go przecież po ramy okien.

Gmina powinna pilnować

Podobne sytuacje stają się coraz częstsze. Wynika to także z faktu, że działki budowlane są bardzo drogie i domy buduje się nawet w miejscach, które niekoniecznie się do tego nadają. Teren pod budowę często się podnosi. Potem robi to kolejny właściciel działki i tak spirala się nakręca, a problem narasta. Zawsze jest jednak ktoś, na kim się to wszystko skrupi. Zazwyczaj są to ci mieszkańcy, którzy mają na danym terenie dom najdłużej i są stopniowo otaczani nowymi posesjami. Podobnie jest w tym przypadku.

– Praktyka podnoszenia działek pod budowę jest powszechna, ale ta kwestia jest obwarowana precyzyjnymi przepisami, właśnie po to, aby chronić dobro sąsiadów – wyjaśnia właścicielka posesji. – Zgodnie z przepisami na metr kwadratowy terenu można wysypać do 200 kilogramów ziemi. Znam przepisy, bo mimowolnie została zmuszona do ich studiowania. Przepisy są dobre, tyle tylko, że w praktyce niemal nikt ich nie respektuje. Wszystko spada na właściciela posesji, która jest zalewana. Ja w pewien sposób rozumiem tych, którzy podnoszą swoje działki, bo zrobili to także ich sąsiedzi. Tu chodzi jednak także o inną kwestię, jaką jest zasypanie rowów przy niektórych posesjach, tych, które nie mają problemów z zalewaniem. Może ich właściciele zasypali rowy przy swojej działce, bo łatwiej im kosić trawę? Nie będę tego dociekała. Wiem natomiast, że gmina powinna takich rzeczy pilnować. I jeśli ktoś zasypał rów, to musi wydać decyzję o jego przywróceniu.

Właścicielka posesji wysłała do gminy pismo, w którym domaga się wykopania rowów wzdłuż ulicy oraz wykonania niezbędnych przepustów.

– Byłam też w gminie w tej sprawie, ale usłyszałam, że wójt z ludźmi nie będzie się kłócił – dodaje kobieta. – Ja też tego nie chcę, ale nie mogę się zgodzić na notoryczne zalewanie mojej posesji.

Tu nie ma dobrego rozwiązania

Zastępca wójta gminy Siedlce Sławomir Jagiełło przyznaje, że jest problem, a w tym roku, po ulewnych deszczach, „sytuacja jeszcze nabrzmiała”.

– Wołyńce są położone w niecce i generalnie trudno odprowadzić stąd wodę – mówi Sławomir Jagiełło. – W sposób naturalny spływa ona na pola wsi Rakowiec, ale rzeczywiście, niektórzy podnieśli swoje podwórka i w ten sposób stworzyli zaporę. Przy nawalnych nawałnicach dochodzi tu do tak zwanej powodzi błyskawicznej, której nie da się opanować.

Sławomir Jagiełło zaznacza jednak, że nie wszystko da się zrzucić na siły natury.

– Część mieszkańców rzeczywiście zasypała rowy przy swoich posesjach – dodaje. – Oczywiście nie powinni tego robić, ale przywrócenie rowów to walka z wiatrakami. Dzisiaj byłem w tej sprawie w Wołyńcach Kolonii. Rozmawiałem z mieszkańcami. Część z nich przychyla się do tego, że rowy trzeba odtworzyć, ale inni się na to nie zgadzają. Argumentują, że rowy przebiegają przez ich działkę. I mają racje, bo pas drogowy jest tu bardzo wąski.

Zastępca wójta deklaruje jednak, że nie odpuszcza tematu.

– Po dzisiejsze rozmowie dwóch właścicieli posesji obiecało mi, że zgodzą się na odtworzenie rowu i złożą w tej sprawie stosowną deklaracje na piśmie – dodaje Sławomir Jagiełło. Jeśli jednak nawet odtworzymy rów, to rodzi się problem, gdzie odprowadzić wodę. Do tej pory woda spływała rowem przez prywatną działkę. Zmienił się jednak jej właściciel i nie zgadza się on na poprowadzenie odpływu przez jego działkę.

