We wtorek, 1 kwietnia, do Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie zgłosił się pewien 40 – letni mieszkaniec gminy Garwolin i poinformował, że z domu zginęło mu ponad 200 tysięcy złotych w gotówce.
Funkcjonariusze myśleli początkowo, że to żart. Nie tylko im wydawało się zresztą, iż rzadko się zdarza, że taką gotówkę ktoś trzyma w domu w przysłowiowej skarpecie. Zgłoszenie jednak przyjęli i rozpoczęli poszukiwania. Jako potencjalnego sprawcę kradzieży, mężczyzna wskazał swojego 17-letniego syna. Chłopak został zatrzymany. Przyznał, że kradzież od kilkunastu dni planował razem ze swoim kolegą. Siedemnastolatek oddał część pieniędzy – 130 tysięcy złotych. Resztę miał wspólnik. Jego też zatrzymano. Ten z kolei ukrył 85 tysięcy złotych. Pod koniec ubiegłego tygodnia wobec obu sprawców kradzieży sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. (jj)
Jestem ciekawy
Jestem ciekawy ile facet ma w banku…
RE: ciekawy
Mniej niż ci się wydaję. Starsi ludzie nie ufają bankom.
40-latek to starszy człowiek?!
Mam 42 lata, a więc pokrzywdzony jest ode mnie 2 lata młodszy. Ja się nie czuję “starszym człowiekiem”. A według jednego z komentujących pewnie powinienem mając juz tyle lat ile mam. Pewnie również niepowinienem darzyć banków zaufaniem. Hi, hi, hi… Ja w ogóle nie mam gotówki w domu. I najchętniej za zakupy płacę przelewami albo kartą kredytową. Tym samym obalam teorię o 40-latku, starszym człowieku, który 200 tys. trzymał w domu, bo nie miał zaufania do banków. 😀
Skad ta kasa
A moze by tak sie tym zainteresował Urzad Skarbowy skad ta kasa. Moze z przestepstwa pochodzi, skarbowego lub innego?