Świadek zadzwonił na numer alarmowy i poinformował operatora, że przed nim „wężykiem” jechał opel, a teraz jego kierowca, podczas postoju na stacji paliw, tańczy. Okazało się, że 34-latek, który stwarzał zagrożenie na drodze, miał w organizmie 2 promile alkoholu i nie posiada uprawnień. Grozi mu do 3 lat więzienia i wysoka grzywna.
– W niedzielę (11.08) po godz. 17 na numer alarmowy zadzwonił świadek, który miał podejrzenie, że jadący przed nim kierowca opla jest nietrzeźwy. Według zgłoszenia nie trzymał on swojego pasa ruchu i jechał od jednej krawędzi jezdni do drugiej. Zgłaszający utwierdził się w przekonaniu, że kierowca jest pijany, kiedy zobaczył jak wysiada z samochodu na stacji paliw w Woli Rębkowskiej i zaczyna tańczyć z pasażerką pojazdu – jak się później okazało także nietrzeźwą – poinformowała podkom. Małgorzata Pychner. – Po chwili na miejscu byli już policjanci. Zatrzymali do kontroli opisany samochód, który wyjeżdżał ze stacji. Za jego kierownicą siedział 34-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego. Mężczyzna miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. 34-latek nie posiada uprawnień do kierowania – dodaje rzecznika policji.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 3 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Kara za kierowanie samochodem bez prawa jazdy może wynosić nawet do 30 000 zł. Postępowanie w tej sprawie prowadzi KPP Garwolin.
(za z KPP w Garwolinie)
Jak jeździł tak dalej będzie jeździł i tańczył a szarym użytkownikom dróg zaostrzą przepisy i taki będzie finał, no chyba że kiedyś w skutek kolizji pozbawi kogoś zdrowia lub życia (oby nie ) to może pójdzie siedzieć .
O to miło, że zgłaszający nie został zaatakowany, że rozmawia przez telefon prowadząc auto. W dzisiejszych czasach kiedy to są zestawy głośnomówiące lub gdy rozum podpowiada zatrzymać się i zgłosić, może i to spotkać normalnego człowieka.
Jak to ostatnio pisaliście drodzy komentatorzy pod wiadomościami? Pijane baby za kierownicą czy coś w tym stylu? A rzeczywistość skrzeczy…
Poszedł już ponad miliard, a będzie jeszcze więcej! Rząd próbuje utrzymać przy życiu siłowo przejęte media
Ponad miliard złotych wydał w ostatnich miesiącach rząd na utrzymanie przy życiu siłowo przejętej Telewizji Polskiej. To wsparcie dla stacji, która zalicza wpadkę za wpadką, jest jedynie kroplą w morzu potrzeb. Według nieoficjalnych ustaleń koalicja rządząca znów przekaże miliony na telewizję. Wsparcie otrzymają również inne nielegalnie przejęte media publiczne. Nijak ma się to do wyborczych obietnic premiera Donalda Tuska.
No dobra. A teraz dobranoc pis na noc a kaczuchy pod poduchy.
nikogo to nie obchodzi, jaki to ma związek z pijanym kierowcą? desperacie nie wypisuj tych komentarzy wszędzie bo to jest CHOROBA
Obecnie nasze prawo może niewiele takiemu człowiekowi zrobić.
Co mają mu zabrać? Prawo jazdy jak go nie ma od dawna:)
A może grzywna?
On ma już kilku komorników i mówi tak: niech komornicy ustawią się w kolejce:)
A może więzienie na koszt podatnika?
Posiedzi, wyjdzie i dalej będzie jeździł……….
Chłopak trenował do tańca z gwiazdami i się czepiają. Wypił żeby się rozluźnić (Żartowalam)