– Rozmawiamy z mieszkańcami, ale tu nie ma chyba dobrego rozwiązania – przyznaje Sławomir Jagiełło. – Szkoda mi tych ludzi, którzy zostali w niecce i są zalewani…

43 KOMENTARZE
  1. o widzę słynna rabatka zamiast chodnika, ciekawe czy w tej miejscowości powstanie kiedyś chodnik . Wołyńce mają chodnik, a Wołyńce kolonia jest rabatka chodnikowa

    Odpowiedz moderated
  2. “Wołyńce są położone w niecce” ‘otóż Sławku, niecka to wgłębienie, a Wołyńce położone są na wzniesieniu.

    Odpowiedz moderated
  3. Tak Gmina podniesie wielmożnemu działkę,a Ja zapłacę wyższy podatek, widziały Gały gdzie się budowały umiesz liczyć licz na Siebie.

    Odpowiedz moderated
    • No to chyba jednak nie jesteś w temacie…jak się nie wie że się nie wie, to się wie że się wie. I co tu głupio dywagować? Lepiej się najpierw dowiedzieć.

      Odpowiedz moderated
    • twoje gały za to nie widziały co czytały, przecież napisane jest jak wół, jasno i prosto, po fotach ogrodzenia też można wywnioskować że nie jest to nowo wybudowany dom,idź w kolejkę po rozum bo martwisz się tylko o swój podatek a nie o bezpieczeństwo ludzi, czyli o własny koniec nosa,
      brawo Tygodniku! broń tej pani bo na to zasługuje – broni siebie i swego, a jak będzie trzeba to my też się do Ciebie TS-ie zwrócimy po pomoc, bo właśnie po to jest lokalna prasa, warto pomagać i tak trzymać!

      Odpowiedz moderated
  4. Zastępca Wójta jak i sam Wójt są dobrzy tylko w gadce .
    Nic z tym nie zrobią
    Potem jak się ludzie zgodzą że nie ma na to kasy a potem coś jeszcze będzie ciekawszego
    Obaj panowie to wielkie PINOKIA

    CO WYBRALISCIE TO MACIE
    A TERAZ LUDZIE SA Z REKA W ……
    SZKODA LUDZI

    Odpowiedz moderated
    • Oj chyba czas wymienić tego wójta, tylko na kogo? Fotel można opróżnić ale kim zastąpić skoro kandydaci wszyscy tacy mikrzy byli i słabi…

      Odpowiedz moderated
  5. Jak zwykle gmina nie winna .Na wszystko odpowiedź ma. Tak jak w Grabianowie najlepiej zwalić na kogoś. Nie pozdrawiam wójta ani pana Jagiello

    Odpowiedz moderated
  6. Podnoszenie terenu jest praktykowane od bardzo dawna. Widać ktoś tutaj uznał, że zaoszczędzi i pominie ten krok przy budowie domu. Niestety takie są konsekwencje. A teraz najlepiej mieć pretensje do wszystkich wokół tylko nie do siebie.

    A częściowy brak chodnika też kojarzę w tej miejscowości. Chyba właścicielka działki nie uznaje kompromisów. Woli uprzykrzać ludziom życie i sadzić kwiatki na miejscu, w którym powinna być kontynuacja chodnika

    Odpowiedz moderated
    • a ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? czy jesteś z tego pokolenia Z co tylko testy rozwiązuje? do szkoły!

      Odpowiedz moderated
  7. Po jednej stronie rabata z kwiatkami tej pani A po przeciwnej rów. No super A gdzie w tym wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców.A te kwiaty są raczej podlane A nie zalane .

