Prawie 7,5 tys. zł straciła 19-latka, która chciała sprzedać książki przez Internet.
Kilka dni temu młoda kobieta wystawiła do sprzedaży na portalu aukcyjnym książki. – Bardzo szybko skontaktowała się z nią osoba zainteresowana ich kupnem. Prosząc o adres e-mail, pisała na komunikatorze, że zapłaci za nie żądaną kwotę i dodatkowo zamówi kuriera po odbiór przesyłki. Po chwili na podany adres e-mail wpłynęła korespondencja od rzekomej firmy kurierskiej informująca o możliwości odbioru środków pieniężnych. Dołączony był do niej link, w który 19-latka, niestety, kliknęła – relacjonuje asp. szt. Marcin Józwik, oficer prasowy KPP w Łukowie. Potem została przekierowana na łudząco podobną do prawdziwej stronę bankowości elektronicznej. – Tam wprowadziła dane do logowania do swojego konta bankowego. Mimo że nie miała już wtedy do niego dostępu, wprowadziła przekazane jej telefonicznie kody na stronie bankowej. W międzyczasie dostała sms-a o blokadzie konta i wówczas skontaktowała się z konsultantem infolinii bankowej. Tam złożyła reklamację i próbowała zablokować wszystkie transakcje. Niestety, okazało się, że kilka już zrealizowano. Oszuści z konta 19-latki wypłacili prawie 7,5 tys. zł – dodaje oficer prasowy.
To kolejny przykład na to, że oszuści ciągle szukają potencjalnych ofiar. Wybierają je nie tylko wśród robiących zakupy w Internecie, ale i też wśród sprzedających. Dlatego policja po raz kolejny apeluje: – Bez względu na to, w jakiej roli występujesz, zawsze musisz zachować ostrożność i stosować zasadę ograniczonego zaufania. Pamiętaj, żeby nie „klikać” w link niewiadomego pochodzenia bądź przesłany przez nieznaną nam osobę i podawać swoich danych, szczególnie z karty płatniczej. Przez nieuwagę oraz chęć szybkiej sprzedaży swoich rzeczy, możemy stracić oszczędności.
Niestety, takie sytuacje to już standard..jak tylko wystawię coś na sprzedaż na portalu, przychodzą wiadomości o chęci zakupu – kupujący zorganizuje kuriera i przedpłaci na konto. Tekst jest pisany praktycznie w taki sam sposób, często z błędami.
To już plaga..
że też oszuści nie mają wyrzutów sumienia, jak tak można żyć?????
Zapytaj pierwszego lepszego spotkanego polityka.
To kolejny przykład naiwnych ludzi w tym lubelskim Łukowie. Podobnych artykułów jest mnóstwo na tym portalu.
Czy nie lepiej byłoby edukować w dziedzinie bezpieczeństwa cyfrowego mieszkańców Łukowa, aby przestali się kompromitować.
Naiwnych ludzi nie brakuje. A propo oszustów – trochę z jednym korespondowałam wiedząc, że jest oszustem a gdy mu napisałam, że sprawę skierowałam na policję i zwyzywałam go od złodziei, to zaczął mi grozić, wyklinać, że zabije moją mamę itp. itd. To wyjątkowo podli ludzie beż żadnych skrupułow, niestety jak mi policja przekazała, ciężko ich namierzyć 🙁
Dlaczego Ci ludzie są tak bezmyślni i dają się na to nabierać przez tyle lat??
Czy nie lepiej byłoby edukować w dziedzinie bezpieczeństwa cyfrowego w sieci, w szczególności dokonujących tam wszelakich płatności??? Tak sobie myślę i deliberuję. Zdecydowanie nie ma komu…i tyle :-((. Tutaj trzeba rozumnego samokształcenia. Kto ma wątpliwości i trudności w onym doradzałbym ( nieśmiało ) wrócić do kasy w portfelu. I tyle. Pozwolę sobie przytoczyć dwa porzekadła pasujące do w/w historii. 1. .->>> nie PCHAJ się NA AFISZ….JAK NIE POTRAFISZ,, 2.->>> Dopóty kaczka wody w d,,pę nabiera , dopóki się pływać nie nauczy. Brutalne te porzekadła ale istotę rzeczy wskazują. Proszę o nieobrażanie się za ten wpis. W kręgu znajomych mam rodaka co płacił w sieci …i też się doigrał. Sam stwierdził, że euforia wzięła górę nad konieczną wiedzą. To na tyle.
Nie w tym problem jest, jak by osoba postepowala zgodnie z portalem aukcyjnym to by sie nie stalo to co sie stalo, kupujacy uzyl by paypal lub bank tranfer i sprzedajacy po otrzymaniu zaplaty wyslal by to co sprzedaje bez odpowiadania na zadne prywatne wiadomosci odnosnie tranzakcj ktora jest zabezpieczona przez portal.Tylko problem jest jak trzeba zaplacic pare zlotych za to….. Druga opcja to kupujacy osobiscie odbiera towar i placi gotowka lub transferem bankowym wtedy otrzymuje towar. WWL ktory pod wiaduktem byki doji ma terminal i tylko dotykowo obsluguje bo dwa nadgarstki zajete
ale cały czas ma książki, może je znowu wystawić na aukcję, zawsze to parę złotych będzie