    Odpowiedz moderated
    • Co do bezpieczeństwa to bardziej potrzebne tam są spowalniacze na jezdni bo na tej prostej zapierniczają jak szaleni. Sam widziałem. A plucie jadem niczego nie załatwi. Właściwie to mam wrażenie że te wszystkie komentarze anty to pisze jedna lub dwie osoby na zmianę bo takie bardzo do siebie podobne są. I mało wiarygodne. Puste gadanie. Lepiej pomyślcie nad rozwiązaniem tych wszystkich problemów a nie opluwacie się nawzajem nie wiadomo po co. Przecież to nic nie wnosi ani nie zmieni.

      Odpowiedz moderated
    • owszem zalewa też innych i nikt z tym nic nie robi, ale ta pani ma odwagę to nagłośnić właśnie po to żeby temat ruszył w końcu z miejsca, masz pretensję do pani że ma odwagę?

  8. Zasypane rowy, zabetonowane podwórka lub wybrukowane kostką, budowa na zaniżonym terenie(bo działka była tania) ,brak odpowiedniego odwodnienia i mamy co mamy.

    Odpowiedz moderated
  9. Aaa..to tam co to te światła na przeciwko jak w las Vigas są i pas startowy z górki buuuuuaaaaahahaha swieca nawet w dzień , no to współczuję choc nie znam

    Odpowiedz moderated
  10. Jeszce kilka lat i będziecie płakać i wyczekiwać żeby kropla wody spadła na wasze podwórka.

    Odpowiedz moderated
  11. dobrze powiedział w niecce zadolenie przechodzi przez Wołyńce kol wzdłuż ul Niepodległości w kierunku wsi Rakowiec szerokości ok 0,5 km i dalej do Muchawki przy kościele w wołyńcach 178m n.p.m rejon ul Niepodległości 173 m n.p.m koniec wsi ul w kierunku Żelkowa ul 175 m .n .p .m.

    Odpowiedz moderated
    • no to trzeba tamtędy poprowadzić odpływ wody i pomóc ludziom, po to jest gmina, rozwiązać problem i po sprawie, wiadomo że trochę wysiłku i funduszy na to pójdzie ale jest to jednorazowa akcja i to dla bezpieczeństwa, przecież ci ludzie poszkodowani płacą na to podatki to jak im nie pomóc…czekać, kłócić się i nic nie robić? tak najłatwiej a problem sam się nie rozwiąże, wykorzystać naturalne ukształtowanie terenu i pójdzie grawitacyjnie jak po maśle do Muchawki filtry założyć, zasilanie dodatkowe wykorzystać, przyduchy nie będzie itd.
      No…ale samo się nie zrobi Panowie Wójtowie. Wy jesteście od zarządzania,również kryzysowego, a tu chyba już takowe zaczyna się kłaniać w pas. Wodę trzeba dobrze zagospodarować bo faktycznie może być tak że za kilka lat będziecie zadowoleni z poczynionej inwestycji która jeszcze dodatkowo nie tylko się zwróci ale może i zarobi na siebie, jeśli to dobrze zaplanujecie. Do dzieła Panowie Wójtowie, do dzieła! a wdzięczni mieszkańcy będą was w lektyce nosić. No…ale na lektykę to musicie sobie najpierw u mieszkańców zasłużyć, bo w końcu jesteście przecież w służbie mieszkańcom jako samorząd, prawda? no właśnie.

      Odpowiedz moderated
  12. Szkoda że autor tekstu nie porozmawiał z tymi niedobrymi sąsiadami. Może i tą panią coś tam zalało. Mam tylko pytanie jak bezpiecznie przejść obok tych posesji z jednej strony rów z wodą a z drugiej ta nieszczęsna rabatka z wysokimi kwiatami, idąc na spacer lub do kościoła nawet niema jak zejść na pobocze bo po prostu go niema,

    • Po drugiej stronie gmina ma teren zrobić przepust a nad nim chodnik i po problemie, tam jest szeroko i wygodnie, myślenie nie boli, w żelkowie tak jest i dobrze jest. Komentarze nie na temat – artykuł dotyczy zalewania a nie chodnika.

    • No…ma się z wami ta pani tam… jak tak czytam te wasze wypociny, nie dość że ją zalewacie to jeszcze na podwórko wpychacie sie jej na siłę. Chyba widać gołym okiem że ona nie chce was tam gościć. Żenada! Moglibyście trochę pomyśleć i postawić się na jej miejscu.

    • na spacerek polecamy spacerową, a jak do kościółka to w drugą stronę, kościółek przy skrzyżowaniu jest jak coś 😉 dworską i perłową teraz jest jeszcze i póki co objazdówka i nie ma co się ze spacerkiem wpychać bo po piętach mogą przejechać, a rabatka szczęsna czy nieszczęsna całkiem ładna jest i nikomu nie przeszkadza, chyba tylko tym co wprowadzają zamęt i bałagan.

    • a co wy tam w tych wołyńcach tak tej pani do oczu skaczecie? przecież co dzień po kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt razy korzystacie z jej łaski na ulicy dworskiej, nie wiecie o tym? to się dowiedzcie w gminie, jeśli zechcą was uprzejmie poinformować oczywiście, na waszym miejscu kłaniałbym się jej w pas i miło dzień dobry co dzień mówił a nie skakał, tylko że pani już raczej nie ma ochoty nawet na wasze dzień dobry, cierpliwa jeszcze na was jest ale chyba już niedługo… artykuł to nie miało być miłe zaproszenie do konfrontacji z wami tylko jawna i oczywista skarga na wasze zachowanie – to chyba jasne. Nie tędy droga w tej sytuacji. TS bardzo dobrze to ujął i chwała mu za to!

    • A to chyba jedna i ta sama osoba pisze bo zwroty te same, niech się za robotę weźmie to pisać głupio nie będzie, nudzi się za bardzo po tych wywczasach,w domu siedzi.

    • otóż właśnie po to chyba był ten artykuł żeby gminę zmotywować do działania bo nie kwapi się żeby zrobić porządek ze swoim bałaganem, a nie po to żeby sobie poblablać z głupimi ludźmi którzy i tak żadnych wniosków nie wyciągną bo są zbyt głupi i uparci, czas pokaże jak zachowa się i gmina i ci którzy działają na szkodę tej pani i innych, pożyjemy – zobaczymy, aż mnie to zaciekawiło… Swoją drogą mają ci “sąsiedzi” tupet żeby takie rzeczy robić! TS – dobry jest – podoba mi się!

  13. “Wiesz kto będzie najbardziej niezadowolony kiedy zaczniesz stawiać granice? Ci którzy korzystali najwięcej z ich braku”.
    Czyli wiadomo kto. Teraz tylko czekać i patrzeć – kto zgodzi się z tych tam “sąsiadów” tej pani, bliższych i dalszych z powrotem na rów i co dalej zrobi gmina i z zalewaniem i z chodnikiem… skoro okazało się przy okazji, że teren pod chodnik jednak jest. Rękę na pulsie będziemy trzymać dalej. Brawo dla Pani! Tygodniku – Dobra robota!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Policja poszukuje nieletniej Zuzanny Baryły

Dziewczyna wyszła z domu 19 listopada i do tej...

Wsparcie dla bliskich Darii. 34-latka zginęła w wypadku

W wypadku drogowym w miejscowości Sionna zginęła siedlczanka Daria...

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Nietrzeźwa 36-latka kierowała peugeotem

21 listopada przed godz. 22 w Wólce Ostrożeńskiej (gm....

Zderzenie autobusu z samochodem osobowym w Strzale

Dziś rano w Strzale na bocznej drodze w kierunku...

BMW wylądowało na dachu! Kierowca bez uprawnień, za to z 3 promilami

37-letni kierowca z ponad 3 promile alkoholu w organizmie...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje